ŚWIADECTWO

Stańcie w Prawdzie i zauważcie to. Jesteście nędzni i mali, ale macie w sobie Moją wielkość. Nie umniejszajcie jej stwarzaniem pozorów o sobie. Uwierzcie w to we wnętrzu własnego serca. Czujcie się pełnowartościowi, akceptowani i miłowani. Takich was stworzyłem dla życia ze Mną i obdarowałem obficie.

Uwaga: Cytaty z Pisma Świętego otrzymywane były przez tzw. przypadkowe otwarcie Biblii po uprzednim zapisaniu słów, modlitwie i prośbie o dopełnienie pouczenia.

love jezus3a

† Chcę, abyś patrzyła na wszystko Moimi oczyma. Chcę cię nauczyć właściwych ocen i rodzącego się z tego współczucia, zrozumienia i chęci pomocy bez narzucania siebie, bez narzucania swoich gustów, poglądów, domniemanych zalet.

– Właściwie wszyscy jesteśmy skażeni pychą i próżnością. Spotkania ludzi są jak targowisko, na którym każdy chce być zauważony. Przepycha się wśród innych swoimi wypowiedziami, by skoncentrować uwagę na sobie. Robi to znaczna większość niezależnie od pozycji, jaką zajmują w grupie. Każdy chce być wyżej w oczach pozostałych – niż jest. Robią to także ci, którzy posiadają duże i zauważalne wartości.

Dlaczego? Czyżby w każdym z nas był jakiś ból, jakiś niedosyt miłości i poczucia wartości własnej? Czy ci, którzy nie popisują się, także pragną podziwu i dowartościowania, tylko są zbyt słabi, by przepychać się sobą wśród mocniejszych?

† To jest skaza grzechu pierworodnego – chęć bycia ważnym, ważniejszym od innych. Aplauzu, dominowania, podziwu, podporządkowania sobie innych. Też ją posiadasz, choć nie lubisz się przepychać.

Ta wada jest źródłem wszelkiego zła. Na niej buduje szatan, bo to jest największa słabość człowieka. Każdy widzi siebie o wiele lepszego, niż jest, a to także mu nie wystarcza. Chce jeszcze potwierdzenia przez innych, poprzez podziw, uległość, naśladowanie, itd.

Pokazałem ci cząstkę prawdy o was, abyś lepiej widziała także siebie. Abyś była bardziej wymagająca wobec siebie i bardziej wyrozumiała wobec innych.

– Jak dalece zachować pobłażliwość wobec innych?

†Znacznie bardziej niż wobec siebie. Ale trzeba ujawniać im ich wady. Z miłości – aby pomóc je dostrzec i w konsekwencji zwalczać.

Hbr 1, 14 „Czyż nie są oni wszyscy duchami przeznaczonymi do usług, posłani na pomoc tym, którzy mają posiąść zbawienie”.

† Moje małe, biedne dzieci, gdybyście chciały poznać, jak bardzo was kocham i szanuję mimo waszej małości, nie goniłybyście za podziwem ludzi równie małych, jak wy, i tylko także szukających własnych wartości w oczach innych.

Jesteście Moimi dziećmi, do was należy Moje Królestwo. Dlaczego gonicie za ułudą i kłamstwem tego, co ma świat? Dlaczego chcecie szukać potwierdzenia własnej wartości u innych, którzy wam kłamią, by się przypodobać? Czyż ciągle nie wiecie, kim jesteście i kim jest wasz Ojciec?

Mimo waszej małości i waszej grzeszności jest w was złożona godność dzieci Bożych. Po co mizdrzyć się do siebie, skoro wystarczy być sobą. Po co zgrywać się przed sobą, skoro każdy z was ma autentyczne wartości, jakie w nim złożyłem. Odkryjcie je przed sobą i szanujcie. Są to Moje dary, w jakie każdego wyposażyłem.

Są wielkie i nie potrzeba im nic dodawać. Wystarczy być naturalnym i skromnym, a wielkość dzieci Bożych będzie mówiła przez was sama za siebie. I będzie mówiła o Mnie, który dałem wam wszystko, co wam potrzeba. Stańcie w Prawdzie i zauważcie to. Jesteście nędzni i mali, ale macie w sobie Moją wielkość. Nie umniejszajcie jej stwarzaniem pozorów o sobie. Uwierzcie w to we wnętrzu własnego serca. Czujcie się pełnowartościowi, akceptowani i miłowani. Takich was stworzyłem dla życia ze Mną i obdarowałem obficie.

love jezus3a

– Ojcze mój, jak Ty możesz znosić moją nędzę i głupotę? Tyle niepotrzebnych słów, także i o sobie. Chcę usunąć z siebie próżność i pychę, a one ciągle pokazują swe istnienie w różnych sytuacjach. Proszę, obciosuj ze mnie wszystko, co nie jest na miarę dziecka Bożego.

† Ciągle cię uczę, ale tępą uczennicą jesteś – jak każdy z was. Grzeszność pokoleń tkwi w każdej komórce ludzkiego organizmu. Zmniejszy się wówczas, gdy będziesz o tym zawsze pamiętać.

Dotyczy to każdego z ludzi. Nie ma lepszych i gorszych. Każdy do końca życia tu będzie męczył się swoją grzesznością i głupotą. Im wyraźniej będzie je widział i im bardziej cierpiał z tego powodu – większa będzie jego świętość.

Nie powinno to być jednak egoistyczne zajmowanie się sobą. Powinno być przepojone pragnieniem upodobnienia się do Mnie i wypełniania Mojej woli w służbie innym – dla ratowania dusz ludzkich.

Im bardziej będziesz troszczyć się o innych, tym bardziej będziesz doskonalić siebie, bo więcej otrzymasz ode Mnie. Daję tylko temu, kto Moje dary wykorzystuje w służeniu innym.

– Dziękuję za wczorajszy dzień. Za wszystkie doświadczenia, jakie były. Za upokorzenia, jakie sprawia mi własna głupota.

† Widzisz ją wyraźniej, bo obdarzyłem cię darem Mojej Mądrości. Ona to pokazuje ci twoje ludzkie przywary i małość. Bo w tobie mieszka Moja Mądrość i twoja głupota. Staraj się, aby mądrość dominowała nad głupotą. Kontroluj się: swoje myśli, słowa, czyny. Usuń egoizm i zazdrość – to niskie cechy, uwłaczające godności dziecka Bożego. Nie musisz nic sobie dodawać i niczego zazdrościć innym. Otrzymujesz ode Mnie wszystko, co jest ci potrzebne: Moje dary i Moją Miłość.

Zadania, jakie ci przeznaczyłem też są Moim darem. Dzięki ich wypełnianiu będziesz prawdziwie Moim dzieckiem. Potwierdzisz to swoją wolą i wysiłkiem. Bądź dobrym dzieckiem – posłusznym i oddanym.

– Czy mój stosunek do ludzi jest taki, jak trzeba?

† Na ogół tak. Masz jednak skłonność do nieopanowanych reakcji. Potem ci wstyd i żałujesz, że sprawiłaś przykrość lub obnażyłaś swoją małość.

Staraj się być bardziej wyciszona i skupiona wewnętrznie. Trwaj we Mnie, także, gdy jesteś wśród ludzi. Nie powinno być tak wielkiej różnicy między skupieniem modlitewnym a banalnością powszednich sytuacji, rozmów, zachowań. Nie trzeba przyjmować pozy czy zmuszać się do powagi, do jakiejkolwiek sztuczności w zachowaniu. Trzeba czuć Moją bliskość, uświadamiać Moją obecność zawsze.

Moje oko czuwa nad wszystkim i Mój wzrok przenika wszystko. Nie tylko wzrok. Także Moja Miłość. Wszystko się dzieje w niej.

Bądź, więc ufna i pogodna, i wesoła. Nie bądź natomiast ponura, podejrzliwa i złośliwa. Okazuj miłość i życzliwość ludziom – przez nią Mnie będą dostrzegać w tobie. Pragnę być widoczny w tobie. Staraj się, aby Mój obraz w tobie był czysty i prawdziwy, i coraz wyraźniejszy. Ja rzeczywiście jestem w tobie. Pamiętaj o tym i ujawniaj.

Ps 138, 6-7
„Prawdziwie Pan jest wzniosły i patrzy łaskawie na pokornego, pyszałka zaś dostrzega z daleka! Gdy chodzę wśród utrapienia, Ty zapewniasz mi życie…”

love jezus3a

† Odsłoniłem ci cząstkę Prawdy, która nie jest wyrażalna kategoriami ludzkiego umysłu i języka. Choć wielkie umysły dotknęły powierzchnię tej Prawdy, ale wtedy już poznawanie dokonywało się duszą, a nie rozumem. Nauka może i powinna prowadzić do mistyki i niejednokrotnie tak było. Ale musi to być nauka rzetelna, pokorna, mądra, a nie pyszałkowata, powierzchowna i próżna. Przecież celem nauki jest poznawanie tego, co jest Moim dziełem. Poznając dzieło, poznaje się twórcę, o ile jest się dość skromnym, aby sukces poznania nie oślepił pychą prowadzącą do traktowania siebie, jako twórcę.

Nie analizuj tego, co dałem poznać, bo zaplączesz się w swoją ograniczoność. Przyjmuj Moje Światła takimi, jakie są i nic więcej.
Widząc zamglony obraz Mojej Prawdy, nie staraj się dorysowywać to, co niewyraźne, bo zniekształcisz i stanie się karykaturą. Obrazu Mistrza nie może poprawiać dziecko, bo cóż z tego wyjdzie? I cóż wychodzi…?

love jezus3a

– Czy może być tak, że w swym rozwoju duchowym człowiek idzie sam?

† Jeśli chce iść beze Mnie, to tak idzie. Ale nie znaczy to, że jest zupełnie sam niezależny i samodzielny w swej drodze. Ja czuwam nad nim z daleka i stwarzam szanse wyboru. Takie szanse ciągle ma. Jeśli je odrzuca, dostaje się coraz bardziej pod opiekę Mojego przeciwnika i oddzielenie ode Mnie rośnie. Jeśli natomiast uznaje Mnie za swego Pana i zwraca się do Mnie – jestem z nim. Odczucia mogą być mylące. Ktoś, kto Mnie odrzuca dla swej samodzielności, traci ją, dostając się pod opiekę szatana. Ktoś, kto zwraca się o opiekę do Mnie, bywa poddawany próbie, aby wykazać swą wierność także wtedy, gdy nie otrzymuje pociech duchowych lub ułatwień zewnętrznych. Pozornie wydaje mu się, że jest sam, ale właśnie wtedy otoczony jest szczególną miłością i opieką. Co jeszcze chcesz, abym ci wyjaśnił?

– Ogołocenie się. Przecież człowiek nie staje się nagi. A wręcz odwrotnie: przyobleka się w Twoją Łaskę, Miłość, w Ciebie. Zrzuca brzydkie stroje, by przyodziać piękne. Czy nie tak? I też nie robi tego samodzielnie.

† Ale samodzielnie decyduje, a wtedy Ja pomagam zdejmować stare odzienie i nakładam nowe. Nie ma próżni. Decyzja odejścia od wartości świata jest spowodowana decyzją przyjęcia wartości duchowych. Nie odwrotnie.
Jeśli ktoś usuwa dotychczasowe wartości i zostawia próżnię, napełnia się ona czymś gorszym, bo zło jest agresywne. Tak, jak w Mojej przypowieści o wymiecionej izbie.
Dlatego w rozwoju duchowym należy kierować się motywacją pozytywną, a nie negatywną. Jeśli napełniasz się dobrem, zło znika, bo nie ma dla niego miejsca.
Gdy idziesz w Moją stronę, to musisz być zwrócona twarzą do Mnie, a nie do tego, od czego odchodzisz. Takie kroki z głową zwróconą do tyłu są niebezpieczne, bo nie wiesz, w co wchodzisz.
Jeśli ktoś rzeczywiście chce iść za Mną, musi być zwrócony do Mnie całkowicie: myśleć o Mnie, a nie o tym, co pozostawia, i nawet nie o sobie, bo wówczas Mnie traci z oczu. Tym łącznikiem ze Mną zawsze jest ufność, zawierzenie. One muszą wypełniać duszę w każdej chwili, zwłaszcza w momencie wymiany wartości. Zawierzenie sprawia, że tą wymianę Ja wykonuję w człowieku.

love jezus3a

† O pociechach duchowych i ich braku mówi przypowieść na temat syna marnotrawnego, któremu wyprawiłem wspaniałą ucztę i obdarowałem szczodrze, i zwołałem ludzi, by dzielili jego radość. Potrzebne jest to na początku drogi. Później jest normalna współpraca ze Mną, opieranie się na Mnie w codzienności i pokój, który jest wynikiem poczucia bezpieczeństwa przy Mnie. Wtedy przy każdym potknięciu dostrzega się Moją pomocną dłoń. Ta świadomość napełnia radością uspokojoną i nie potrzeba już wielkiej wrzawy wokół przebywania ze Mną. Nie szuka się potwierdzenia w innych ludziach. To jest to, co będzie działo się w następnych dniach po uczcie wydanej dla powracającego syna. Wtedy jeszcze, choć spokojniej, będzie on sięgał do dóbr, jakie go otaczają u Mnie.
Ale jest jeszcze dalszy etap, na którym był syn stale przebywający ze Mną – współwłaściciel i współgospodarz. Temu wystarcza świadomość i pewność, że wszystko jest jego. Nie powinien, więc żądać prezentów i uczt. I nie powinien zazdrościć przyjęcia, jakie zgotowałem młodszemu. Jako współgospodarz – dziedzic – powinien razem ze Mną cieszyć się i obdarzać odnalezionego brata.
Jeśli stale jesteś tak blisko Mnie, że wspólnie ze Mną budujesz Królestwo, to ta zażyłość ze Mną i to współdziałanie daje ci niezbitą i niezachwianą pewność tego, co masz we Mnie niezależnie od trudu i obowiązków codziennych. Ona dostarcza ci spokojnej radości, bo wiesz, że jesteś Moim dzieckiem i Moim dziedzicem.
Wiesz o tym także wtedy, gdy pozornie pozostawię cię samą na Moim gospodarstwie. Wtedy też nie są ci potrzebne huczne zabawy i podziw innych, by utwierdzić się w tym, co posiadasz.

– Ale wtedy także dajesz chwile wielkiej radości z Tobą.

† To są momenty odpoczynku w trakcie pracy, by zaczerpnąć nowych sił. Są też święta, w których radujemy się bardziej. Są one potrzebne właśnie dla nabrania większej siły do dalszej pracy. Wtedy jednak nie jesteś gościem – przygotowujemy je wspólnie i wspólnie się radujemy. Wszyscy domownicy – cała rodzina. Jesteś u siebie.
Będąc cały czas we Mnie, jesteś jednocześnie u siebie. Wspólnie mieszkamy w domu twojej duszy. A dom ten jest ogromny – poznajesz nowe jego przestrzenie i wreszcie przekonujesz się, że jest to Mój dom. To jest zjednoczenie, – kiedy już nie ma podziału na twoje i Moje.
Proporcja wielkości pomiędzy tobą i Mną nie ma wtedy znaczenia – jest pełnia wymiany Miłości i zjednoczenia w Miłości. To Moja łaska, którą otrzymujesz, dlatego, że cię kocham i pragnę uszczęśliwić maksymalnie.

– Na tym świecie?

† Na tym świecie część oraz wizja i świadomość pełni po przekroczeniu progu.

J 8, 12 „A oto znów przemówił do nich Jezus tymi słowami: Ja jestem Światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia”.

– W jakim świecie ja żyję?
† Moim. To, gdzie jest ciało nie ma znaczenia – ważne jest, gdzie jest dusza.
– Jeszcze nie jadłam śniadania, choć dochodzi dziesiąta, i nie czuję głodu.
† Miałaś post oparty o motywację pozytywną – mówiliśmy o tym wczoraj. To znaczy: tak byłaś pochłonięta przebywaniem ze Mną, że reszta przestała dla ciebie istnieć. Nawet naturalne potrzeby organizmu. To jest asceza pozytywna. Nie ma wyrzeczeń – jest natomiast napełnianie się Mną.

love jezus3a

– Dajesz mi odczuć radość przebywania z Tobą, Panie. Przenikającą – pełną czułości Twoją bliskość. Co mówiłeś mi wtedy?
† Że jestem, by cię umocnić przed zadaniami, jakie cię czekają wkrótce. Wszystko złóż przede Mną i zaufaj. Przygarnę cię i uczynię, o co prosisz. Pójdź i ciesz się Moją Miłością.
– Co będzie tam, u Ciebie, skoro tak delikatne Twoje dotknięcia sprawiają tyle słodyczy?
† Będzie ciągła ekstaza o wiele silniejsza – pełna.
– Co dzieje się tu, gdy jesteś tak blisko? Dlaczego odczucie omdlewania, rozpływania się ciała?
† Jeśli jednoczę się z twoją duszą, ciało zamiera – przestaje istnieć w twym odczuciu. I rzeczywiście tak jest. Całkowite zjednoczenie jest jednoznaczne z całkowitą śmiercią ciała. Gdy wypełniam twoją duszę, zanika wszystko, co cielesne w tobie i wokół ciebie. Jesteś tylko ze Mną bez przeszkód i ograniczeń.
Dopóki żyjesz w ciele Moje dotknięcia są bardzo delikatne, bo człowiek nie może spotkać Mnie twarzą w twarz i nadal żyć w ciele.
– Tak powiedziane jest w Piśmie.
† I tak jest rzeczywiście i dlatego ekstaza łączy się z odczuciem umierania.

love jezus3a

† Czekałem aż zaczniesz rozmowę.
– Ojcze, ja muszę najpierw uspokoić i poukładać wszystko w sobie.
† Nie musisz. Będzie lepiej, jeśli staniesz z tym wszystkim przede Mną i Mnie powierzysz. Zrobię to lepiej i będę się cieszył twoją dziecięcą ufnością i bezradnością. Ja chcę kształtować wszystko, co ciebie dotyczy. Skoro oddałaś Mi siebie, dlaczego w tym przeszkadzasz? Czy z Moją własnością nie mogę uczynić sam, co zechcę? Przecież wiesz, kim jestem i wiesz, że cokolwiek uczynię, będzie najlepsze i najdoskonalsze. Powtarzaj swoje oddanie i urzeczywistniaj je w każdej chwili. Wtedy wszystko, zawsze będzie poukładane i uspokojone, bo Ja to uczynię.
Sen, który miałaś jest zobrazowaniem tego, co powiedziałem.
– Śniło mi się, że chcąc podtrzymać ogień, który przygasał, usiłowałam dmuchaniem rozżarzać węgle i wzbudzać płomień. Chwilami udawało się, ale w końcu węgle zaczęły przygasać. Wtedy dopiero domyśliłam się, że trzeba przynieść jakieś paliwo, aby miało, co płonąć.
† Rozdmuchiwaniem żaru są słowa, – ale z nich ognia wielkiego nie będzie i nie na długo starczy. Paliwem jest urzeczywistnianie słów. To znaczy czyny miłosierdzia wobec drugich lub samodyscypliny wobec siebie oraz urzeczywistniania deklarowanych wobec Mnie obietnic. Ogniem jest Moje działanie, a ogniskiem twoja dusza. Jakość płomienia zależy od paliwa, jakiego dostarczysz i ile go dostarczysz.
Żarem – węglem, który się żarzy – jest Moja żywa Miłość w twojej duszy.
Zaniedbanie to popiół, który się nawarstwia i tłumi ogień. Błędy to wrzucanie do ogniska, czegoś, co nie jest paliwem, co zajmuje miejsce, w którym powinno być paliwo i utrudnia palenie się. Grzech – to woda, którą gasisz.

Łk 24, 31; 45 „Wtedy oczy im się otworzyły i poznali Go… I mówili nawzajem do siebie: «Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?» … Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma…”

love jezus3a

† Spełniłaś tu swoją rolę.
– Wiem i czuję wielką potrzebę powrotu… ale nie wiem, gdzie mam wrócić. Wszystko jest tak samo odpychające. Mój dom także, a może jeszcze bardziej.
† Bo widzisz, Moje dziecko, przed przybiciem do krzyża następuje odarcie z szat – tego świata. Ażeby wejść w najgłębszy pokład swej duszy, trzeba być nagim zupełnie. Jedyne miejsce, gdzie powinnaś wrócić, to głębia twej duszy, w której Ja jestem. Wróć więc. Wtedy rzeczywistość zewnętrzna, a także te warstwy rzeczywistości, w których przebywają myśli i uczucia, będą poza tobą. Nie będą mieć znaczenia. Także myśli i uczucia innych, którymi czujesz się osaczona. Stało się tak, bo chciałaś przejąć na siebie to wszystko, co im ciąży, by ich uwolnić. Teraz wróć. Oczyszczę cię i uwolnię.

Koh 4, 1-2. 4
„A dalej widziałem wszystkie uciski,
jakie pod słońcem się zdarzają.
I oto łzy uciśnionych 
… Więc za szczęśliwszych uznałem umarłych, którzy dawno już zeszli…
Zobaczyłem też, że wszelki trud
i wszelkie powodzenie w pracy
rodzi u bliźniego zazdrość”.

† Umrzyj więc dla świata, abyś mogła w głębi swej duszy żyć ze Mną.
– A kiedy będzie przybicie do krzyża?
† Właśnie wtedy i właśnie tam. Dlatego Moja Miłość to słodycz i ból – bo jest Ukrzyżowana.

love jezus3a

† Zapisz, co dzieje się w twoim sercu.
– Jest wołanie do Ciebie, Boże mój. Ogromnym wołaniem i tęsknotą, i pragnieniem. Ale jest też radością, bo jesteś, bo należę do Ciebie. I znam Twoją Miłość, i Twoją Czułość, i Potęgę.

love jezus3a

– Co robić, gdy ktoś przepełniony jest gniewem i wyrzuca go na innych?
† Zachować spokój; emanować nim i miłością. Modlić się i zaprosić do wspólnej modlitwy w intencji wszystkich, w których ten gniew jest, do których jest kierowany. Można też potem spokojnie przeanalizować to, co spowodowało gniew i dostrzec – wszystko, co dobre. To wyeksponować i wspólnie zastanowić się, jak pomóc komuś, kto zawinił. Ofiarować Mi wszystkich, całą sytuację i siebie, i prosić o miłość, o pokój. Im sytuacja jest trudniejsza, tym prędzej oddać Mi to wszystko w modlitwie.

† Zapisz, co dziś jest w twoim sercu.
– Jest drżenie pragnienia i ból miłości, która nie jest wypełniona.
† Gdy jestem blisko, siła przyciągania jest ogromna i ogromne jest odczucie niezaspokojenia. Moje łaski są wtedy tylko przebłyskiem, którego świadomość potem staje się żywą raną.
Bądź w radości, Moja, oblubienico i utrzymuj swoje serce w stanie drżenia, abym mógł je dotykać i przynosić ukojenie w bólu miłości.

Ez 39, 28-29 „I poznają, że Ja, Pan, jestem ich Bogiem, gdy wyprowadziwszy ich na wygnanie pomiędzy pogan, zgromadzę ich znowu w ich kraju i nie pozostawię tam już żadnego z nich. I już nie będę na przyszłość ukrywał oblicza mojego przed nimi, kiedy Ducha mojego wyleję na Izraelitów – wyrocznia Pana Boga”.

love jezus3a

† Każde odczucie, każdego z was odczuwam w zwiększony sposób. Raduję się waszą radością, boli Mnie wasz ból. Zadaję wam minimum cierpienia, jakie jest potrzebne do waszego wzrostu we Mnie i wypełnienia powołania. Boli Mnie to, co jest teraz i to, co będzie w czasie, jaki jest przed każdym z was.
– Czytałam dziś proroctwa o czasach ostatecznych.
† Są prawdziwe. I ostatnie ziarnko piasku przesuwa się w klepsydrze wyroku. I krwawi Moje Serce, i płyną łzy Mojej Matki – waszej Matki, bo jest przed Moimi oczyma i przed Jej oczyma wszystko: wszelki ból, wszelka rozpacz Moich dzieci w czasie, gdy będzie płonął ogień oczyszczenia.
– Czy ważne są te różne wskazania praktyczne i rady, jak się zachować?
† Ważna jest bezgraniczna wiara. Wszystko inne ma służyć umocnieniu wiary.

love jezus3a

– Jak zapisać drżenie serca, które tuli się do Ciebie i płacze nad własną niewdzięcznością? Jak zapisać Twoją subtelność i delikatność Twojej Miłości, której słodycz rozlała się we mnie? Jak wyrazić to, co dzieje się wtedy z człowiekiem? I po co? Ty sam powiesz to każdemu, kto będzie Cię pragnął i kochał bardziej niż siebie, niż kogokolwiek. Od wszelkich słów piękniejsze jest Twoje milczenie, bo tyle nim wyrażasz. Tak wielka jest potęga ciszy i tak słodka cisza Twojej Miłości – Święty Oblubieńcze mój.

Iz 54, 1-5. 7. 10
„Śpiewaj z radości, niepłodna, któraś nie rodziła,
wybuchnij weselem i wykrzykuj,
któraś nie doznała bólów porodu! 
Bo liczniejsi są synowie porzuconej 
niż synowie mającej męża, mówi Pan. 
Rozszerz przestrzeń twego namiotu, 
rozciągnij płótna twego mieszkania, nie krępuj się. 
Wydłuż twe sznury, wbij mocno paliki!
Bo się rozprzestrzenisz na prawo i lewo,
twoje potomstwo posiądzie narody 
oraz zaludni opuszczone miasta. 
Nie lękaj się, bo już się nie zawstydzisz. 
… Bo małżonkiem twoim jest twój Stworzyciel, 
któremu na imię – Pan zastępów; 
Odkupicielem twoim – Święty Izraela, 
nazywają Go Bogiem całej ziemi.
Na krótką chwilę porzuciłem ciebie, 
ale z ogromną miłością cię przygarnę… 
Bo góry mogą ustąpić
i pagórki się zachwiać 
ale miłość Moja nie odstąpi od ciebie 
i nie zachwieje się Moje przymierze pokoju…”

love jezus3a

– Jakich wskazań udzielisz mi, Panie?
† Ograniczaj kontakt ze światem materialnym i korzystanie z jego dóbr do rzeczy niezbędnych. Co jest ponad to, odrzucaj jako niepotrzebne. Jako zawadę w pójściu za Mną.
– Czy potrafię odróżnić?
† Czuwał będę Ja i Anioł, który opiekuje się tobą.
– Czy głównie chodzi o odżywianie?
† Nie tylko. Także o wygodę i upodobania własne.
– To coś więcej niż sprawy materialne.
† One są punktem wyjścia i osnową do wychodzenia od siebie. Ja chcę Sobą wypełnić twoje życie. Ja chcę być twoim życiem w całości. Nikt i nic nie powinno cię absorbować dla własnych wartości – tylko ze względu na Mnie.

love jezus3a

– Czy bardzo zgrzeszyłam dziś?
† Mniej wybuchem zdenerwowania. Bardziej tym, że nie potrafiłaś ze skruchą otworzyć swojego serca przede Mną. Skoncentrowana byłaś na sobie, na własnym poniżeniu w swoich oczach i bólu, jaki ci to sprawiło. Usiłowałaś sama to naprawić wobec ludzi i wobec Mnie. Na tym polegał twój błąd. Należało przyjść do Mnie i Mnie wszystko oddać ze skruchą, ufnością i miłością. Wtedy byłoby ci lżej.

– Czuję odrazę do siebie.
† Nie zajmuj się sobą. Myśl o Mojej wybaczającej Miłości. Całą swoją bezsilność wobec własnej natury złóż przede Mną, abym Ja jej strzegł. Prosiłaś o ćwiczenie twej cierpliwości. Pokazałem ci więc, jak wygląda prawda o tobie pod tym względem.

– I co teraz robić?
† Proś, aby Moja Miłość przemieniała Twoją naturę i powstrzymywała cię od zbyt dobrych wyobrażeń o sobie.

love jezus3a

† Nie bój się Mnie.
– Czuję się brudna i wstydzę się Ciebie.
† A któż cię oczyści, jeśli Ja tego nie zrobię?
– Nie wiem, może powinno dłużej boleć.
† To już zależy ode Mnie, jak długo i jak mocno powinno boleć. Nie musisz nic dodawać.
– Chyba najtrudniej znieść samą siebie…
† Ze względu na własną pychę. Koniecznie chcesz być kimś we własnych oczach. I trudno pogodzić się ze świadomością, że jesteś niczym. A tak jest naprawdę.
Wszelkie dobro i wszelka wartość, jaka jest w tobie, jest ode Mnie.
Nie trzeba się do nich zbyt przywiązywać, bo wtedy mogę cofnąć Swe dary, byś zobaczyła, kim jesteś bez nich. Znoś więc siebie w pokorze i ufności w Moją Moc i Moją Miłość, które podnoszą cię do godności dziecka Bożego i Mojej oblubienicy.
Nie doskonałość jest najważniejsza, lecz miłość. Doskonałość twoja zależy ode Mnie, ale miłość jest twoim autentycznym darem dla Mnie. Ją tylko możesz Mi dać i siebie taką, jaka jesteś rzeczywiście: nędzną, słabą i grzeszną – bez jakichkolwiek pozytywnych wyobrażeń o sobie i bez odrazy wobec siebie.
Skoro Ja taką cię stworzyłem – to ma to swój cel i sens. Zaufaj i miej dość miłości i pokory, aby z tym wszystkim stanąć przede Mną.
– To jest ogołocenie wewnętrzne z przywiązania do siebie?
† Tak, dziecko. Stań się sobie obojętna, a całą miłość, na jaką cię stać skieruj do Mnie. Wtedy zacznie się twoja świętość i zjednoczenie ze Mną.
– A to, co było dotychczas?
† To były łaski i światła udzielane ci, abyś poznała drogę i Moją Miłość.
– Co robić?
– Nic. Tylko kochać. Stań się zupełnie bezwolna w Moim ręku i pałająca miłością. Wtedy Ja będę wypełniał ciebie Moją Miłością i Nią będziesz kochać wszystkich i także siebie. I nic nie potrafi jej zachwiać: żaden człowiek, żadne wydarzenie, żadna niesprawiedliwość czy krzywda wyrządzona tobie. Wszystko będzie niczym wobec miłości, jaka będzie w tobie płonąć.

Am 9, 11 „W tym dniu podniosę szałas Dawidowy, który upada, zamuruję jego szczeliny, ruiny jego podźwignę…”

love jezus3a

– Obietnica Twoja świeci przede mną, jak gwiazda, ale ja idę ciemną doliną. Czy idę, czy tkwię ciągle w tym samym miejscu?
† Prowadzę cię. Moja Miłość i Moje Światło idą przed tobą.
– A wszystko wokół jest kłujące, jak oset, i nie ma gdzie odpocząć. Twoje Światło wzywa, woła i przyciąga, i nieuchwytne jest, jak horyzont. Wypalasz moją duszę w ogniu samotności. I jest żywą raną, która boi się nawet Twego dotknięcia.
† Nie zajmuj się sobą, tylko patrz w Moje Światło, a spłynie jego słodycz na ciebie.

love jezus3a

– Módl się, moja patronko, abym potrafiła wyzbyć się wszystkiego.
 Ty nie musisz się wyzbywać ani umieć to czynić. On będzie zabierał. On sam to zrobi.
– Módl się, abym potrafiła chcieć, abym pragnęła tego wciąż.
 Myśl o Nim i Jemu powierz wszystko. Bądź spokojna. W Jego Miłości żyjesz, w niej jesteś zanurzona cała.

† Zapisz, co jest w twoim sercu.
– Nie wiem. Nie potrafię się modlić. Jestem przed Tobą, bez lęku już. Jest pokój.
† Modlitwa nie musi być długa. Nie musi być nawet żarliwa. Ale musi być aktem oddania. Czas i żarliwość są środkiem. Celem jest oddanie się Mojej woli i oddanie tego wszystkiego, o czym myślisz, na czym ci zależy, co masz. Może to być, zatem zupełnie prosta modlitwa oddania się, które trwa, którym żyjesz w swej codzienności. Wartość jej zależy od stopnia oddania. Od autentyczności i konsekwentności w oddaniu.

2 Krn 19, 3-4 „«Przecież znalazły się u ciebie dobre czyny, usunąłeś, bowiem aszery z tej ziemi, a swoim sercem skłoniłeś się do szukania Boga». Pozostał, więc Jozafat w Jerozolimie. A później wyruszył do ludu… i nawracał lud do Pana, Boga ich ojców”.

– Od pewnego czasu jest we mnie pragnienie uzdrawiania duchowego ludzi.
† Proś o ten dar. I przyjmij z całą gotowością do ofiar, jakich wymaga.

love jezus3a

† Zapisz, co przeżywasz.
– Rozmawiałam dziś z J.B. o moim powołaniu, a potem powstało we mnie pragnienie odejścia od wszystkiego, od wielu rzeczy i pójścia dalej jeszcze bardziej radykalnie. Powiedziałam jej, że ogołocenie materialne mam już za sobą, bo wiele rozdałam, bo obojętne mi są te rzeczy. Wracając do domu, zastanawiałam się, co mogę Panu dać. Wydawało mi się, że nie mam już nic. Nie pomyślałam, że mam konto dewizowe. Gdy otwierałam drzwi, dzwonił telefon i była prośba o konkretną ofiarę dla ratowania czyjegoś zdrowia – potrzebne były dewizy. Pomyślałam o pewnej kwocie i wtedy usłyszałam:

† Wszystko.
– Nie byłam pewna, czy to głos Pana. A raczej podsycałam w sobie tą wątpliwość, chyba chcąc coś sobie zostawić. Prosiłam o Słowo z Pisma. Gdy otworzyłam, zobaczyłam tytuł strony:

NIEBEZPIECZEŃSTWO BOGACTW i dalej:

Łk 16, 13c Dobry użytek z pieniądza „… Nie możecie służyć Bogu i mamonie”.

– No, więc chcesz, abym oddała całość. Kolejne wydarzenia dnia prowadziły do tego faktu, który ma być potwierdzeniem, że rzeczywiście potrafię oddać Ci wszystko. Zażądałeś ode mnie Izaaka, z którym wiązałam pewne marzenie (pielgrzymka do Ziemi Świętej). Dzięki Ci, że chcesz to zabrać, aby oczyścić resztki moich skłonności. Czy zechcesz mi coś powiedzieć? Czy chodziło o to marzenie, czy o te pieniądze?
† O jedno i o drugie. Usuwam twoje przywiązania, zabezpieczenia, upodobania. Nie myśl o przyszłości, Moje dziecko, ona jest w Moich rękach. Cóż obchodzi cię dziś, co uczynię z tobą jutro. Kocham cię i cokolwiek uczynię, będzie lepsze niż to, co ty sama możesz sobie zapewnić czy zaplanować, czy nawet wymarzyć.

love jezus3a

– Na porannej Mszy św., przed czytaniami pomyślałam: ciekawe, czy będzie potwierdzenie wczorajszego żądania Pana.

I czytanie: Syr 5, 1-2 Bogactwa i zuchwałość
„Nie polegaj na swoich bogactwach
i nie mów: «jestem samowystarczalny».
Nie daj się uwieść żądzom i sile,
by iść za zachciankami swego serca”.

II czytanie: Ps 1 Dwie drogi życia
„Szczęśliwy mąż,
który nie idzie za radą występnych,
nie wchodzi na drogę grzeszników
i nie siada w kole szyderców,
lecz ma upodobanie w Prawie Pana,
nad Jego Prawem rozmyśla dniem i nocą.
Jest on jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą,
które wydaje owoc w swoim czasie,
a liście jego nie więdną:
co uczyni, pomyślnie wypada.
Nie tak występni, nie tak:
są oni jak plewa, którą wiatr rozmiata.
Toteż występni nie ostoją się na sądzie
ani grzesznicy – w zgromadzeniu sprawiedliwych,
bo Pan uznaje drogę sprawiedliwych,
a droga występnych zaginie”.

III czytanie: Mk 9, 41-50 Zgorszenie
„Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu byłoby lepiej uwiązać kamień młyński u szyi i wrzucić go w morze. Jeśli twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie, chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie. Bo każdy ogniem będzie posolony. Dobra jest sól; lecz jeśli sól smak utraci, czymże ją przyprawicie? Miejcie sól w sobie i zachowujcie pokój między sobą!»”.

† Żeby uzdrawiać ludzkie dusze, trzeba mieć własną czystą jak kryształ.
– W jakiej intencji mam się modlić?
† W intencji kapłanów. Aby byli wolni od wszelkich ludzkich przywiązań, i aby swoim przykładem pociągali ludzi do Mnie.

Ps 59, 10 „Będę baczył na Ciebie, Mocy moja, bo Ty, o Boże, jesteś moją warownią”.

love jezus3a

† Ja posyłam i chodzę po tej ziemi w tych, którzy oddają się do Mej dyspozycji. Zwielokrotniony chodzę w Moich wybranych dzieciach, by Światło wnieść tam, gdzie mrok i Miłość tam, gdzie smutek. I wiesz, w kim przyszedłem do ciebie, by podać dłoń i wskazywać drogę. Wiesz także, do kogo idę w tobie. Troszcz się, by nie przesłaniać własną, ludzką niedoskonałością Mojej Świętości w tobie.

– Czy człowiek sam o sobie wie, kim jest?

† Niezupełnie. Jeśli znajdzie w sobie Mnie, pozna także siebie. Jeśli nie – żyje złudzeniami, których tragizm zobaczy w spotkaniu ze Mną twarzą w twarz. Siebie możesz tylko zobaczyć przeze Mnie, który w tobie jestem. I będzie to spojrzenie w Prawdzie. Bo Ja jestem Prawdą.

love jezus3a

† Cóż potrafisz zapisać z tego, co czynię w tobie?
– Chyba nie potrafię. Może to, że podczas Twej bliskości ciało jakby zatracało swą spoistość i staje się całkiem przenikliwe, jakby rozrzedzone coraz bardziej. Prawie znikające w Tobie. Moja dusza jest zanurzona w Tobie i wypełniona Twoją czułością, tak bardzo delikatną, subtelną i jednocześnie potężną, zawierającą moc, przed którą drży wszechświat. Cisza, powolność przenikania i moc. Czuję się jak ziarnko piasku, które zagarnęła fala oceanu. I niesie w swą głębię, nieznaną, nieskończoną. Jest jasność, ciepło, łagodność. Taki ogromny spokój, nie ma odczucia czasu ani materii. Jest nieskończona przestrzeń, od której nie jestem oddzielona, mimo mojej maleńkości. I teraźniejszość, która jest wiecznością.

A jednak czas się przesunął – jest 12.25.

Byłoby niedorzecznością i nieopisaną głupotą, gdybym ośmieliła się cokolwiek pragnąć, czy wykazać jakąkolwiek aktywność. Trzeba tylko poddać się w zachwycie i wdzięczności temu, co czyni On.

Mk 13, 26-27 Przyjście Chrystusa „Wówczas ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłokach z wielką mocą i chwałą. Wtedy pośle On aniołów i swoich wybranych z czterech stron świata, od krańca ziemi aż do szczytu nieba”.

Ps 139 Bóg wszystko przenika. Kierownikowi chóru. Dawidowy. Psalm.
„Panie, przenikasz i znasz mnie, 
Ty wiesz, kiedy siadam i wstaję. 
Z daleka przenikasz moje zamysły, 
widzisz moje działanie i mój spoczynek 
i wszystkie moje drogi są Ci znane. 
Choć jeszcze nie ma słowa na języku: 
Ty, Panie, już znasz je w całości. 
Ty ogarniasz mnie zewsząd 
i kładziesz na mnie swą rękę. 
Zbyt dziwna jest dla mnie Twa wiedza, 
zbyt wzniosła: nie mogę jej pojąć. 
Gdzież się oddalę przed Twoim duchem? 
Gdzie ucieknę od Twego oblicza? 
Gdy wstąpię do nieba, tam jesteś; 
jesteś przy mnie, gdy się w Szeolu położę. 
Gdybym przybrał skrzydła jutrzenki, 
zamieszkał na krańcu morza: 
tam również Twa ręka będzie mnie wiodła 
i podtrzyma mię Twoja prawica. 
Jeśli powiem: «Niech mię przynajmniej ciemności okryją 
i noc mnie otoczy jak światło»: 
sama ciemność nie będzie ciemna dla Ciebie, 
a noc jak dzień zajaśnieje: 
<mrok jest dla Ciebie jak światło>. 
Ty bowiem utworzyłeś moje nerki, 
Ty utkałeś mnie w łonie mej matki. 
Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie, 
godne podziwu są Twoje dzieła. 
I dobrze znasz moją duszę, 
nie tajna Ci moja istota, 
kiedy w ukryciu powstawałem, 
utkany w głębi ziemi. 
Oczy Twoje widziały me czyny 
i wszystkie są spisane w Twej księdze; 
dni określone zostały, 
chociaż żaden z nich [jeszcze] nie nastał. 
Jak nieocenione są dla mnie myśli Twe, Boże, 
jak jest ogromna ich ilość! 
Gdybym je przeliczył, więcej ich niż piasku; 
gdybym doszedł do końca, jeszcze jestem z Tobą. 
O Boże, obyś zgładził bezbożnego, 
niech krwawi mężowie idą precz ode mnie! 
Oni przeciw Tobie zmawiają się podstępnie, 
za nic mają Twoje myśli. 
Panie, czyż nie mam nienawidzić tych, co nienawidzą Ciebie, 
oraz nie brzydzić się tymi, co przeciw Tobie powstają? 
Nienawidzę ich pełnią nienawiści; 
stali się moimi wrogami. 
Zbadaj mnie, Boże, i poznaj me serce; 
doświadcz i poznaj moje troski, 
i zobacz, czy jestem na drodze nieprawej, 
a skieruj mnie na drogę odwieczną!”

love jezus3a

– Dziś rano po przebudzeniu się, usłyszałam:
† Postulantkom nie wolno chodzić na plażę.
– Ten zakaz, skierowałeś do Mnie, Panie?
† Tak, Moje dziecko. Chcę, abyś oddała Mi następną swoją przyjemność i przyzwyczajenie. W ciągu wielu lat spełniałem pragnienia twego ludzkiego serca. Dostarczyłem ci wielu radości życia w świecie. Teraz pragnę, abyś powróciła do Mnie, i abym Ja był twoją jedyną radością.
– Wiele dawnych przyjemności straciło swój blask i ta też. Będzie to jednak pewna ofiara, jak każde ograniczenie.
† Złóż ją za tych, którzy nazbyt interesują się swym ciałem i jemu tylko służą. Także za tych Moich wybranych, którzy nie potrafią panować nad swą cielesnością.

– Ciągle deklaruję, że oddałam Ci wszystko, że nie mam nic. I wierzę w to. Ale, gdy sięgasz po coś konkretnego, by zabrać – wtedy pojawia się jakaś nuta smutku.

† Dziecko Moje, szczególne miejsce masz w Moim sercu. Przygotowałem cię do odejścia od wszystkiego, co cenne w oczach świata. Ty już nie potrafisz się tym cieszyć. Przecież wiesz o tym.
Ten ludzki odruch smutku czy zadumy zamień na radość z daru, jaki Mi składasz.

– I rzeczywiście cieszę się, że coś chcesz, że mogę coś dać, z czego nawet nie zdawałam sobie sprawy.
Tak wielka jest Twoja delikatność, czułość i troskliwość, gdy przychodzisz, by coś zabrać. Wyjmujesz to z moich rąk jak niepotrzebną zabawkę, aby zarzucić je na Swoją szyję i przygarnąć jeszcze bliżej, dobry i Święty Boże.

Mk 3, 35 Prawdziwi krewni Jezusa, „Bo kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką”.

love jezus3a

– Sprawiłeś, Ojcze, że tak bardzo jestem wyobcowana i oddzielona od zewnętrznego świata…
† Jesteś w Karmelu Mojej Miłości. Zakon kontemplacyjny to nie mury, ale Moja Miłość, w której jesteś zamknięta. To nie formalne przynależenie, ale oddanie Mi ciała i duszy na wyłączną własność. To nasze intymne spotkania w duszy, obdarowywanie się wzajemne. Im mniej reklamy i zewnętrznych ustaleń, tym lepiej. Cóż innych obchodzi nasza Miłość. Ona jest jedyna, niepowtarzalna. Nikt inny nie jest w stanie zrozumieć jej w pełni – tylko tyle, ile pozwolę.
– Widzisz – płaczę z miłości do Ciebie. Niekiedy myślę, że to szaleństwo…
† To ma być szaleństwo.

2 Kor 1, 22 „On też wycisnął na nas pieczęć i zostawił zadatek Ducha w sercach naszych”.

love jezus3a

– Obudziłam się dziś ze świadomością słów:
Powstał już Mesjasz i zakłada sandały, by wyruszyć na bój.
– Czyje to słowa ?
† Moich aniołów, którzy są Moją armią.
– Jak się przygotować?
† Modlić się za świat.

J 17, 1-3. 25-26 „To powiedział Jezus… a podniósłszy oczy ku niebu, rzekł: «Ojcze, nadeszła godzina. Otocz Swego Syna chwałą, aby mocą władzy udzielonej Mu przez Ciebie nad każdym człowiekiem dał życie wieczne tym, których Mu dałeś. A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego, prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa. Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem… żeś Ty Mnie posłał. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich»”.

– Twoja modlitwa arcykapłańska trwa…
† Całe Niebo modli się za wami, abyście ocaleli. I całe Niebo płacze nad tymi, którzy będą ginąć.

love jezus3a

– Cały dzień jest oczekiwaniem na wieczorne spotkanie z Tobą. A wszystkie dni: tęsknotą, pragnieniem i nadzieją. Cóż mi powiesz?
† Przytul się. Przecież nie trzeba słów.
– Nie pobrudzę Cię?
† Nie jesteś brudna. A gdyby nawet, oczyściłbym cię. Takich obaw nigdy nie powinnaś mieć. Jeśli będziesz zabrudzona, natychmiast przybiegnij, abym przywrócił ci czystość i niewinność dziecka Bożego.

love jezus3a

– O co powinnam dbać, aby popełniać mniej błędów, aby postępować, jak Ty, gdy byłeś Człowiekiem?
† Dbaj o Mnie, a Ja będę dbał o ciebie. Powierzaj Mi wszystko na bieżąco, a Ja będę kształtował twoje czyny i twoje myśli – twoją codzienność. Ciągle masz pokusy, by wykazać inicjatywę w udoskonalaniu siebie. Czyń tylko to, co Ja od ciebie żądam i tylko to. Ani mniej, ani więcej. Do wielu błędów prowadzi uzupełnianie Mojej woli według własnej nadgorliwości inspirowanej przerostem ambicji. Doskonałość polega także na tym, aby z pokorą i cierpliwością znosić własną niedoskonałość i niedoskonałość bliźnich.

2 Kor 6, 3-8a „Nie dając nikomu sposobności do zgorszenia, aby nie wyszydzono naszej posługi, okazujemy się sługami Bożymi przez wszystko: przez wielką cierpliwość, wśród utrapień, przeciwności i ucisków, w chłostach, w więzieniach, podczas rozruchów, w trudach, nocnych czuwaniach i w postach, przez czystość i umiejętność, przez wielkoduszność i łagodność, przez objawy Ducha Świętego i miłość nieobłudną, przez głoszenie prawdy i moc Bożą, przez oręż sprawiedliwości zaczepny i obronny, wśród czci i pohańbienia, przez dobrą sławę i zniesławienie…”

love jezus3a

– Przekazałam wczoraj 550 dolarów dla tej chorej. Uzbierało się akurat tyle łącznie z drobnymi, jakie miałam w domu. A myślałam o tym, żeby zaokrąglić, gdy zostaną jakieś końcówki po likwidacji konta. Nie zostało nic. Dzięki Ci za to. Gdyby dowiedział się o tym ktoś z moich znajomych, uznałby mnie za nienormalną.
† A cóż jest normą i normalnością? – Egoizm, chciwość, pycha, próżność, zawiść i zazdrość.Czy chciałabyś wrócić do tej normy?
– Nie, z pewnością nie.
Twoja Świętość i mój brud jest we mnie. To tak, jakby razem umieścić ogień i wodę. Dlatego tyle bólu. Kiedy wypali się we mnie wszystko, co nie jest Tobą?
† Dziecko moje, przyjdź, odpocznij przy Mnie. Uciszę twoje drżące serce, uspokoję myśli… Wiem, że trudne są dla ciebie te dni z wielu powodów. Pokrzepiłem cię i otrzymałaś Moje błogosławieństwo.

Ps 55, 23
„Zrzuć swą troskę na Pana, a On cię podtrzyma; nie dopuści nigdy, by miał się zachwiać sprawiedliwy”.

love jezus3a

– Dziękuję Ci za doznany ból niesprawiedliwości. Przepraszam, że nie od razu potrafiłam go przyjąć.
† Ale przyjęłaś i zrozumiałaś, że tak trzeba z miłości do Mnie. Bądź Mi wierna w doświadczeniach i w bólu, a Ja sprawię, że będzie cię przemieniał.
– Proszę o takie doświadczenia. Proszę, abym zaznała wszystkiego, czego Ty zaznałeś. I proszę, abym potrafiła to znieść.
† Będę cię niósł na rękach razem z krzyżem, który ci dam. Nie wybiegaj myślą naprzód, ale przyjmuj wszystko z chwili na chwilę, przytulona do Mnie. Ja jestem i zawsze odpowiadam na twoje wołanie. Zawsze pragnę twojej małej miłości, twojego oczekiwania pomocy.
– Można z Tobą rozmawiać natężeniem miłości zupełnie bez słów, bez pojęć nawet, bez posługiwania się umysłem. Jest tyle doskonalszych, prawdziwszych sposobów, tak bardzo subtelnych, choć tak wyraźnych.
† Uczę cię Mojej Miłości. Jej bogactwo dopiero zaczynasz poznawać.

love jezus3a

– Gdy po Komunii św. pokazałam Ci puste ręce i powiedziałam: widzisz, nie mam Ci co dać, powiedziałeś:
† To dobrze, że nie masz nic, bo Ja mam wszystko. Nie chcę twoich czynów, tylko ciebie, tylko twoją duszę. Bądź przy Mnie w milczeniu. Im większa miłość, tym mniej potrzeba słów. Gdy wszystko jest w człowieku miłością oddającą się – wargi pozostają nieruchome. Wszystko pozostaje nieruchome, choć płonące miłością. Ogień jest żywy i rozprzestrzenia się, a węgle pozostają w miejscu. Pozwalają się tylko spalać.

love jezus3a

1. dzień rekolekcji

– Wyzbyć się wszelkich urazów, żalów i wszystko do końca przebaczyć. Modlić się za tych, którzy krzywdzą.
† Jeśli wiele chcesz otrzymać, wiele musisz oddać. Jeśli chcesz otrzymać Mnie, musisz oddać siebie. Tyle otrzymasz ze Mnie, ile oddasz Mi z siebie (proporcjonalnie do swej małości). Nie żałuj więc, gdy wyjmuję ci z serca to, co do niego przylgnęło. Pokazałem ci, jaka jest proporcja zapłaty. Znoś to cierpliwie i dziękuj, że taka jest Moja wola wobec ciebie.

Dziś, podczas Eucharystii pokazałem ci, jak bardzo potrzebna jest twoja ofiara, poprzez którą chcę leczyć Moich kapłanów i Moje dzieci zakonne. Przez twoją małą ofiarność mogę usunąć bardzo dużo zła z ich serc. Twoje wyrzeczenia i twoja uniżoność będą zapłatą za ich chciwość i pychę. Moja Miłość będzie mnożyć twoje ofiary i uleczę bardzo wielu. Czy żal ci nadal tego, co zabieram?

– Już nie. Chciałabym także pragnąć tego, gdy będzie bardzo bolało.

† Potrzebne jest tylko twoje przyzwolenie. Moi Aniołowie otoczą cię opieką, a Moja Matka czuwać będzie nad tobą.

Proś Ducha Świętego o Jego moc i męstwo każdego dnia. Polecaj się Mojej Matce i bądź poddana Mojej Miłości przez cały czas tych rekolekcji, jakie ci wyznaczyłem. Przez dziewięć dni odprawiaj Drogę Krzyżową i jednocz się ze Mną w niej. Trwaj w skupieniu i adoruj Mnie w swym sercu. Nie podejmuj żadnych, przez siebie ustalonych wyrzeczeń. Post zachowuj tylko w piątki – całkowity do godziny trzynastej.

Oblubienico Moja mała, własnymi rękami będę cię oczyszczał i ból twój przesycony będzie rozkoszą.

– Myślałam o tym, że potrzebne jest mi umocnienie i spowiedź przy konfesjonale.

† Otrzymasz ode Mnie wszystko, co jest ci potrzebne. Zaufaj.

Łk 9, 16-17 Pierwsze rozmnożenie chleba „A On wziął te pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo i odmówił nad nimi błogosławieństwo, połamał i dawał uczniom, by podawali ludowi. Jedli i nasycili się wszyscy, i zebrano jeszcze dwanaście koszów ułomków, które im zostały”.

– Wczoraj mówiono o ofiarności na podstawie tej przypowieści. Prosiłam, aby Pan wskazał mi psalm, którym powinnam modlić się za kapłanów:

Ps 82 Los niegodziwych sędziów
„Bóg powstaje w zgromadzeniu bogów, pośrodku bogów sąd odbywa:
«Dokądże będziecie sądzić niegodziwie i trzymać stronę występnych?»
Ujmijcie się za sierotą i uciśnionym, wymierzcie sprawiedliwość nieszczęśliwemu i ubogiemu!
Uwolnijcie uciśnionego i nędzarza, wyrwijcie go z ręki występnych!
Lecz oni nie pojmują i nie rozumieją, błąkają się w ciemnościach: cała ziemia chwieje się w posadach.
Ja rzekłem: Jesteście bogami i wszyscy – synami Najwyższego.
Lecz wy pomrzecie jak ludzie, jak jeden mąż, książęta, poupadacie”.
O Boże, powstań, odbądź sąd nad ziemią, bo wszelkie narody są Twoją własnością”.

love jezus3a

II.dzień rekolekcji

– Wyzbyć się złej ambicji i przywiązania do siebie i czegokolwiek.
† Przyjmuj to dla wynagrodzenia za grzechy świata. Obracasz się wokół siebie, gdy trzeba modlić się i wynagradzać za słabszych, za błądzących Moich uczniów. Proś o odejście od siebie, abym mógł zabrać ci wszystkie przywiązania. Nie narzekaj, gdy będzie bolało – oddaj to na ofiarę za Moje dzieci w zakonach i w kapłaństwie. Zabiorę ci wady, a dam zawierzenie Bogu. Wtedy staniesz się wolna, a zło będzie zanikać w tych środowiskach, za które będziesz się modlić. Będę dokonywał przemiany tam, gdzie cię poślę. Strzeż się nowych przywiązań. Unikaj jakiegokolwiek uznania czy pochwał. Oddawaj je natychmiast Mnie, bo Ja jestem sprawcą wszystkiego, co za twoim pośrednictwem będzie się dokonywać.

Ufaj, że wszelki trud i ból doświadczeń, jakie ci dam, są po to, abyś stała się czystą ofiarą za grzechy świata.

Kol 3, 2-4 Chwalebny Chrystus zasadą – nowego życia „Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi. Umarliście bowiem i wasze życie ukryte jest z Chrystusem w Bogu. Gdy się ukaże Chrystus, nasze życie, wtedy i wy razem z Nim ukażecie się w chwale”.

love jezus3a

III dzień rekolekcji

– Wyzbyć się pychy na rzecz pokory.
† Pragnij odejść od swych upodobań i wartości przypisywanych sobie. Proś gorąco o poznanie prawdy o sobie. Tylko pokorni mogą ujrzeć własne słabości i zrozumieć to, że naprawdę są niczym. Twój jest tylko grzech i słabość – wszystko, co dobre w tobie jest Moim darem. Jeśli dostrzegasz wartości w sobie, dziękuj Mi, bo Ja je w tobie umieściłem. I w uniż
eniu służ nimi, bo po to je masz dane do dyspozycji. Dzisiejsze twoje złe samopoczucie ma służyć temu, abyś poznała swoją kruchość, niemoc i bezsilność nawet wobec własnego organizmu i zrozumiała zupełną zależność ode Mnie.

Przylgnij do Mnie, nie lękaj się natręctwa złych myśli, oddawaj Mi je, gdy przychodzą. Schroń się w Moich ramionach i ufaj Miłości Mojej. Pragnę cię umocnić i oczyścić. Twoje słabości obnażam po to, byś się ich wyrzekła, i abym mógł uwolnić cię od nich.

Najbardziej groźną słabością każdego jest pycha i miłość własna, dlatego tak boli, gdy ich dotykam i wyjmuję z twojej duszy. Uleczę twój ból. Otwórz z miłością swą duszę przede Mną i pragnij oddać wszystko, co w niej jest. Moje dotknięcia staną się wtedy pokojem i radością, a twoja czysta dusza zjednoczy się ze Mną.

Łk 10, 41-42 „A Pan jej odpowiedział: «Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona»”.

love jezus3a

IV dzień rekolekcji

– Koniecznie zerwać z każdym grzechem. Co w moim przypadku jest grzechem?
† Zaniedbania, z których nie wynika dobro, a nieraz nawet zło. Dopuszczenie nieżyczliwych myśli i odczuć, które podsuwa szatan, a ty zamiast oddać Mi je natychmiast i prosić o pomoc, przetrzymujesz w sercu i ulegasz im. Twoje serce powinno być jak szkło, przez które wszystko widać i nic nie jest zakryte. To, co przychodzi do ciebie ze świata, powinnaś Mnie przekazywać, a to, co otrzymujesz ode Mnie, przekazywać światu – ludziom dla ich uzdrawiania. Wszelkie zaniedbania niszczą przezroczystość. Dbaj, zatem i troszcz się nieustannie o czystość serca. Proś o pomoc, abym szkło twojego serca zamienił w kryształ, który będzie odbijał światło Mojej Miłości i przekazywał jego promienie wszystkim.

Ga 1, 3-4 „Łaska wam i pokój od Boga, Ojca naszego, i od Pana Jezusa Chrystusa, który wydał samego siebie za nasze grzechy, aby wyrwać nas z obecnego złego świata, zgodnie z wolą Boga i Ojca naszego”.

love jezus3a

– Opuściłeś mnie, Panie, dziś podczas spotkania modlitewnego i ukryłeś się. Pozostałam z moim rozproszeniem i moimi słabościami – sama. Wszystko stało się nudne, męczące i bezsensowne. Co będzie dalej?

† Będziesz trwać w ogołoceniu i samotności, aż przyjdę i otoczę cię Swym Światłem. Nie pytaj, kiedy, i nie pytaj, jak. Cóż cię to obchodzi, co z tobą uczynię. Jesteś przecież Moją własnością i Ja kształtuję każdą chwilę twego życia według Mojej woli. Nie planuj i nie pragnij niczego. Ciesz się tym ogołoceniem, bo święte jest. Nie szukaj pomocy – trwaj przy Mnie sercem, choć Mnie nie widzisz, choć nie widzisz i nie czujesz nic.

– Czuję się tak, jakby mi ktoś wyjął serce i nawet nie wiem, gdzie jest. Boli tylko puste miejsce po nim. Niech to moje opuszczenie będzie ofiarą za umocnienie innych, za ich radość w Tobie, Panie.

love jezus3a

 V dzień rekolekcji

– Co ja mam dziś na tej modlitwie robić?
† Być ze Mną. A potem pójdziemy razem Drogą Krzyżową.
– Jaki jest temat dzisiejszych rekolekcji?

† Oddawać Mi wszystko i prosić o dar oczyszczenia. Będę cię nadal ogołacał, aż nie będzie nic. Wtedy pozostanę tylko Ja i Mój pokój. Wtedy będziesz mieć udział w Moim bogactwie.

Ef 5, 15-17. 20 „Baczcie, więc pilnie, jak postępujecie… Wyzyskujcie chwilę sposobną, bo dni są złe… Usiłujcie zrozumieć, co jest wolą Pana…
Dziękujcie zawsze za wszystko Bogu Ojcu w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa!”

love jezus3a

 VI dzień rekolekcji

– Co mnie dziś czeka, Panie?
† Przyjmij oczyszczające cierpienia w pokoju i miłości. Bądź gorliwa, radosna i pełna życzliwości wobec wszystkich.

Kol 4, 17b «Uważaj, abyś wypełnił posługę, którą wziąłeś od Pana».

love jezus3a

VII. dzień rekolekcji

– Jaki dziś temat?
† Pomagać bliźnim modlitwą. Oddawać siebie za nich. W ich intencji ofiarować wszystko, co będzie dziś. Trwaj w swym sercu w ofierze i modlitwie za braci, za kapłanów, za wybrane dzieci Mojej Miłości.

1 J 2, 10 „Kto miłuje swego brata, ten trwa w światłości i nie może się potknąć”.

love jezus3a

– Cały dzisiejszy dzień wypełniony był ludźmi, którzy przychodzili do mnie po umocnienie. Dałeś, więc łaskę wypełniania Twych poleceń. Dziękuję za trud tego dnia. Jaka jest granica pomiędzy życzliwością i głupotą? Jaka pomiędzy pomocą, a służeniem czyjemuś egoizmowi?

† Ty wyznaczasz tą granicę swą postawą i swymi słowami. Nie bądź skąpa w służeniu sobą. Jeśli odczuwasz niesprawiedliwość, jaka spotyka cię za twą dobroć, to znaczy, że nie dojrzałaś jeszcze, by być ofiarą doskonałą. Nie zajmuj się sobą, bo utrudniasz Mi troszczenie się o twoje sprawy.

– Ofiarowałam Ci ten trud i dałeś pokój. Ale wpierw pozwoliłeś mi zrozumieć wartość cierpienia – jego ubogacające dobro. Poczucie krzywdy sprawia oddanie się Tobie i zatopienie w Twojej Miłości. Tak wielka jest słodycz Twego przygarnięcia i tak hojne pocieszenie.

†Poznałaś, czym jest cierpienie w swej istocie. Błogosławieni, którzy tak je przyjmują.

love jezus3a

 VIII. dzień rekolekcji

– Westchnęłam z żalem, że nie jestem tam, gdzie dusze, które zapraszam, by modliły się wraz ze mną…

 Nie zazdrość nam. Nie wiesz, jak bardzo cenna jest każda chwila życia, w której możesz służyć Panu. Wielu z nas chciałoby móc wrócić, choć na chwilę, by uwielbiać Jego zakrytą miłość i okazać Mu wdzięczność przed poznaniem całej Prawdy. Teraz cierpimy z powodu zmarnowanych Jego łask i współczujemy wam, którzy te łaski tak lekkomyślnie marnujecie.

– Co robić?

 Oddać się całkowicie do dyspozycji Pana z bezgraniczną miłością i wdzięcznością. Pragnąć tylko Jego chwały.

Będziesz przyodziana Jego Miłością. I ona chronić cię będzie – jak odzienie – przed uderzeniami zła – jak tarcza. Oddaj Mu wszystko, pozostań naga i bezbronna, a On cię przyodzieje i będzie cię osłaniał Swoją mocą.

On tego pragnie i chce wziąć cię w ramiona i nieść Swymi drogami, byś uczestniczyła w Jego Dziele Zbawienia. Chce dać ci łaskę uczestnictwa w Swojej Ofierze. Nie bój się. W Jego ramionach jesteś – przy Jego Sercu.

– Jaki temat dzisiejszych rekolekcji, Panie?

† Pójście za Mną Moją Drogą Krzyżową.

Tt 2, 11 „Ukazała się, bowiem łaska Boga, która niesie zbawienie wszystkim ludziom”.

love jezus3a

IX. Ostatni dzień rekolekcji

† Dzisiejszym tematem jest twoja decyzja:

– Czy gotowa jesteś oddać Mi siebie i swoje życie na ofiarę wynagrodzenia za grzechy świata, za Moich wybranych?
– Czy zgadzasz się na każdy rodzaj śmierci i cierpień życia, na wszelkie ogołocenie?
– Czy ślubujesz Mi miłość i wierność w każdej sytuacji?

– Tak, pragnę tego wszystkiego, co chcesz ze mną uczynić, bo Cię kocham. Proszę o opiekę Twoją i Twej Matki, bym potrafiła.

† Będziesz mieć opiekę zawsze. Potrzebne jest twoje przyzwolenie i otwarcie na Moje działanie – zawsze, w każdej chwili życia.

– Powinnam te rekolekcje zakończyć spowiedzią…

† Zaczekaj. Ja cię zaprowadzę we właściwej chwili.

– Czy Drogę Krzyżową odmawiać nadal każdego dnia?

† Nie narzucaj sobie żadnych sztywnych zobowiązań. Ją będę pobudzał twe serce i dawał czas na wszystko, czego pragnę od ciebie.

Bądź czujna i dostosowuj się do Moich życzeń na bieżąco, z chwili na chwilę. Żyj chwilą obecną i Moją Miłością. Czy niemowlę na ręku Ojca troszczy się o cokolwiek lub wybiega myślą naprzód?

Bądź zupełnie zdana na Mnie i zupełnie wolna od wszelkich trosk i planów. Pragnę cię mieć gotową na każde Moje wezwanie, całkowicie dyspozycyjną.

Jeśli masz jakieś sprawy do załatwienia, oddaj Mi je i czekaj na Moją inspirację do tego, co czynić i na Moje działania. Pragnień i tęsknot innych niż pragnienie Mojej chwały i tęsknoty do Mojej Miłości nie powinnaś mieć.

Wszystko otwieraj i składaj przede Mną nieustannie. Potężnego masz Oblubieńca – Jemu zaufaj.

Syr 22, 23 b Wierność w przyjaźni
„W czasie niepowodzenia trwaj przy nim,abyś, gdy przyjdzie do dziedziczenia, i ty miał w nim udział”.

love jezus3a

– Na co najbardziej powinnam zwrócić uwagę idąc za Tobą?
† Na wewnętrzną ciszę, aby nic nie zagłuszało Mojego głosu.

love jezus3a

– Oto jestem przed Tobą, Oblubieńcze mój Święty.
† Ucisz się. Wchłaniaj Moją Miłość i Moją Moc. Będziesz nią dziś służyć.

Jr 18, 6 b „Oto bowiem, jak glina w ręku garncarza, tak jesteście wy… w Moim ręku”.

love jezus3a

– Dałeś mi zrozumieć kiedyś, że gdy ogołocisz mnie z wielu rzeczy i przywiązań, w końcu sięgniesz po moje zdrowie. Po moje poczucie bezpieczeństwa, jakie daje sprawny organizm. Czy to, co było dziś, to była próba zabrania mi tego?

† Chcę cię uniezależnić od sytuacji zewnętrznych, także w odniesieniu do tego, co dzieje się z twoim ciałem.

– Czy moja reakcja była bardzo zła?

† Nie. Była poprawna. Ale niepotrzebnie się przestraszyłaś i myślałaś o tym, że możesz potrzebować pomocy ludzi. Ofiarowałaś Mi cierpienie. Ale nie ofiarowałaś ryzyka, co się z tobą stanie. Chciałbym nauczyć cię tak dalece odejść od siebie, abyś w chwili zagrożenia przylgnęła do Mnie i ofiarowała Mi swą bezradność, upokorzenie, konieczność zdania się na pomoc i reakcje przypadkowych ludzi. Dlaczego boisz się ludzkiej pomocy? Przecież przyjście komuś z pomocą jest łaską dla tego, kto pomaga i dla tego, kto przyjmuje. Jest wielkim darem.

– Nie umiałam nigdy prosić o pomoc. A główną dewizą życia była maksymalna samowystarczalność: nie przeszkadzać nikomu, nie obciążać, nie zależeć od nikogo. Czy to źle?

† Źle, bo izoluje, bo zamyka wobec ludzi. A trzeba współżyć. Współżycie polega na wymianie dobra. Na wzajemnym świadczeniu dobra. Na przepływie Mojej Miłości pomiędzy ludźmi. Nie trzeba tego tamować. A tak się dzieje, gdy nie potrafisz przyjmować, gdy nie chcesz przyjmować. Podłożem takiej postawy jest także pycha, nie tylko dobro bliźnich fałszywie pojęte. Przyjmowanie pomocy wymaga uniżenia, upokorzenia… Jeszcze większego upokorzenia wymaga gotowość przyjęcia odmowy, gdy prosisz i potrzebujesz pomocy; bez obrazy i zacinania się w sobie – z miłością.

Chcę zniszczyć w tobie mur niezależności. Chcę sprawić, abyś umiała wydać się za braci przez swoją bezbronność wobec nich, zdanie się na nich. Możesz być zupełnie bezbronna, bo przecież jestem z tobą. Trzymam cię w Swych ramionach i nie pozwolę, by twoja dusza była pokalana złem świata. Chcę ją mieć czystą i świętą i dlatego trzeba oczyszczenia najgłębszych jej warstw.

love jezus3a

– Wiele mi pokazałeś, Panie, i dałeś poznać. Co z tego zapisać?
† Pokazałem ci zło, w którym pogrążony jest świat. I światło Mojej Miłości. I dzieci Mojej Światłości, przez które Moja Miłość dociera na ziemię, i osusza bagno zła, i ciemności rozświetla. Tam, gdzie posyłam dziecko Mojej Światłości, jest Moja Jasność, Moja Miłość, Mój Pokój. Dzieci, które zupełnie Mi zawierzyły otacza blask Mojego Światła i ciemność ich nie ogarnie, nie dotknie. Mogą chodzić wśród żmij, a nie ukąszą ich, wśród błota, a nie pokala się ich stopa. Okryte płaszczem Mojej Miłości mogą wejść do jaskini lwów, a nie dotkną ich.

Bezgraniczne zaufanie Mi sprawia, że przyodziewam w płaszcz Mojego Światła Miłości. Żebym takim płaszczem mógł cię okryć, musisz zrzucić swoje własne odzienie, w którym dotąd chroniłaś się – swoją troskę o siebie. Musisz nie zostawić sobie nic. Wtedy dam wszystko nowe i wszystko Moje, i prawdziwie będziesz przyodziana we Mnie: w Moją Moc i w Moją Miłość. A także w to wszystko, co jest ci potrzebne w twej codzienności.

Wy, dzieci Mojej Miłości, powołane jesteście do czegoś znacznie doskonalszego, niż zajmowanie się troską o swoje ciało i jego potrzeby czy o potrzeby własnego egoizmu. Waszym powołaniem jest życie w Miłości i dla Miłości, którą Ja jestem.

Łk 7, 23 «A błogosławiony jest ten, kto we Mnie nie zwątpi».

love jezus3a

– Ty wiesz, Panie, jak bardzo pragnę radykalnie i absolutnie oddać Ci wszystko i żyć tylko Tobą, a tkwię w miejscu, jak sparaliżowana, a może nawet się cofam…

† Niech w twoim sercu będzie ciągłe wołanie do Mnie, ciągłe pragnienie i zdanie się na Mnie. Przecież wiesz, przecież miałaś dowody, że oddaną Mi sprawę biorę i urzeczywistniam, choćby wszystko wskazywało nierealność. Tym bardziej duszę, która pragnie się oddać.

Poczucie bezsilności jest potrzebne, bo ukazuje rzeczywistą twoją bezsilność i niemoc. To ma zbliżać do Mnie, a nie oddalać. Ty masz być jak ślepa: zupełnie ślepa i bezradna, i zupełnie ufająca – stawiająca kroki pewne i odważne mimo tej ślepoty i ciemności, w jakiej jesteś. To nic, że nie wiesz, że nie potrafisz. Tym lepiej, że tak właśnie jest. Ja trzymam cię w Swych ramionach. Ja poruszam twoimi stopami i twoimi dłońmi. Ja otwieram twoje usta i kształtuje w nich słowa. Poruszam twoim sercem i przepełniam je Miłością Miłosierną, współczującą i pomocną, która nie krytykuje, nie zraża się, a podnosi i wspiera, i przemienia. Ja twój umysł nasycam Moją Mądrością. Ja to wszystko czynię, – ale tylko wtedy, gdy Mi oddasz siebie i zawierzysz, zaufasz, choćby największa ciemność cię otaczała, choćbyś nie widziała i nie rozumiała nic.

Niech będzie tylko w tobie miłosne pragnienie i zawierzenie. Tylko to. O to dbaj. Tego pilnuj. Tu koncentruj cały swój wysiłek. Od tego zależy absolutnie wszystko:

– twoje istnienie we Mnie,
– twoje powołanie i posłannictwo wobec świata, który zawisł na nici Miłości, jaka przez ciebie przechodzi.

Jeśli zerwiesz tą nić przez swoje zaniedbanie, ty także zginiesz wraz z tymi, których uratować miałaś.
Stworzyłem cię, byś spełniła to powołanie, bo taka jest Moja wola – Święta Moja wola, której się oddałaś świadomie i dobrowolnie.

Księga Malachiasza – cała. Miłość Boga do Izraela
„Wyrok. Mowa Pana do Izraela za pośrednictwem Malachiasza. Umiłowałem was – mówi Pan – wy zaś pytacie: w czym się przejawia, że nas umiłowałeś? Czyż Ezaw nie był bratem Jakuba? – wyrocznia Pana – a Ja [jednak] umiłowałem Jakuba. Ezawa zaś miałem w nienawiści i oddałem góry jego na spustoszenie, a dobytek jego szakalom pustyni. Choćbyś powiedział, Edomie: Zubożeliśmy, ale odbudujemy z powrotem miejscowości zniszczone – tak [oto] mówi Pan Zastępów: Oni niech budują, Ja jednak rozwalę i będą ich nazywać granicą zła, i ludem, na którego Pan zapałał gniewem. Oto oczy wasze będą to oglądały i powiecie: Potężnym okazał się Pan [nawet] poza granicami Izraela. Napomnienie pod adresem kapłanów
Syn powinien czcić ojca, a sługa swego pana. Lecz skoro Ja jestem Ojcem, gdzież jest cześć moja, a skoro Ja jestem Panem, gdzież szacunek dla Mnie? [To] mówi Pan Zastępów do was, o kapłani: Lekceważycie imię moje, a jednak pytacie: Czym to okazaliśmy lekceważenie Twemu imieniu? Oto przynosicie na mój ołtarz potrawy skażone, a pytacie: Czym go skaziliśmy? Tym, że [przynosząc je, niejako] powiadacie: Oto stół Pański jest w pogardzie. Gdy bowiem przynosicie ślepe [zwierzę] na ofiarę, czyż nie jest to rzeczą złą? Albo gdy przynosicie chrome i chore, czyż to nic złego? Ofiarujże to twemu namiestnikowi! – czy będzie mu miłe i czy życzliwie cię przyjmie? – mówi Pan Zastępów. A teraz zwracajcie się z prośbą do Boga, aby się zmiłował nad wami. Wyście popełnili to [zło] – czy więc On będzie przychylny dla kogokolwiek z was? – pyta Pan Zastępów. Niechby ktoś spośród was raczej zamknął drzwi [świątyni], byście nie zapalali świateł na ołtarzu moim nadaremnie. Nie mam Ja upodobania do was, mówi Pan Zastępów, ani Mi nie jest miła ofiara z waszej ręki. Albowiem od wschodu słońca aż do jego zachodu wielkie będzie imię moje między narodami, a na każdym miejscu dar kadzielny będzie składany imieniu memu i ofiara czysta. Albowiem wielkie będzie imię moje między narodami – mówi Pan Zastępów.
Wy zaś bezcześcicie je, mówiąc: Stół Pański jest splugawiony, bo składane na nim ofiary są miernej wartości. Powiadacie też: Cóż to za umęczenie! – i tak pogardzacie nim, mówi Pan Zastępów, a przynosicie zwierzę skażone: chrome i chore – i składacie na ofiarę. Czy mam to przyjąć z upodobaniem z ręki waszej? – pyta Pan. Dlatego niech będzie przeklęty oszust, który mając w swej trzodzie samca, ślubuje [złożyć go na ofiarę], a potem składa Panu zwierzę skażone, gdyż Ja jestem potężnym Królem a imię moje będzie wzbudzać lęk między narodami”.

love jezus3a

– Dziś noc modlitw o odnowienie darów Ducha Świętego, – co będzie?
† Radość w spotkaniu ze Mną. Bądź spokojna, Ja będę działał w ludziach, o których się troszczysz. Oddaj Mi ich wszystkich i proś o przemianę dusz. Przyjdę z mocą i odnowię Mój lud.

love jezus3a

– Co zapisać z tej szalonej nocy pełnej Ciebie, Panie? Cóż powiedzieć poza tym, że była Twoja moc przemieniająca serca? Jak opisać czułość Twojej Miłości, gdy po Komunii pochyliłeś się nade mną, by uklęknąć przy mnie i otulałeś mnie Sobą. Że była Twoja Świętość, Twoja troskliwość i Twoja delikatność tak wielka – dotykająca i przenikająca we mnie wszystko. Że był moment takiego nasilenia Twojej Miłości, że gdyby trwał sekundę dłużej, musiałabym umrzeć, bo ludzkie serce nie może przyjąć więcej… A przychodząc do mnie tak niespodziewanie, uczyniłeś to gestem człowieka, przez którego prowadzisz mnie Swoją drogą…

Jak to jest, że ja jestem Twoim dzieckiem, Twoją oblubienicą z moim grubiaństwem, prymitywnością i niewdzięcznością…?

Jak to jest, że chcesz w ogóle spojrzeć na mnie, tym spojrzeniem Miłości, pod którym można tylko płakać nad sobą…? I przy tym wiem, że to, co dałeś mi poznać jest maleńką cząstką ogromu Twej Miłości, którą mnie darzysz.

Ps 144, 3 „O Panie, czym jest człowiek, że masz o nim pieczę, czym syn człowieczy, że Ty o nim pamiętasz?”

love jezus3a

– Co się stało we mnie pod wpływem Twego dotknięcia?
† Prowadzę cię w głąb Mojej Miłości i umierasz dla świata i dla siebie, bo Ja zawładnąłem tobą.
– Wydaje mi się, że kończy się możliwość opisania spotkań z Tobą. Byłaby to profanacja i świętokradztwo. Możliwe jest tylko milczenie pełne uwielbienia i wdzięczności. Tak wielkie, że słychać w nim szelest płynących łez…

love jezus3a

† Trwaj w miłosnym zjednoczeniu ze Mną w ciszy twego serca, umysłu i ciała.

Ez 3, 24b „Rozmawiał On następnie ze mną, mówiąc mi: «Idź zamknij się w swoim domu!»”

Zaczęłam rozważać Drogę Krzyżową Pana Jezusa – dziś I stacja.

love jezus3a

– Zaczął się czas udręki. Obolałe jest ciało i dusza i czuję się, jakby wyciśnięto ze mnie sok życia. Wspomnienie Twej czułości, Jezu, jest jak sen, którego już nie ma, i nie mam śmiałości nawet marzyć, aby kiedykolwiek powrócił.

† Zmieniła się twoja pozycja w drodze. Nie jesteś już w tym miejscu, gdzie się otrzymuje, ale po tej stronie, gdzie są dający.

– Chciałabym umieć radować się tym, że mogę służyć, a potem czuć się sługą nieużytecznym. I radować się nadzieją, że może kiedyś zechcesz znów posłużyć się mną.

† Raduj się, to wielki powód radości. Jesteś o wiele bliżej Mnie teraz, gdy mniej otrzymujesz, a więcej dajesz. Gdy nie ma ludzi, którzy cię umacniają, a ci, którzy przychodzą, chcą tylko czerpać. Ja jestem twoim umocnieniem i oparciem także wtedy, gdy milczę i gdy nie czujesz Mej bliskości. Jesteś tu, gdzie Ja jestem i czynisz to, co Ja czynię. Ofiarowanie się za braci tak właśnie wygląda: trzeba umrzeć dla siebie.

Ba 3, 1-4a „Panie wszechwładny, Boże Izraela, dusza w ucisku i duch zgnębiony woła do Ciebie… Ty trwasz na wieki, a my nic nie znaczymy. Panie wszechwładny, Boże Izraela, wysłuchaj modlitwy umarłych…”

Do rozważania II stacja Drogi Krzyżowej.

love jezus3a

† Trwa twoja agonia. Zachowaj pokój i pogodę ducha. Tylko Ja jestem twoim życiem. Wszystko inne umarło.

Do rozważania III stacja.

Ga 1,10a „A zatem teraz: czy zabiegam o względy ludzi, czy raczej Boga?”

love jezus3a

† Będę cię nadal ogołacał w ogniu cierpień i czule pielęgnował. Im bardziej przylgniesz do Mnie i do Mojej Matki – tym będzie lżej, tym większej miłości zaznasz.

– Myślałam o uniżeniu, jakie potrzebne jest w obcowaniu z Tobą. Pozwoliłeś mi zrozumieć, że powinno ono wynikać tylko z miłości, jako odpowiedź na Twoją Miłość, dla której człowiek powinien być zdolny uczynić absolutnie wszystko. I powinien pragnąć uczynić wszystko. To i tak będzie niczym w porównaniu z tym, co otrzyma. Twoja Miłość jest zupełnym oddaniem siebie – do ostatka. Zawsze, wobec każdego z nas. Miłość w czystej postaci – na miarę Boga i Jego nieograniczonych możliwości. Nasze, ludzkie wyobrażenie miłości jest zupełnym prymitywem.

Źródłem uwielbienia powinien być podziw dla Miłości Pana.

Musnąłeś mnie delikatnie Swoją miłością, a wspomnienie to tkwi we mnie, jak rozżarzony węgiel, jak powiew wiatru w upalne południe, jak promień słońca o świcie…

Jedynie metafora poezji miłosnej może dać jakiekolwiek wyobrażenie. A będzie to i tak tylko namiastka.

Ps 31, 24a „Miłujcie Pana wszyscy, co Go czcicie!”

Do rozważania IV stacja.

love jezus3a

– Czego oczekujesz ode mnie, Umiłowany mój?

† Miłości. Ona zrodzi wszystko. Wtedy spełnianie Mojej woli nie będzie obowiązkiem, ale radosnym pragnieniem. Wtedy z bijącym sercem będziesz wyczekiwać na spełnienie Mych życzeń.

– To już się zaczęło od tamtego spotkania po Komunii św. w nocy odnowienia. Nie pozwól bym coś zaniedbała, bym uraziła Twoją wrażliwość i Twoją Świętość.

† Dziecko Moje, ty wiesz, jak bardzo troszczę się o ciebie.

– Wiem i chyba spowiadać się powinnam z tego, jak wygląda moja miłość do Ciebie i mój udział w Twojej Miłości wobec wszystkiego, co stwarzasz.

† Dopiero uczę cię takiego spojrzenia na wszystko. Dopiero otrzymałaś pierwszą lekcję. Pamiętaj o tym i noś w sercu Moją Miłość, jaką ogarniam wszystkie Moje dzieła, wszystkie istoty żywe, wszystkich ludzi. Kochaj i obdarzaj wespół ze Mną.

love jezus3a

– Parzyć mnie będzie ziemia w O. i chciałabym uciec, jak Jonasz w przeciwną stronę…

† Trzeba zgodzić się na upokorzenie, trud z sercem pełnym Mojej Miłości. Pielęgnuj Moją Miłość w swej duszy, o niczym innym nie myśl. Zamiast uciekać od ludzi, trzeba do nich iść z Moją Miłością, nawet gdyby cię chcieli ukrzyżować. Czyż nie uczyniłem tego? Ze Mną w sercu tam pójdziesz. Odrzuć podszepty, którym uległ Piotr, chcąc odwieść Mnie od tego zamiaru.

Ef 6, 10-11 „W końcu bądźcie mocni w Panu – siłą Jego potęgi. Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła”.

Do rozważania V stacja Drogi Krzyżowej.

love jezus3a

– Dzisiejszy dzień jest jednym wielkim bólem i wołaniem do Ciebie, mój Oblubieńcze. Jest Twoja opiekuńcza bliskość i jest nawałnica złych myśli i odczuć, która przetacza się przeze mnie. Zmaltretowana jest moja dusza. Uwielbiam Cię i dzięki Ci składam za ogień tego doświadczenia.

† Oczyszczam cię z miłości własnej, aby cała twoja miłość do Mnie należała. Z czułością i troską patrzę na twoje cierpienie i zmagania. Zachowaj pokój i ufność. Czuwam nad tobą, by nie dopuścić więcej, niż możesz znieść.

– Czy zaniedbałam coś dzisiaj? Nie potrafię się modlić, nie potrafię bronić się przed złymi myślami, które mnie osaczają.

† Nie czyń nic poza tym, co jest konieczne, by utrzymać więź ze Mną. Idziemy wspólnie Drogą Krzyżową. Dziś dopiero minęliśmy Piątą Stację. Złożyłem na ciebie część ciężaru Krzyża. Pomogłaś Mi go nieść.

Teraz odpocznij. Jutro czeka cię dalszy trud. Ofiaruj go. W jakiej intencji chcesz ofiarować?

– W wielu… Czy wolno mi o tak wiele prosić?

† Proś o wiele, proś często. Chcę dawać bardzo dużo. Chcę, aby Moje dzieci pragnęły Moich darów. Tyle mam, a niewielu chce brać… Bierz dla nich i rozdawaj, a Ja będę mnożył tak, jak chleb, by nasycili się wszyscy, którzy łakną. By łaknęli coraz bardziej i nasycali się Mną. Proś i bierz, i rozdawaj.

love jezus3a

– Dziś, gdy wybierałam się do pobliskiej kaplicy, podjechał autobus, jadący do śródmieścia i już w nim powiedziałeś z wielką czułością:

† Nie wysiadaj, Moje dziecko. Jedź dalej.

– Dałeś mi poznać, żebym pojechała do Kościoła Twego Najświętszego Serca, choć to zmieniało moje plany. Gdy weszłam, Eucharystyczna Ofiara już trwała, ale mimo to chciałeś, abym nie szła na adorację, ale najpierw pozostała na tej Mszy. Podczas podniesienia kielich Twej Krwi zajaśniał jak gwiazda. Komunia św. była pod dwoma postaciami…

Wielką łaskę okazałeś mi mój Zbawicielu. Czym jest ten znak Twojej Krwi?

† Jest znakiem męczeństwa. Prawdziwe chrześcijaństwo jest męczeństwem. Piłaś z Mojego Kielicha i wiesz, co to znaczy. Okazałem ci tą łaskę, bo dziś jest piątek i dziś, jak Weronika otarłaś Moją umęczoną twarz. Dałem ci Siebie, abyśmy mogli dalej iść, razem niosąc Krzyż, który jest znakiem Miłości. Będziesz wspólnie ze Mną przeżywać ból, jakiego dziś zaznasz. Bądź spokojna; otrę twoje łzy zanim wypłyną i rozjaśnię twoją twarz.

Do rozważania Stacja VI.

1 Tm 1,18-19a; 2, 1. 4 „Ten właśnie nakaz poruczam ci… dziecko moje, po myśli proroctw, które uprzednio wskazywały na ciebie: byś wsparty nimi toczył dobrą walkę, mając wiarę i dobre sumienie. Zalecam więc przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi… by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy”.

love jezus3a

– Zgrzeszyłam dziś, Panie, przeciw Twej Miłości.

† Dziecko Moje, ucz się w każdej sytuacji i w każdym człowieku Mnie spotykać. Z miłością witaj i przyjmuj wszystko i każdego. Gdy będzie: natrętny, zły, niemądry, złośliwy, niesprawiedliwy – także przyjmuj z miłością.
Gdy ty będziesz zmęczona, zajęta, chora, skrzywdzona, zraniona – także przyjmuj z miłością. Troszcz się o to i proś, i oddawaj Mi twoje serce, aby miłość była w nim. Aby była w twoich oczach, gestach, słowach, głosie, w całej tobie. Przecież Ja jestem Miłością i pragnę być w tobie w pełni i zawsze.

Pozwól Mi, proś, nie zapominaj.

Świętość to nie tylko modlitwa. O wiele bardziej sytuacje, kontakt z ludźmi, twój stosunek do nich i postawa wobec wszelkich Moich dzieł, w których jestem. Mnie dotyka wszystko, co czynisz, myślisz, mówisz, przeżywasz. Mnie dotyka każde twoje poruszenie zewnętrzne i wewnętrzne, bo Ja w tobie jestem i ty jesteś we Mnie.

Ucz się ode Mnie łagodności, dobroci. Przyodziej się w nie. Niech staną się odzieniem twej duszy i twego ciała nie na święto, i nie tylko do kościoła – do swoich. Ale w szarzyźnie dnia, zawsze. Niech rozświetlają tą szarzyznę, ubarwiają i upiększają.

Buduj Królestwo Miłości. Idź do ludzi taka, jaki Ja do ciebie przychodzę. Pragnij być taka, a Ja będę czuwał, aby się stało. Będę pielęgnował Moją Miłość w tobie. Nie troszcz się o siebie, tylko o Miłość Moją.

love jezus3a

– Dziś także nie potrafiłam spontanicznie podejść do człowieka, tylko analizowałam wszelkie za i przeciw, aż sprawa stała się nieaktualna. Znów pokazałeś mi, Panie, mój egoizm i brak miłości.

†Wiele musisz się nauczyć. Ujawniam ci prawdę o tobie, abyś pragnęła się zmienić i dążyła do tego wszystkiego, co chcę zbudować w twym sercu.

Rozważaj kolejną stację Mojej Drogi Krzyżowej i proś o uleczenie twego serca z egoizmu.

Do rozważania Stacja VII.

Hbr 10, 19-24 „Mamy więc, bracia, pewność, iż wejdziemy do Miejsca Świętego przez krew Jezusa. On nam zapoczątkował drogę nową i żywą… Mając zaś kapłana wielkiego… przystąpmy z sercem prawym, z wiarą pełną, oczyszczeni na duszy od wszelkiego zła świadomego i obmyci na ciele wodą czystą… Troszczmy się o siebie wzajemnie, by się zachęcać do miłości i do dobrych uczynków”.

love jezus3a

Do rozważania VIII Stacja.

– Nie potrafiłam dziś opanować napięcia mimo oddania i zawierzenia Ci, Panie. Brak było miłości wobec ludzi. Boże, ulecz moje serce!

† Czynię to, pokazując twoje słabości i to, że jesteś wobec nich bezsilna zupełnie. Robię to, po to, by ułatwić ci oddanie się Mojej opiece, i abyś w każdym momencie liczyła tylko na Moją pomoc, i o nią prosiła. Twoje własne wysiłki są bezskuteczne. Taki jest warunek postępu na małej drodze dziecięctwa Bożego.

Nie przerażaj się twymi wadami. Oddawaj je w skrusze i ufności. Poza tym, Moje dziecko, chcę też ułatwić ci spowiedź.

Ufność i miłość – na to trzeba zwrócić największą uwagę, oceniając siebie.

love jezus3a

Do rozważania Stacja IX.

– Tak dużo cierpienia potrzeba, by iść drogą świętości…?

† Im droga wyższa, tym więcej potrzeba – samemu znieść… Przecież nie dopuściłbym, gdyby nie było potrzebne.

love jezus3a

† A im mocniejszą i twardszą dałem naturę, tym bardziej boli, gdy ugniatam, aby uformować według Mojego zamysłu. Każdemu dałem doskonałą naturę i doskonałą duszę. Ale jest ona jednak zniekształcona grzechem. Ja chcę przywrócić kształt doskonały. I przywracam tym, którzy pozwolą. I w takim zakresie, w jakim pozwolą. Życie na ziemi daję po to, aby móc przywrócić doskonałość, do jakiej każdy jest powołany. Im wyższy stopień doskonałości, tym formowanie głębsze i bardziej bolesne. Nie trzeba zniechęcać się cierpieniem. Wręcz odwrotnie. Każde cierpienie jest łaską, którą już teraz trzeba zrozumieć i przyjmować z wdzięcznością i wewnętrzną radością. Zawsze prowadzi ona na wyższy poziom zjednoczenia ze Mną, jeśli jest przyjęta. Dlatego jest dobrodziejstwem, a ci, którzy zadają ból są dobrodziejami, choć o tym nie wiedzą lub czynią to z innych pobudek. Oni także są Moimi narzędziami i z Mojej woli to czynią.

Wiedz, że najwięcej dobra uczynili ci ludzie, którzy zadali ci ból. Wielu, którzy schlebiali, uczynili ci krzywdę. Wszystko jest z Mojej woli, wszystko jest nieustanną próbą, jakiej jesteś poddawana. Jest to próba Miłości: czy większa jest w tobie Miłość niż zło, które cię dotyka.

Miłość się umacnia i dodawana jest, gdy posługujesz się nią w przeciwstawianiu się złu. Im większe dotyka cię zło – silniejszą miłość powinnaś okazywać.

Wielka była Moja Miłość, gdy wisiałem na Krzyżu – Miłość do wszystkich. Najbardziej modliłem się za tych, którzy uczynili Mi największy ból.

Jeśli chcesz iść za Mną, musisz to przyjąć i pragnąć, bym cię uczył miłowania. Dziecko Moje, wielkie cierpienia, najstraszniejsze nawet, są naprawdę malutkie wobec Miłości, jaką masz we Mnie. Jakiej maleńkie dotknięcia już poznałaś, a jakiej nieskończony ogrom czeka na ciebie. Bądź dzielna, zapatrzona we Mnie. Jestem zawsze z tobą i czule troszczę się o twoje, coraz głębsze zjednoczenie ze Mną.

Syr 46, 1a; 7a „Dzielny w bitwie Jozue, syn Nuna, 
następca Mojżesza na urzędzie prorockim, 
stał się, stosownie do swego imienia 
wielkim przez to, że ocalił Jego wybranych…
I dlatego jeszcze, że Panu był doskonale posłuszny…”

Do rozważania Stacja X.

love jezus3a

– Oto jestem. Nie wiem, co mogę Ci ofiarować dziś?

† Ja sam będę zabierał to, co jest ci niepotrzebne – jeśli nadal Mi pozwolisz. Twoje oczyszczenie trwa i będzie trwać do końca dni twoich, albowiem na ziemi człowiek do końca nigdy oczyszczony nie będzie.

– Nie potrafię dziś rozmawiać z Tobą…

† Pozbawiam cię emocji. Trzeba, abyś nauczyła się trwać przy Mnie tylko siłą woli.

Trzeba każdego dnia przyjmować Moją wolę i nie troszczyć się o to, co będzie w przyszłości. Przyszłość jest zakryta. Tylko Ja ją znam. Tak jest dla was lepiej. Nie jest ważne – co będzie, tylko, aby było zgodne z Moją wolą. Wtedy będzie najlepsze z możliwych na drodze ku doskonałemu zjednoczeniu ze Mną. Trzeba kochać i ufać.

Do rozważania Stacja XI.

† Miłość jest orężem, Miłość jest lekarstwem, Miłość jest światłem, Miłość jest celem.

love jezus3a

– Nie wiem, mój Zbawicielu, jak wyrazić… to, co wiem od Ciebie. W dzisiejszej Stacji mówisz mi o wspólnej z Tobą śmierci za ludzkość. Mówisz, że zaczęło się moje konanie. Zaczęło się rzeczywiście. Odkryłeś mi prawdę o wielu faktach, które wyraźnie na to wskazują – faktów z całego mojego życia, a zwłaszcza z ostatnich dni. Dziś dałeś mi następny znak i jasność powołania: niespodziewanie otrzymałam obrazek, gdzie na tle kielicha, Hostii i Krzyża wyeksponowana jest korona cierniowa w kolorze krwi. Niżej napis: To jest Krew Moja. Na odwrocie wypisane słowa, które ktoś otrzymał z Pisma dla mnie od Pana: 1 Kor 13,3. Słowa te, jak się okazało uzupełniają to, co Pan polecił mi wcześniej wypisać i mieć w domu stale przed oczyma:

1 Kor 13, 4-7:
„Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma”.

(Gdy Pan daje znak, nawet przez jakiś niepozorny fakt, towarzyszy temu uderzająca jasność zrozumienia, co chce przez to powiedzieć i w jakim celu).

Dzięki Ci, Panie, że moje powołanie jest właśnie takie, że powiedziałeś mi także, iż ofiara bez miłości jest niczym (a ostatnio mówiłam komuś, że dla Jezusa jestem gotowa pójść na stos). Dzięki, że skorygowałeś moje pojęcie ofiary. Bardzo tego pragnę i wyczekuję. Niech się stanie zgodnie z Twoją wolą. Miłość Twoja tak bardzo mnie przynagla…

† Trzeba, abyś zdała sobie sprawę, że teraz nic nie łączy cię z tym światem, oprócz służby, jaką masz wykonywać i ofiary, jaką masz złożyć. Będę działał przez ciebie. Bądź Mi zupełnie poddana i wyczulona na mój głos. Będę żądał cierpienia z ofiarą krwi włącznie.

Czas biegnie coraz szybciej i zagęszczenie wydarzeń wzrasta. Walka trwa, choć dla ślepych ludzi jeszcze niewidoczna. Wkrótce ujrzą ją wszyscy.

Bądź w pokoju, Moje dziecko umiłowane, Moja oblubienico. Przygotuj się na gody Baranka, bo będą niedługo. Kto patrzy z wysokości, widzi już zorzę poranną nad nocą świata. Ufaj, twój Oblubieniec cię kocha i jest z tobą.

– Ucz mnie Twej Miłości i napełniaj, bo ciągle jest jej we mnie za mało.

† Pragnij ze wszystkich sił swej woli, bym mógł dać wiele. Siła twego pragnienia określa granice wszystkiego, co możesz otrzymać.

love jezus3a

– Chcę wszystko.

† Otrzymasz wszystko. Napełniaj się Moją Mocą i Moją Miłością nieustannie. Wchłaniaj i pragnij coraz bardziej przyjmować ode Mnie i oddawać za lud Mój.

2 Kor 3, 3 Godność apostolskiego powołania „Powszechnie wiadomo, żeście listem Chrystusowym dzięki naszemu posługiwaniu, listem napisanym nie atramentem, lecz Duchem Boga żywego; nie na kamiennych tablicach, lecz na żywych tablicach serc”.

Do rozważania XII Stacja Drogi Krzyżowej.

love jezus3a

– Boże mój, co było dziś nie w porządku?
† Oschłość.
– Męczę się w niej i w swej bezsilności.
† A oddałaś Mi to?
– Chyba tak, na spotkaniu modlitewnym.
† Trochę późno. Widzisz, dziecko, trochę gubisz się w swej bezradności, a Ja chcę oddania każdej rzeczy w chwili, gdy się pojawia. Nie ulegaj zniechęceniu. Też Mi je oddaj. To jest jedyny warunek, jaki musisz spełnić, by pozwolić Mi działać w tobie.
– Czy znów się cofnęłam?
† Nie, ale się zatrzymałaś, a trzeba iść, bo czas nagli.
– Dzięki Ci, Panie, za ten trud modlitwy. Pozbawiłeś mnie wszelkich uczuć i odczuć. Trwam siłą woli tak, jak kazałeś.

love jezus3a

– Przyrzekałam Ci wierność i chcę jej dotrzymać, a jest inaczej.

† Bądź uważna na małe sprawy i w nich staraj się być w porządku.

Pokazałem ci, jak duża jest różnica pomiędzy wielkimi przyrzeczeniami, a codzienną małą rzeczywistością. Wielkość opiera się na małości i nie ma w niej miejsca na pół prawdy. Wszystko, cokolwiek cię spotyka jest Moim pytaniem o wierność, o miłość. Twoje zachowanie jest odpowiedzią.
Na nic się przydadzą wielkie czyny, gdy małe im przeczą.

Zwracaj więc uwagę na swe reakcje i słowa, by nie urażać ludzi, nie zrażać ich. W ten sposób urażasz Moją Miłość, bo Ja wszystkich kocham i w nich jestem. Każdy, z kim się stykasz, jest ci dany ode Mnie, abyś okazała mu Moją Miłość w tobie i Moją Prawdę, nie oglądając się na to, ile cię to będzie kosztować. Nie z pozycji charyzmatycznej wyższości, ale uniżenia. Jeśli będzie dużo kosztować, tym lepiej dla ciebie, bo zasługa i uświęcenie twoje większe – o ile przyjmiesz z pokorą.

So 1, 12 ” … z pochodniami przeszukam Jeruzalem,
i ześlę karę na mężów zastygłych na swych drożdżach…”

Do rozważania Stacja XIII.

love jezus3a

† Różnym ćwiczeniom poddaję twoje serce, by je przygotować do spełniania Mej woli. Trwaj wiernie w Mojej Miłości.

Kol 4, 17b «Uważaj, abyś wypełnił posługę, którą wziąłeś od Pana».

Do rozważania ostatnia Stacja XIV – mojego oczyszczenia.

love jezus3a

Gdy zaprosiłam do wspólnej modlitwy duszę mojej mamy i krewnych, usłyszałam:
Błogosławmy Panu!
– Tak, błogosławmy Panu, bo Święty jest, bo dobry jest, bo nas kocha!

† Wzbudzajcie miłość w swoich sercach. Życie jest wymianą miłości. Ja dałem wam życie z miłości. Ale zależy ono i wasz rozwój od tego, czy odpowiecie na Moją Miłość, i jaka będzie ta odpowiedź.
Za mało Mnie kochasz.

– I męczę się w tej mojej niemocy kochania i w rozproszeniach. Może dlatego właśnie boli serce, bo nie potrafię wzbudzić w sobie takiej miłości, jaką pragnę Ci dać.

† Trwaj w pokorze i w pragnieniu. Czekaj na Moje przyjście.

Pnp 8, 5a-6. 14
„Kim jest ta, co się wyłania z pustyni
wsparta na oblubieńcu swoim?…
Połóż mię jak pieczęć na Twoim sercu,
jak pieczęć na twoim ramieniu,
bo jak śmierć potężna jest miłość,
a zazdrość jej nie przejednana jak Szeol,
żar jej to żar ognia,
płomień Pański.
Biegnij, miły mój, bądź podobny do gazeli
lub do młodego jelenia
na górach wśród balsamowych drzew!”

– Kiedy skończy się moje wygnanie?

† Już się kończy. Ufaj i raduj się.

– Jest jakiś smutek w Twojej Miłości. Twoja czułość, jaką mnie dotykasz, Twoja tkliwa troskliwość pozbawiona jest radości. Rzewna jest ta radość Twoich dotknięć – spotkania z Tobą: jak radość spotkania skazańców idących na szafot. Kiedy wyruszymy ku przeznaczeniu naszemu?

† Nie trzeba pytać. Jestem z tobą i będę z tobą zawsze. Aż spełni się wszystko, co musi się spełnić.
Wtedy będzie radość prawdziwa – upojenie w Miłości Mojej.

– Prowadź, mój Oblubieńcze… bo jak śmierć potężna jest Miłość…

love jezus3a

– Dlaczego śniłaś się nam, mamo?
Troszczę się o was.
– Czy coś nam grozi?
Wszystkim grozi bardzo wiele cierpienia. I na wszystkich czyha zło. Musicie wytrwać i nie odłączać się od Pana nawet na sekundę. On jest ocaleniem tych, którzy są z Nim.
– Należę do Pana i wiem, gdzie mnie prowadzi.
Nie będzie to łatwe. Musisz wytrwać.
– Jesteś w ciszy, Panie mój. Twoją potęgą przesączone jest wszystko.
† Przytul się do Mnie i bądź spokojna.

love jezus3a

† Bądź uważna i skupiona. Cały czas świadomie ze Mną.

Jr 37,16 Uwięzienie Jeremiasza „Jeremiasz więc dostał się do sklepionego lochu i pozostał tam przez dłuższy czas”.

– Co oznaczają te Słowa?

† Że pozostaniesz w ciemności doznań i tylko swą świadomością i wolą musisz trwać przy Mnie. Mógłbym dodać ci sił, ale trzeba, abyś poznała swoją słabość, wtedy bardziej przylgniesz do Mnie.

love jezus3a

† Ja jestem twym powiernikiem i twoją ostoją.
– Ale jesteś ukryty i jakby abstrakcyjny…
† Taki jestem do czasu spotkania. Przyjmij to. To też jest męczeństwo, na które się zgodziłaś. Męczeństwo odnosi się nie tylko do ciała, ale przede wszystkim do duszy.
– Powrócił ból gardła. Czy to znaczy, że cofnąłeś Swoją łaskę uzdrowienia? (Użyłam lekarstwa do płukania gardła).
† To zależy od twojej wiary.
– Wbrew faktom?
† Tak!

love jezus3a

– Uzdrów moje gardło, nie będę więcej używać leków.
† Ufaj. Wszystko zależy od twojej wiary w Moją moc i Moją Miłość.
– Wierzę w Twoją moc i Miłość, ale nie wiem, czy tą łaską chcesz mnie obdarzyć.
† Jeśli będziesz ufać i pragnąć ku chwale Mojej, na pewno otrzymasz każdą łaskę.
– Nie wiem, co potrafię lepiej: czy cierpieć ku Twej chwale, czy cieszyć się łaską zdrowia. Chyba to pierwsze jest łatwiejsze – przynajmniej nie grozi tak bardzo pychą.
† Zasługa jest jednak proporcjonalna do trudności.
– Ja chcę wypełniać Twoją wolę. Nie myślałam o zasłudze. Dziękować Ci będę, cokolwiek uczynisz.
† Wiem, dziecko Moje. Przecież cię znam lepiej niż ty sama siebie.

love jezus3a

– Uzdrawiasz moje gardło. Pogorszyło się znacznie, gdy zaczęłam używać leki, a teraz, gdy je odrzuciłam, już prawie jest normalnie. Pokazujesz mi, że właściwie wszystko zależy od ufności, ale bezwzględnej. Przeważnie jest tak, jest niby wielka, gdy nic mi nie grozi. Natomiast w momencie zagrożenia zaczynam oglądać się za ludzkimi środkami i wmawiać sobie, że pewnie nie chcesz obdarzyć mnie tą łaską. Jest to oczywista głupota i zdrada Twojej Miłości. Przymnóż mi wiary, Panie! Ulituj się nad moją głupotą.

† Czynię to. Obnażyłem ci twój mechanizm myślenia i reagowania. Pokazałem ci to typowe ludzkie ufanie bardziej sobie niż swemu Bogu. A potrzebna jest wiara bezwzględna, całkowita, wbrew własnej logice i delikatnym podszeptom szatana, który ciągle snuje przeróżne wątpliwości.

Dziecko Moje, prawdą jest to, co powiedziałem na temat wiary i ziarnka gorczycy. Całkowitą prawdą. Gdybyś potrafiła stale w swym sercu być przy Mnie i tak Mi zaufać, obdarzyłbym cię Moją mocą – taką, jaka ona jest: nieograniczoną. Ale jest jeszcze jeden warunek: musiałabyś posługiwać się nią tylko według Mojej woli i ku Mojej Chwale – bez cienia dumy i próżności.

To jest trudne. Swoją mocą mogę obdarzać tylko ludzi skromnych – pokornego serca –oddających Mi zupełnie wszystko, a sobie nie przypisujących nic.

Trzeba zupełnie przekreślić własne ja – swoją miłość własną. Nie zajmować się sobą nawet, gdyby inni bardzo krzywdzili.

Widzisz: reakcja na doznaną niesprawiedliwość jest sprawdzianem miłości własnej. Jeśli cię boli, to znaczy, że nadal kochasz siebie bardziej niż Mnie. I muszę wtedy ograniczać Moje łaski, by nie podsycać twojej miłości własnej. Pozwól, abym Ja troszczył się o twoją godność i twoją wartość w oczach ludzi. Nie rób tego sama, bo wtedy Ja przy pomocy ludzi muszę hamować boleśnie twoją miłość własną.

Dziecko kochane, przecież znasz Mnie, wiesz, jaką Miłością cię obdarzam – zaufaj Mi do końca, nie myśl o sobie, pozwól, abym Ja pokierował wszystkim, co cię otacza i co jest w tobie. Bardzo pragnę już teraz dzielić się z tobą tym, co mam, a mam wszystko.

– Ja to wszystko wiem, ale moje odruchy wewnętrzne są inne niż bym pragnęła.

† Musi być napięcie pragnienia i wewnętrzne przebywanie ze Mną – ciągłe. A w momentach ważnych – absolutne. Żadna radość czy ból nie mogą tego pomniejszyć. Odpoczywać trzeba też w Moich ramionach, a każdym doznaniem dzielić się ze Mną.

Ps 117, 1-2
„Alleluja. Chwalcie Pana wszystkie narody,
wysławiajcie Go, wszystkie ludy,
bo Jego łaskawość nad nami potężna,
a wierność Pańska trwa na wieki”. 

love jezus3a

– Na spotkaniu modlitewnym grupy domowej – podczas modlitw – działanie Ducha było silne, jak nigdy dotąd. Nie tylko ja miałam takie odczucie. Modliliśmy się też wzajemnie za uzdrowienie ciała i duszy nas tu obecnych. Po wyjściu już na ulicy J. (chory na niedowład nogi) poznał, że normalnie idzie. Podskakiwał z radości i podziwu dla łaski, jakiej doznał od Pana.

† Nie odsuwaj od siebie świadomości, że obdarzam cię wielkimi darami. Taka skromność hamuje, niejako zamyka na te dary. Ja wszystko mogę. I nie twoja to zasługa, że ciebie wybrałem. Przecież wybrałem cię i powołałem, dając ci życie. Bądź wierna i cicha, by Moja moc mogła być w tobie w pełni.

love jezus3a

– Boże, naucz mnie żarliwości w wierze.
† Nie potrzeba wykrzykników, tylko miłosnego przylgnięcia do Mnie z ufnością dziecka.
– Jak bardzo rzadko, na tym wczorajszym spotkaniu modliliśmy się za tych, którzy umarli. W pewnym momencie czułam tak wyraźnie obecność jeszcze kogoś, że musiałam zacząć taką modlitwę. Gdy po modlitwach byliśmy jeszcze razem, zadzwoniła D. z informacją, że umarła K. – nasza wspólna znajoma.

Czy to była ona?

† Dziecko Moje, nie pytaj o szczegóły. Ale wiedz, że dusze czyśćcowe bardzo potrzebują wsparcia – najbardziej na początku. I idą do tych, od których mogą je otrzymać. Związki krwi stają się mniej istotne, niż zrozumienie duchowe, gdy potrzebna im pomoc.

Dz 24, 1-2 Przed sądem prokuratora Feliksa „Po pięciu dniach przybył arcykapłan Ananiasz z kilkoma starszymi i retorem niejakim Tertullosem. Oni to wnieśli przed namiestnika oskarżenie przeciwko Pawłowi”.

– K. umarła w poniedziałek rano – czyli wczoraj wieczór mijał piąty dzień.

love jezus3a

– Rano udałam się na adorację do Kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa w Śródmieściu i pomyślałam, że pozostanę przy okazji na Mszy św. i wobec tego nie będę musiała drugi raz wychodzić przed południem. Pierwotnie miałam zamiar uczestniczyć w uroczystości poświęcenia kaplicy w mojej nowej parafii o godzinie 11 i uroczystej Mszy św. Gdy rozpoczęła się Eucharystia, nagle przypomniałam sobie, że pozostawiłam w domu włączony rożen elektryczny, w którym coś się odgrzewało godzinę temu. Zrozumiałam, że Pan w ten sposób zmusił mnie do opuszczenia tej Mszy.

Oddałam Panu bezpieczeństwo mojego domu i bez paniki, ufając Mu, wróciłam. Było pełno dymu, ale się jeszcze nie paliło, choć wszystko wskazywało na to, że pożar powinien wybuchnąć wcześniej.

Do naszej kaplicy szliśmy wspólnie z sąsiadami, a potem spotkałam parę osób i spotkania te były bardzo cenne.

Dzięki Ci Panie, że ukarałeś moją samowolę i pouczyłeś mnie, jak groźne mogą być skutki nieposłuszeństwa.

† Ja nie chciałem cię ukarać, Moje dziecko. Chciałem cię pouczyć, a także chciałem, abyś była w swojej parafii. Widzisz teraz, jak ważne było wszystko, co się z tym łączyło. Pokazałem ci, jak wiele spraw się zazębia w Moim działaniu. Jeśli ktoś przeciwstawia się Mojej woli, burzy Moje plany. Ludzie, którzy w nich uczestniczą, mają utrudnienia i komplikacje.

Dziecko, które oddało Mi swoją wolę, nie może tego czynić, bo Ja posługuję się nim jako owym narzędziem, a narzędzie musi czynić to, co każe mu dłoń Moja. Inaczej psuje dzieło.

Twoim błędem było to, że uległaś twojej woli, podyktowanej własną wygodą, nie pytając Mnie, czy ci wolno. Gdybyś uległa pokusie i złudzeniu, że nic się nie stanie, jeśli pozostaniesz do końca Mszy, byłby pożar. I wtedy byłaby to kara za nieposłuszeństwo, której skutki odczuliby też inni ludzie.

Za zło uczynione przez jednego człowieka, płacą także inni.

Twoje nieposłuszeństwo nie byłoby błahe, bo do wielkich rzeczy się zobowiązałaś. Bądź więc czujna. Zawsze pytaj, gdy stoisz przed wyborem postępowania. Potrzebna jest Mi twoja uległość, bym mógł się tobą swobodnie posługiwać. Cały czas przygotowuję cię do tego dyspozycyjnego oddania. Wiesz, że potrzebuję wiele Moich dzieci wybranych, by ratować świat. Od waszego bezwzględnego posłuszeństwa zależy bardzo dużo.

Rz 16, 19-20 Przestroga „Wasze posłuszeństwo znane jest wszystkim, A więc raduję się z was, pragnę jednak, abyście byli w dobrym przemyślni, a co do zła – niewinni. Bóg zaś pokoju zetrze wkrótce szatana pod waszymi stopami…”

love jezus3a

Wielki Tydzień

– Tyle wczoraj było ludzi i spraw, że nie mogę uciszyć swych myśli.

† Dlatego, że wiele z nich załatwiałaś beze Mnie, choć dla Mnie. Jeśli odeszłaś ode Mnie do tych spraw i ludzi, to teraz trzeba wrócić do głębi duszy i tam Mnie odnaleźć. Czyż nie lepiej byłoby w ogóle nie wychodzić, tylko wszystko czynić z wnętrza duszy wspólnie ze Mną? Myślisz o T., że tak bardzo się różnicie, w innym kontekście o E., ale tak samo, o innych podobnie. Ale czy nie pomyślałaś o tym, że właśnie dlatego ci ich przysłałem, abyś otwierała ich oczy i serca na Moją Miłość i Moją wolę. Skoro ich przysłałem, to ważniejsi byli, niż te wszystkie rzeczy, które chciałaś robić.

Ja jestem Panem twojego czasu. Pozwól Mi więc wypełniać go tak, jak Ja chcę i nie troszcz się o swoje obowiązki. Wiem o nich i nie dopuszczę, byś je zaniedbała.

Nie ulegaj psychozie pośpiechu – to pokusa szatańska. Proś bym ją zabrał. Nie martw się, Moje dziecko, oddałaś Mi te sprawy, a więc będziemy robić wspólnie.

Niech cię nie martwi to, że ciągle nie potrafisz być doskonałą służebnicą Moją. Może pragnę cię mieć taką upadającą i podnoszącą się w Mojej Miłości i bólu. Może to ma większą wartość niż spokój nieskazitelności. Na tej ziemi nie ma spokoju i nie ma nieskazitelności. W duszy i w życiu każdego trwa apokalipsa – ostateczna walka o duszę. Trwa tak długo, jak długo trwa życie tutaj, a laury zwycięstwa będą dopiero u Mnie, gdy powrócisz po trudach boju.

Nie szukaj zatem spokoju świętości. Mnie oddawaj trud walki i mobilizowania sił, a Ja będę uświęcał wszystko, cokolwiek będzie się działo: i przegrane potyczki i wygrane bitwy, i okresy ciszy przed kolejnym atakiem wroga. Twoim wrogiem nie są ludzie. Oni są Moimi dziećmi potrzebującymi Mojej Miłości w tobie. Twoim wrogiem jest pośpiech, zdenerwowanie, nieżyczliwość … A twoją bronią jest Moja Miłość, którą powinnaś posługiwać się w walce przeciw złu, które cię atakuje; nie tyle z zewnątrz, co w środku twego serca i umysłu.

1 Tes 5, 8 „My zaś, którzy do dnia należymy, bądźmy trzeźwi, odziani w pancerz wiary i miłości oraz hełm nadziei zbawienia”.

love jezus3a

† Dziecko Moje, wybrałem cię na Moją oblubienicę, bo bardzo cię kocham. Wybrałem ci kapłana wielkiego, by doprowadził cię do świętości i przygotował do wielkich darów, jakie dla ciebie mam. Bądź Mi poddana we wszystkim. Nie troszcz się o nic, tylko o miłość, jakiej pragnę od ciebie. Bądź Mi wierna w najdrobniejszych rzeczach – cicha i rozważna. Czujesz ogień Mojej mocy w sobie. Szanuj go i pielęgnuj, i wszystko czyń na Moją Chwałę.

love jezus3a

– Co czynić, aby służyć darem uzdrawiania?

† Najpierw trzeba uzdrowić duszę. Aby to się stało, ludzie modlący się w tej intencji muszą być czyści, oddani Mi bez reszty i gotowi na każdą ofiarę. Muszą usilnie prosić, nie oszczędzając ani czasu, ani sił. Osoba, która prosi o uzdrowienie jej, powinna być przygotowana tak, jak to jest możliwe najlepiej: powinna pojednać się ze Mną, oczyścić swoje życie, pragnąć pójść za Mną, wierzyć w Moją moc i ufać mej Miłości. Im większa czystość, siła modlitwy i wiary u wszystkich, tym łatwiej otrzymać łaskę uzdrowienia.

Jeśli prosicie za kogoś, kto Mnie porzucił, tym większy upór, ofiarność i czystość wasza jest potrzebna.

Ludzie, którzy pragną uzdrowienia fizycznego, powinni najpierw dążyć do oczyszczenia duszy, i o to prosić.

– Co to znaczy, jeśli po okresie uzdrowienia powraca poprzedni stan?

† Za mało było wdzięczności. Uzdrowienie jest znakiem – wezwaniem do oddania Mi siebie, do wzrostu wiary i miłości. Trzeba na to odpowiedzieć i trwać przy Mnie, pragnąc służyć innym Moją Miłością.

J 7, 37 Źródło wody żywej „… Jezus stojąc zawołał donośnym głosem: «Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie – niech przyjdzie do Mnie i pije”.

love jezus3a

– Tak blisko jesteś i jest taka cisza…

† To modlitwa ciszy i ukojenia. Czy zauważyłaś, że każde nasze spotkanie jest trochę inne? Duże jest bogactwo Mojej Miłości i każdy sposób, w jaki zbliżam się do ciebie jest doskonały – dostosowany do sytuacji i stanu twej duszy. Teraz potrzebny ci spokój i ukojenie wszelkich napięć.

love jezus3a

– Czy oczekujesz ode mnie jakiejś ofiary?
† Będziesz jutro leżeć krzyżem. Postu ścisłego nie musisz podejmować.

love jezus3a

Wielki Piątek

† Bądź przy Mnie troskliwa i czuła. Bardzo cierpię dziś. Ulgę przynosi Mi twoja czułość i współczująca miłość – wypełniona wdzięcznością, uwielbieniem. Jestem bardzo samotny i obolały, i nadal zadają Mi ból. Dziecko Moje, pociesz Mnie w tym cierpieniu. Dziś wraz z Moją Krwią płynie na świat Moja oczyszczająca Miłość. Napełniaj się nią, aby ci starczyło, gdy przyjdą chwile trudne. Ofiary ponoszone z miłości są lekkie i słodkie – to Moja wdzięczność za tą małą cząstkę miłości, jaką możesz Mi dać.

J 6, 27 Mowa eucharystyczna „Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który da wam Syn Człowieczy …”

love jezus3a

– Dziękuję za dzisiejszy dzień: pełen trudu i ciszy w Tobie. Chyba było tak, jak chciałeś…

† Było tak. Zawsze pragnę od ciebie i od każdego człowieka miłości. Moja Miłość jest wśród was. Wydałem się za was i wam. I ciągle jestem z każdym z was.

Dziecko Moje, nie zważaj na to, co dzieje się wokół ciebie. Mną bądź zajęta podczas każdej czynności. Pozwól, aby Mój Duch nieustannie wielbił Boga Ojca w twej duszy. Twoja dusza jest ołtarzem, na którym Ja składam uwielbienie Ojcu. Każde twoje cierpienie, trud jest ofiarą składaną przeze Mnie za zbawienie świata.

Chętnie przyjmuj to, co trudne i bolesne. Pozwól, aby ołtarz ofiarny twojej duszy nie był pusty. Niech płonie na nim ogień miłości i niech wznosi się woń ofiary.

love jezus3a

– Nie spełniłam Twej prośby, Jezu…

† To nic. Ja znam ludzkie słabości. Teraz jesteś ze Mną. Bądź tak zapatrzona, zasłuchana… Nie płacz, dziecko… Ja cię kocham i przecież nie mam do ciebie żalu. Wiem, że Moje prośby i rady tylko w części są spełniane. Ja daję je n a wyrost, aby wskazywały drogę i cel w formie doskonałej.Staraj się je spełniać i przychodź do Mnie ze swoją niemocą. Ja wszystko przyjmę: przemienię, uświęcę. Wszystko, co czynisz jest na Moją Chwałę.

love jezus3a

† To, co masz w głębi serca, należy tylko do Mnie. Zachowaj, nie rozdawaj ludziom. Rozważaj w sercu jak Maryja. I pielęgnuj, by nic nie rozproszyć. Są rzeczy, o których, gdy się mówi, nikną. Bo są rzeczy, którym potrzebne są słowa, ale są i takie, które istnieją dzięki milczeniu o nich.

– Różne są odczucia spotkania z drugim człowiekiem: zupełnie inne, gdy Ty w nim i poprzez niego przychodzisz i inne, gdy jest tylko sobą.

† Narzędzie samo w sobie nie ma wartości – tylko wtedy, gdy Mistrz się nim posługuje. Tak jest z każdym z was. Pozwólcie więc Mistrzowi być w was w sposób widoczny i czynić to, co chce czynić – zawsze. Nie zagłuszajcie Jego woli i nie używajcie narzędzia, którym jesteś¬cie do rzeczy błahych, niepotrzebnych, zacierających obraz Mistrza, który trzyma was w swym ręku. Nie przesłaniajcie Mnie sobą. Doskonałe jest to narzędzie, którego wcale nie widać, a widać tylko Mistrza i rosnące dzieło.

Ty bądź niewidoczna. Wtedy wszędzie, gdzie się pojawisz, będzie Moja jasność i Moje ciepło ogarniające ludzkie serca. Wtedy wszystko będzie piękniało i rosło, i ty też. Bo ty będziesz maleć, a Ja będę rósł w tobie. Dziecko Moje, pamiętaj, Kto w tobie jest i kim ty jesteś. Pamiętaj o tym dla siebie i dla tych, których ci dałem, by z tobą szli na jakimś odcinku twej drogi. Nie dałem ci ich po to, abyś pokazywała im tylko swoje człowieczeństwo, ale po to, aby spotkali w tobie Boga. I nie pragnij, by z tobą szli dalej, gdy drogi wasze się rozwidlają.

Każdy ma swoją drogę, choć niekiedy drogi się zbiegają lub nawet są równoległe albo tylko przecinają się. Nie zatrzymuj tego, co czas już zabrał, abyś nie straciła tego, co ci przynosi.

Życie na ziemi pogrążone jest w przemijaniu i stawaniu się. Trzeba umieć oddawać i przyjmować – wszystko, ludzi też. Tylko Ja jestem wieczny, niezmienny – poza czasem – zawsze ten sam i taki sam. We wszystkim i w każdym człowieku.

Ucz się dostrzegać Mnie: Nieskończoność – w tym, co skończone. Doskonałość – w tym, co niedoskonałe. Nie łudź się, że ktokolwiek zaspokoi twoją tęsknotę serca. Twoje serce zranione jest Miłością Nieskończoności. Nie ograniczaj i nie umniejszaj tęsknoty serca. Odróżniaj to, co Boskie od tego, co ludzkie.

Hbr 9, 3-12 „Za drugą zaś zasłoną był przybytek, który nosił nazwę Święte Świętych. Posiadało ono złoty ołtarz kadzenia i Arkę Przymierza, pokrytą zewsząd złotem. Znajdowało się w niej naczynie złote z manną i laska Aarona, która zakwitła i tablice Przymierza. Nad nią zaś były cheruby Chwały, które zacieniały przebłagalnię… Tak zaś te rzeczy były urządzone, iż do pierwszej części przybytku zawsze wchodzą kapłani sprawujący służbę świętą, do drugiej zaś części jedynie arcykapłan… i nie bez krwi, którą składa za grzechy swojego ludu… Ale Chrystus zjawiwszy się jako arcykapłan dóbr przyszłych, przez wyższy i doskonalszy i nie ręką… uczyniony przybytek… wszedł raz na zawsze do Miejsca Świętego, zdobywszy wieczne odkupienie”.

† Słowa, które otrzymałaś są obrazem duszy człowieka. Tam składam nieustanną Ofiarę za grzechy świata, tam mieszkam i oddaję chwałę Ojcu. Tam mieści się twoja nieskończoność i jest manna Mojej Miłości i zakwita laska służby braciom. Tam są Tablice Przymierza, które przypominają o prawie Moim. Na tym polega godność każdego człowieka i świętość, którą trzeba odkryć i pielęgnować w sobie i w braciach.

love jezus3a

† Odrzuć wszelkie zabiegi i lekarstwa związane z troską o zdrowie. Pozostaw jedynie naturalne sposoby: higienę żywienia, snu i wypoczynku, a także ubierania się. Reszta będzie Moją łaską i twoją ofiarą, jakiej oczekuję od ciebie.

love jezus3a

– Taki piękny był dziś zapach w kaplicy, a potem także podczas Mszy św. …

† To była woń Mojej Miłości, która cię otacza.

– Ogołacaj mnie nadal, jeszcze wiele trzeba usunąć. Ty wiesz w jakiej kolejności i w jaki sposób.

† Czynię to stopniowo. Coraz bardziej przejmuję na Siebie troskę o życie twego ciała na ziemi i twej duszy we Mnie. Chcę, żeby nie było żadnych innych zależności – tak w sferze ciała, jak i duszy, poza oddaniem i zawierzeniem Mojej opiece. Dlatego zabieram ci pieniądze, różne rzeczy, lekarstwa, opiekę medyczną, a także ludzi, z którymi czułaś się związana. Pozostaniesz tylko ze Mną i twoja wiara będzie musiała być absolutna, a ofiara całkowita.

Pytaj o szczegóły twych dni na bieżąco, aby to ułatwić i oddawaj ból, jakiego doznajesz, aby pokój i radość były w tobie. Czy widzisz, jaką drogą cię prowadzę?

– Widzę i to nawet dosłownie: szeroką, prostą aż po horyzont. A krawędzie jej ogranicza Światło coraz jaśniejsze w perspektywie. Ale wiem też, że na tej pięknej i gładkiej drodze będą pojawiać się różne rzeczy: groźne, trudne, bolesne.

† Wszystko będzie w Moim Świetle. Ono cię będzie nieść i umacniać, i ochraniać. Ufaj córko Mojej Miłości.

2 Ts 2, 13-15 Wniosek: trzymać się łaski! „Lecz my zawsze winniśmy dziękować za was, bracia umiłowani przez Pana, że wybrał was Bóg do zbawienia, jako pierwociny przez uświęcenie ducha i wiarę w prawdę.
Po to wezwał was… abyście dostąpili chwały Pana naszego Jezusa Chrystusa. Przeto, bracia stójcie niewzruszenie…”

love jezus3a

† Twoja ofiara polega na tym, że nie należąc do tego świata, musisz w nim tkwić. Potrzebne jest to jeszcze. Trwaj, Moje dziecko, z Moją Miłością i Moją Mocą w sercu. Przyjmuj wszystko z cierpliwością i łagodnością, z pokojem. Wszystko należy do ofiary twego życia.

Hbr 13, 20-21 Końcowe zachęty, pozdrowienia i błogosławieństwa „Bóg zaś pokoju… niech was uzdolni do wszelkiego dobra, byście czynili Jego wolę, sprawując w was, co miłe jest w oczach Jego, przez Jezusa Chrystusa, któremu chwała na wieki wieków! Amen”.

love jezus3a

– Znów rośnie poczucie oddzielenia i ciążą mi te wszystkie przywiązania.

† Stworzyłem cię dla Siebie – wyłącznie. Kochaj o tyle, o ile trzeba kochać Moje dzieci. Opiekuj się nimi i pomagaj. Nie musisz w tym widzieć własnej przyjemności czy zadowolenia.

– Co znaczy ten przepływ prądu przez dłonie aż po ucisk i kłucie w palcach, zwłaszcza podczas modlitwy?

† To Moja moc i bliskość – siła jednocząca Stwórcę ze stworzeniem. Przenikam cię i posiadam. Twoja dusza o tym wie, a twoje ciało czuje. Poddawaj się Mojej mocy w tobie i wtedy proś i ogarniaj Moją mocą tych, którym chcesz pomóc. To znak, że jestem w tobie i działam. Ty masz być w ukryciu. Twoim działaniem jest modlitwa i ofiarowanie. I cicha, dyskretna pomoc, tam, gdzie cię poślę i tym, których ci przyślę. Nie narzucaj się nikomu, ale bądź zawsze do dyspozycji – gotowa służyć. Ta gotowość jest już czynem.

Ef 6, 18 „… Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu…”

love jezus3a

† Aby modlić się za kogoś o uzdrowienie, trzeba mieć czyste własne serce. Nie może w nim być nieżyczliwości do kogokolwiek, niechęci, zazdrości. Miłość Moja w tobie musi być silniejsza od wszystkiego i musisz się nią dzielić, oddawać i niczego innego nie pragnąć. Niech twoją radością będzie to, jak inni rosną.

love jezus3a

– Nigdy nie umiałam znaleźć pełni radości w aktualnej chwili, choć bywały piękne. Było tylko przemijanie i odczucie utraty tego, co już odeszło, choć jeszcze nie zaistniało w pełni. Dlaczego tak…?

† Bo widzisz, Moje dziecko, jest w tobie tęsknota za Moją Miłością i pragnienie, które tu na ziemi nigdy nie będzie zaspokojone. I choć są chwile, w których dotykam cię – one odchodzą przed spełnieniem. I nie zaznasz pełni Mojej Miłości, choć stałaś na jej progu, bo ukryte staje się to, o czym mówi ci twoje serce i twoja tęsknota.

love jezus3a

† Pilnuj swego serca, aby zawsze było przy Mnie. Aby było czyste.

love jezus3a

– Naucz mnie, Panie, kochać ludzi w sposób bardziej otwarty.

† Ty ich kochasz. Nie zawsze musi temu towarzyszyć wylewność zewnętrzna. I nie trzeba też objawiać zbyt wiele zainteresowania tym, którzy chcą być wyróżniani w twym sercu i zawłaszczać twoją miłość. To, czy ktoś potrafi kochać poznaje się po tym, czy jest zdolny do ofiarności na rzecz tych, którzy potrzebują pomocy. Słabym i chorym trzeba okazywać największą czułość, a to czynisz. Natomiast pewnym siebie i zaborczym trzeba okazywać jej mniej.

Nie chodzi o wzajemne adorowanie siebie, ale o autentyczną gotowość pomocy i świadomość u drugiej osoby, że taką pomoc otrzyma, choćby nigdy nie miała szans rewanżu w ścisłym tego słowa znaczeniu. W wielkiej miłości niepotrzebna jest czułostkowość. Im większa wrażliwość i miłość, tym słowa i gesty bywają bardziej oszczędne.

Nie osądzaj więc innych i siebie po tym, co zewnętrzne. Poza tym miłość, to gotowość pomagania drugiej osobie, a nie upominanie się o otrzymanie tego, co sprawia przyjemność. Im subtelniejsza i czystsza miłość, tym gotowość ta jest większa, mniej narzucająca się i nie pragnąca nic w zamian.

Miłość musi być rozsądna, aby ubogacała i nie rozwijała egoizmu, zaborczości i pychy. Przez miłość trzeba wychowywać do ofiarności, a nie do zaspakajania własnych egoistycznych pragnień czyimś kosztem.

Lepsza jest powściągliwość niż nadmierna wylewność. Przerost objawów zewnętrznych może zubażać to, co najcenniejsze wewnątrz.

† Miłość to czuwanie nad dobrem osoby kochanej – ciche i czujne czuwanie z gotowością służenia.

2 Kor 5, 13-14. 16 Apostolskie działanie „Jeśli bowiem odchodzimy od zmysłów – to ze względu na Boga… Albowiem miłość Chrystusa przynagla nas. Tak więc i my odtąd już nikogo nie znamy według ciała…”

love jezus3a

– Tacy pewni są niektórzy swego rozeznania…

† Wybaczaj. Każdy przeważnie przechodzi przez ten etap. Dużej dojrzałości potrzeba, żeby dostrzec własną bezradność i okazać ją innym. Na początku drogi zdarza się zadufanie w swych łaskach, jakie dałem. Z czasem minie, gdy będę wykazywał bezsilność wobec najprostszych rozstrzygnięć.

– Czy droga dziecięctwa polega na zrezygnowaniu z jakiegokolwiek wysiłku i złożeniu wszystkiego na Ciebie? Spotkałam się z taką postawą.

† Wprost przeciwnie! Wymaga wielkiego wysiłku oddawania Mi wszystkiego. Ciągłego czuwania w miłości i pragnieniu. A przede wszystkim w przyjmowaniu Mojej woli i wypełnianiu jej. Nie jest to droga drzemki i wygodnictwa, ale heroicznego zawierzenia i posłuszeństwa.

Jeśli ktoś jest głuchy na Moje pouczenia i leniwy, to karmi innych swoją ludzką niedoskonałością.

love jezus3a

– Tyle jest niezapisanych słów Twojej czuwającej nade mną Miłości. Znów spełniłeś moje pragnienie, którego nawet nie wypowiedziałam przed Tobą.

† Jeśli twoje pragnienia zgodne są z Moją wolą, to jakże mógłbym ich nie spełnić? Ja wlewam w twoje serce te pragnienia i tą nieśmiałość w upominaniu się o nie. Jesteś Mi poddana i oddana i dlatego twoje pragnienia są Moimi pragnieniami. Idziemy razem i wszystko mamy wspólne na drodze twego powołania – jesteś już w nowicjacie Mojej Miłości Ukrzyżowanej.

Ba 1, 14 „Przyjmijcie tę księgę, którą wam przesyłamy, aby była odczytywana w dniu święta i w dniach zebrań”.

– Czy to wskazanie dotyczy naszych rozmów, Panie?

† Tak. Powinnaś udostępnić, by ubogacali się inni. Jest w nich przykład Mojego wychowywania duszy. Chroń, bo wszystko, co napisałaś potrzebne jest innym. Dlatego kazałem ci pisać – zarówno sam w twoim sercu oraz przez twego kierownika duchowego – i dlatego nie wolno ci ulec żadnym przeciwnym pokusom.

love jezus3a

– Jezu, co Ty o mnie myślisz?
† Kocham cię.
– A ja mam tylko jedno pragnienie – wiesz jakie.
† Wiem i cieszę się tym.
– Tyle dobra i łask zaznaję od Ciebie. Tak często uprzedzasz moje prośby i tak szczodry jesteś. Ciągle mnie to zadziwia, wzrusza.
† To normalne wśród osób, które się kochają.

love jezus3a

– Jezu, dlaczego to zrobiłeś, dlaczego poniosłeś aż taką ofiarę.
† Bo cię kocham.
– Przecież nie jestem godna.
† Ale Ja cię kocham. A niż śmierć silniejsza jest Miłość. Możesz Mi pomóc.
– Pragnę.
† Bądź gotowa i ponawiaj często ofiarowanie siebie, aby żyło to pragnienie w tobie. Przyjdzie czas na spełnienie ostateczne, choć przecież twoja ofiara trwa i każdego dnia staje się. Oddaj Mi swoje serce całkowicie, aby żyło tylko Mną, i aby poruszało się tylko według Mojej woli.
W Miłości Mojej jesteś. I jesteś jej cząstką wysłaną tu, na ziemię, aby Miłość Moja była wśród ludzi, aby zapalała serca. Ogień Ofiary ma wielką moc: zapala się i rozszerza jak pożar. Zobaczysz to, gdy będziesz ze Mną w domu Moim. Teraz musisz żyć wiarą i w mroku świata otwierać serce na Moją życiodajną Miłość, i karmić nią wszystkich – tam, gdzie jesteś, w każdej chwili.
Twoja ofiara składana w sercu ma wielką moc. Fakty ją tylko potwierdzają. To, co najważniejsze, rozgrywa się w duszy – to, co zewnętrzne jest tylko znakiem dla ludzi. Dziecko Moje. Oblubienico Moja, pójdziemy razem ku spełnieniu – już niedługo. Pragnij, oczekuj…

Iz 1, 8 „Córa Syjonu ostała się
jak chatka w winnicy,
jak szałas w ogrodzie warzywnym,
jak miasto oblężone”.

† Po obdarowaniu i objawieniu Miłości przychodzi próba. Im większa Miłość i dary, tym trudniejsza próba, tym większe wymagania.

love jezus3a

– Jesteś ze mną w sposób łagodny i utajony…
† Wyraźniej przychodzę wtedy, gdy potrzebujesz umocnienia. Trwaj w Miłości Mojej.

2 Kor 5, 6-7 „Tak więc, mając tę ufność, wiemy, że jak długo pozostajemy w ciele, jesteśmy pielgrzymami, z daleka od Pana. Albowiem według wiary, a nie dzięki widzeniu postępujemy”.

love jezus3a

– Czasem przychodzi lęk na myśl o cierpieniu, które jest moim powołaniem.
† To odruch twojej ludzkiej natury podsycany pokusą. Bądź wierna pragnieniom duszy i nie wybiegaj myślą naprzód. Otrzymasz tylko tyle, ile twoja miłość uniesie. Jeśli będzie wielka uniesie wiele.
– Chciałabym, żeby była wielka.
† Pragnij. Pragnienie jest siłą stwórczą.
– Smutek jest w moim sercu, bo minęły słoneczne dni…
† Ja jestem twoim Słońcem, czyż nie wiesz o tym?
– Wiem, ale Ty jesteś ukryty, a ja żyję w mroku.
† Do czasu, który jest bliski, na tym polega twoja zasługa. Dziecko Moje, tak musi być – dla twojego dobra.
– Wiem. Czy nie powinnam dopuszczać takich myśli i odczuć?
† Ofiaruj Mi je, bym przemienił w radość. Przyjmuj wszystko z pokojem w sercu – wszystko jest Moim darem dla ciebie. To, co bolesne, jest darem najcenniejszym.
– Co mogę ofiarować jutro komuś, komu chciałabym ofiarować wiele?
† Ofiarę Mszy św., modlitwę, wszystko, czym napełnię twój dzień. Rodzaj ofiary jest mniej ważny niż szczerość serca i życzliwe myśli.
– Zalała mnie Twoja Miłość i Twoja łagodność i czas się zatrzymał w Tobie. Dzięki, mój Zbawicielu za błogosławieństwo tej chwili i za ból serca.

love jezus3a

– Tyle już zostało powiedziane i dokonane. Co jeszcze, Panie mój?

† Powinnaś być radosna, wszak jestem z tobą. Choć nie zawsze odczuwasz, ale wiesz. Świadomość tego powinna napawać cię pokojem i radością. Nie ulegaj nastrojom czy oddziaływaniom zewnętrznym. Cóż cię to obchodzi, skoro należysz do Mnie i Ja jestem z tobą.

2 Kor 13, 11 „Zresztą, bracia, radujcie się, dążcie do doskonałości, pokrzepiajcie się na duchu, jedno myślcie… a Bóg miłości i pokoju niech będzie z wami”.

love jezus3a

† Twoją drogą jest samotność i cierpienie. Ucz się tego w pokoju serca i radości. Chcę, abyś była ze Mną na Golgocie tak, jak dotąd byłaś w Getsemani. Bądź wierna swemu powołaniu…

Dn 3, 25-26 Pieśń Azariasza „Powstawszy zaś Azariasz tak się modlił, a otworzywszy swe usta, mówił w środku ognia: Błogosławiony jesteś Panie Boże naszych przodków i pełen chwały; imię Twoje jest błogosławione na wieki”.

love jezus3a

Mk, 10, 15 «Zaprawdę, powiadam wam: kto nie przyjmie Królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego».

– Czy droga dziecięctwa jest lepsza od innych?

† Na te czasy, tak. Rozsadzone będą stare schematy. Zatem nie trzeba się ich trzymać, tylko słuchać głosu Mego.

– A jeśli ktoś nie słyszy głosu Twego?

† Niech pragnie i prosi, a usłyszy i rozpozna, jaka jest wola Moja.

– Co z tymi, których powołujesz do innej niż mała droga dziecięctwa?

† Duch dziecięctwa powinien przeniknąć wszystkich. W każdym zgromadzeniu i w życiu świeckim trzeba słuchać bardziej Mojej woli niż ludzi. Jeśli są problemy z posłuszeństwem, trzeba oddawać Mi swych przełożonych i sprawy, o których decydują, abym Ja nimi pokierował. Oddawać trzeba z miłością i ufnością i być cierpliwym, łagodnym. Kocham wszystkie Moje dzieci i będę prostował ich drogi do Mnie.

love jezus3a

– Dzięki Ci Jezu, za ból oddzielenia. Za ból serca też.

† Niech będzie twoją radością – żywą raną Mojej Miłości w tobie. Golgota to samotność i porzucenie – bądź przygotowana, bo zaznasz tego.

– Czy nie zaznaję już?

† Małą cząstkę tylko. Ukochaj swoją samotność i upajaj się nią. Niech będzie czysta i święta, i tylko dla Mnie przeznaczona.

love jezus3a

† Ja objawię ci to, czego sama nie poznasz. Miłość ci będzie otwierać oczy rozumu. Bądź zapatrzona we Mnie. Ja jestem Mądrością i Prawdą. Kochając Mnie, ukochasz Prawdę i Mądrość i poznasz. Poznasz sercem i będzie to poznanie doskonalsze niż rozumem. Będzie szersze i głębsze, bo w miłości zawarta jest mądrość i wiedza. Serce wie więcej. Wie to, co przekracza rozum i czego słowo nie wyrazi.

– Moje serce ostatnio kurczy się w bólu, bo dopuściłeś na mnie wiele cierpień. Teraz nie jest w stanie poznać nic. Jest w ciemności osaczone i nieme.

† To minie i nie spostrzeżesz nawet, kiedy uniosę cię do Światła. Trzeba wytrwać w wierności.

love jezus3a

– Czy to źle, że nie potrafię się cieszyć?

† Zaczęła się twoja Golgota i teraz odczuwasz tylko ból. Potem znajdziesz w nim pokój i upojenie, bo poznasz w nim Moją Miłość i obecność. Jest różnica między cierpieniem, którym jest brak nadziei, a cierpieniem rodzącym spełnienie nadziei. Prawdziwe znaczenie Golgoty, to ból rodzenia. Twórczy ból przejścia z ciemności życia na ziemi do niewspółmiernego szczęścia i Światła życia ze Mną. Na Golgocie jest skondensowane zło świata w ostatnim, zabójczym akcie jego działania. Ale zło świata może zabić tylko to, co należy do świata. Nie może natomiast tknąć duszy, która do tego świata nie należy. Cierpienie Golgoty jest oddawaniem wszystkiego, co jest związane ze światem.

– Czy tak bardzo jestem związana?

† Niewiele cię łączy, ale znaczenie ma wrażliwość. Oścień to wrażliwość. U każdego inna. A ten rodzaj wrażliwości to miłość własna. Też u każdego inna. Ciebie boli niewdzięczność, bo dużo dobra czynisz. Ale jeśli czynisz to z miłości do Mnie, to cóż obchodzą cię reakcje ludzi? Skoro cię dotykają, to znaczy, że twoja miłość nie jest czysta.

Golgota jest miejscem oczyszczenia – dlatego jest miejscem cierpienia. Ty przyszłaś tu dobrowolnie, tak, jak Ja. Dlatego cierpienie, jakie odczuwasz jest nie tylko twoim oczyszczeniem, ale przede wszystkim ma moc wynagradzania za grzechy innych.

To radosne, zbawcze cierpienie. Najdoskonalszy akt miłości. Na Golgocie spotyka się szczyt miłości ze szczytem nienawiści. Stąd ból. Suma dobra i suma zła.

Miłość ma wymiar nieskończony, a zło, jak wszystko, co nie jest Bogiem, jest skończone i ginie w morzu Miłości. Cóż piękniejszego może uczynić Moje dziecko, Moja oblubienica, jak włączyć własną kropelkę miłości do Mojego morza.

Jeśli ktoś patrzy oczyma ciała, to na Golgocie widzi tylko cierpienie i śmierć. Jeśli patrzy oczyma duszy, widzi tryumf Miłości.

Jesteś na Golgocie wraz ze Mną. To, co tu zobaczysz i zaznasz zależy od tego, jakimi oczyma będziesz patrzeć. Jesteś na górze Miłości Zwycięskiej, choć Ukrzyżowanej.

love jezus3a

– Od dziś, w każdą niedzielę, będę, oprócz dotychczasowych modlitw, odprawiać godzinę Różańca św. za Rodzinę i Apostołów Czystej Miłości oraz za kapłanów. Wszystko we mnie płacze z tęsknoty do Ciebie i w poczuciu własnej niegodności, Oblubieńcze mój. Patrzę na Ciebie przez łzy mojej nędzy i niewdzięczności.

† To jest modlitwa łez. Znają ją tylko ci, którzy znają Moją Miłość Ukrzyżowaną w sobie. Ci, którzy znają siebie i Mnie. Nie myśl teraz o innych. Jesteśmy sami, a cały świat jest we Mnie.

Syr 18, 1; 6 Wielkość Boga „Ten, co żyje wiecznie, stworzył wszystko bez wyjątku. Nie ma tu nic do zmniejszenia ani do dodania, ani nie można zbadać cudownych dzieł Pańskich”.

love jezus3a

– Dotykasz Oblubieńcze Swą płonącą Miłością, a potem się usuwasz. I wtedy pali się dusza żywym ogniem i nie ma ochłody znikąd. Pragnę Twej Miłości, a jest pustka…

† Udzielam ci Moich cierpień Golgoty. Wołałem: pragnę. To było pragnienie miłości Moich dzieci. Tej miłości pragnąłem, a opuściły Mnie. Ciągle pragnę i ciągle opuszczony jestem. W twoim sercu niejednokrotnie też. Daję ci odczuć ból tego pragnienia. Poznaj cierpienie, które ty także Mi zadajesz. To nie jest wymówka, Moje dziecko, ale trzeba, abyś znała prawdę o Twoim Bogu, który jest twoim Oblubieńcem i któremu ślubowałaś miłość. Chcę cię nauczyć Mojej Miłości. Trzeba więc, abyś poznała jej radość i jej ból.

love jezus3a

– Ciągle obrażam Twoją Miłość, bo jest we mnie piętno grzechu. I muszę znosić tą swoją nędzę i to, że zadaję Ci ból.

† Widzisz dziecko, od chwili grzechu pierworodnego przyjąłem na Siebie skutki tego grzechu. Dlatego Bóg dał wam istnienie w ciele, w ciemności świata, abyście mieli szansę powrotu.

Ja ciągle przyjmuję zło, jakie w was jest, aby spalić je w Mojej Miłości. Moja człowiecza historia i Ofiara na Golgocie jest tylko zewnętrznym znakiem danym wam dla waszego nawrócenia. To znak widzialny, dany w czasie i miejscu określonym – tego, co trwa w rzeczywistości Boskiej.

Daję ci jasność rozumienia tego, bo chcesz uczestniczyć w Mojej Ofierze. Jeśli godzisz się na taką Ofiarę, to ze spokojem, a nawet z radością przyjmuj te cierpienia, które Ja znoszę od Moich dzieci – od was. Przyjmuj zatem i roztapiaj w Miłości, którą wlewam w twoje serce, własną grzeszność i grzeszność twych braci i sióstr.

Czuwaj przy Mnie i oddawaj Mi z ufnością i miłością wszystko: cierpienia, radości, swoje życie i swoje serce, życie braci i ich serca. Jedynie to możesz czynić, tego pragnę i oczekuję od ciebie. Szczególnie oddawaj Mi serca Moich wybranych dzieci. Wynagradzaj ich roztargnienia, ich chłód i ich zdrady. Przyjmuj na siebie zło, jakie w nich mieszka.

Dzielę się z tobą Moim bólem i daję ci go tyle, ile możesz objąć swym sercem i przemienić w miłość. Pragnij tego, a dodam ci Miłości, abyś więcej mogła przyjąć. Chętnie dziel ze Mną wszelkie cierpienia Moje, bo pragnę cię obdarzyć wszelką radością w domu moim. Pragnę mieć cię blisko Mego zranionego Serca, abyś koiła Mój ból i opatrywała Moje rany swoim ufnym, dziecięcym oddaniem i czuwaniem przy Mnie z radością. Niech to nie będzie obowiązek, ale dar twojej miłości.

– Dużo dałeś mi zrozumieć i nie potrafię tego zapisać. Zresztą mój mózg dotknięty tylko został Prawdą, która, choć tak prosta, tak bardzo przekracza jego możliwości. Zdarzenia na Golgocie zawierają w sobie tak wielką Mądrość i Miłość, że z każdego z nich można wyciągać naukę przez całe życie.

† Pragnij tej nauki, a będę odkrywał ci Prawdę i będę uczył cię Miłości odkupieńczej.

love jezus3a

– Co każesz na dziś?

† Bądź skupiona i rozmawiaj ze Mną cały czas o codziennych, banalnych sprawach też chcę uczestniczyć we wszystkim. Oddawaj Mi każdą czynność, każdą myśl – za kapłanów Moich.

love jezus3a

– Przyszłam jako winowajca na to spotkanie, bo niezupełnie wywiązałam się z Twego polecenia.

† Uczę cię, Moje dziecko, współżycia ze Mną na co dzień za pośrednictwem Słów i sytuacji. Dobrze, jeśli potrafisz wyciągnąć z tego właściwe wnioski. Uciszyłem twoje serce i przygarnąłem cię, bo widzę twój żal i nieporadność. Ze wszystkim przychodź do Mnie. Z drobiazgami dnia też. Lubię taką domową intymność. Ja nie chcę być w twym życiu oficjalną postacią, której oddaje się kult i z lękiem przeprasza. Chcę być domownikiem mającym udział we wszystkim. I pragnę wielkiej zażyłości – bez lęku, z dziecięcą ufnością, cokolwiek się zdarzy.

Wiem, że pragniesz wypełniać Moją wolę. Ja sam nieraz to utrudniam, aby cię bardziej zmobilizować i doskonalić. Wszak tego też pragniesz i pozwoliłaś na wszelkie Moje działanie w twym życiu. Nie zrażaj się nieudolnością. Ważne jest pragnienie serca i miłość, jaką Mi okazujesz.

– Boję się, żeby Cię nie urazić.

† Swymi niekontrolowanymi reakcjami Mnie nie urazisz, ale chowaniem się przede Mną, lękiem i zapominaniem oraz przyjmowaniem złych myśli. Znasz Mnie i Moją Miłość. Czyż kiedykolwiek byłem groźny dla ciebie? Srogi?

– Jest duża różnica pomiędzy tym, jaki człowiek chciałby być, a jaki jest.

† Przecież wiem, przecież liczą się pragnienia, wysiłek i tęsknota twego serca. Dlatego wybrałem cię do tak wielkiej bliskości ze Mną.

love jezus3a

– Zapraszam Cię, Jezu, i proszę: bądź ze mną dziś cały czas i uświęcaj wszystko.

† Pierwszy raz w taki sposób Mnie zapraszasz, a Ja chciałbym, żeby tak było każdego dnia.

– Oddawałam Ci każdy dzień od dawna…

† Oddać, a zapraszać to nie to samo. Chcę być upragniony, wyglądany ciągle i zapraszany właśnie.

Oddawać można z obowiązku, a zaprasza się raczej z potrzeby serca. Słowa mają swoje znaczenie, a także swoją wartość stwórczą w pewnym sensie. Zresztą wiesz, bo przekonałaś się o tym wielokrotnie.

Używaj takich słów, jakiego urzeczywistnienia pragniesz i wyrażasz. To ważne we współżyciu ze mną. Ja traktuję na serio każde twoje słowo i wynikają z tego określane konsekwencje.

Brak precyzji w wyrażaniu się współzależy i ma wiele wspólnego z brakiem wyraźnego określenia pragnień i postaw wewnętrznych wobec Mnie, wobec braci i rzeczy, które stworzyłem.

love jezus3a

– Pełen Twej dobroci był ten dzień i Twej łagodności. Czy jest możliwe, aby każdy był taki?

† Jest możliwe, jeśli zawsze będziesz Mnie zapraszać i okazywać Mi swą miłość. A przede wszystkim, jeśli do końca uwierzysz, że jestem z tobą bardzo blisko, choć Mnie nie widzisz. Myśl o Mnie – wtedy bardziej będziesz odczuwać Moją obecność.

− Dziękuję Ci, Jezu, za ujawnienie Twej bliskości teraz, tak wyraźnie, choć tak delikatnie. Chciałam podzielić się Twoją łaską z kimś. Czy mogę o to prosić?

† Możesz, Moje dziecko. Chętnie spełniam taką prośbę. Pragnij dzielić się Moją Miłością. Jestem hojny. Nie będziesz mieć mniej, jeśli oddasz innym. Wprost przeciwnie: będziesz mieć więcej.

love jezus3a

† Ja kieruję odruchami twego serca. Twoje pragnienia są Moimi pragnieniami.

– Gdybym umiała w nich trwać, bez rozproszeń…

† Będziesz umiała. Moja Matka nauczy cię tego. Ona cię poprowadzi i upodobni do Siebie. Otwórz swoje serce przed Nią. Ja i Ona jedno jesteśmy. Oddając się Jej w opiekę, będziesz jeszcze bardziej zjednoczona ze Mną. Ona ci pomoże.

– Cieszę się, że dajesz mi łaskę cierpienia, zwłaszcza podczas czwartkowych spotkań modlitewnych naszej wspólnoty.

love jezus3a

– Czego najbardziej oczekujesz ode mnie?

† Wierności. Każda rzecz, którą wykonujesz, doznanie czy sytuacja, powinny być oddawane Mi w intencji, którą przyjęłaś. Wiele potrzeba ofiar twoich, aby winnica wydała owoc obfity. Wiedz, że ty będziesz użyźniać jej glebę.

– Bardzo bym chciała być przydatna.

† Czyń to, co powiedziałem, a będziesz przydatna tak, jak tego pragnę. Taka jest twoja rola i twoje powołanie w drodze, na której cię postawiłem. Czyń to z miłości i dla miłości.

– Kim ja mam być?

† Chrystusem. Mną masz być – ofiarą czystą i doskonałą, z której soki będzie czerpać winnica Moja.

– Jaką wartość ma moje nędzne życie?

† Nieskończoną, bo nieśmiertelna jest twoja dusza, gdyż Ja w niej mieszkam. Nieskończoną wartość ma ofiara życia ludzkiego połączona z Moją Ofiarą. Przez nią w pełni uczestniczysz w życiu Boga. I będziesz uczestniczyć zawsze, w chwale też. Przez nią, wspólnie ze Mną zbawiasz i tworzysz.

Nie lękaj się wielkości tego, co powiedziałem. Do tego powołany jest każdy człowiek na miarę łask, jakie otrzymał i swego otwarcia się na Moje działanie.

Nie lękaj się wielkości powołania i odpowiedzialności. Z chwili na chwilę przyjmuj wszystko i oddawaj Mi, aby wypełniło się to, do czego cię stworzyłem.

love jezus3a

– Kazałeś mi dziś badać siebie. Nawet bez badania widać niedoskonałości mojej wiary: niepotrzebne słowa, lenistwo, roztargnienia, zapominanie o Twych poleceniach. Z takim zaśmieconym sercem przyszłam do Ciebie, Panie.

† Ukazałem ci, jak bardzo potrzebna jest stała troska o stan wiary i ciągłe, bieżące oddawanie Mi wszelkich niedoskonałości, wad, upadków. Wyczulam cię na to i pokazuję, aby twoja wrażliwość i potrzeba Mej opieki wzrastały.

– Ciągle zwracam się bezpośrednio do Ciebie, Jezu, a coraz częściej mówią mi, że konieczne jest pośrednictwo Twej Matki.

† Nie pomijaj Jej. Moja Matka jest Matką wszystkich ludzi i czule troszczy się o każdego z was. Okazuj Jej swoją miłość i przywiązanie, proś o pomoc, abyś stawała się do Niej podobna. To wzbogaci i ułatwi trwanie we Mnie.

– Nie potrafię dziś się modlić.

– Mów Mi czułe słowa i zwracaj swe serce do Mnie. Potrzebuję ludzkiej miłości, bo obolały jestem i umęczony oschłością wielu serc, które umiłowałem. Wynagradzaj za nie. Nie chcę być sam wśród ludzi, pragnę ciągle słyszeć szept twojego serca.

love jezus3a

† Trwaj we Mnie i bądź czuła. Wynagradzaj oschłość Moich wybranych. W niedzielę doznaję wiele upokorzeń, gdy Moi wybrani dotykają Mnie z zatwardziałym sercem, sprawując Ofiarę Mszy św. Wynagradzaj za ich oziębłość i pustkę wewnętrzną, z jaką przystępują do Mnie. Podawaj Mi słodki napój twej miłości, abym nie czuł octu zaprawionego goryczą, jakim wielu z nich mnie poi. Spragniony jestem miłości Mych dzieci i ciągle wołam z ofiarnego stołu: pragnę. Pragnę waszych serc, by napełnić je Moją Miłością. Pragnę czystych serc, aby tylko Moja Miłość była w nich.

Łk 13, 29-30 «Przyjdą ze wschodu i z zachodu, z północy i południa i siądą za stołem w królestwie Bożym. Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi».

love jezus3a

– Czy popełniłam dziś jakiś błąd?

† Błędem było to, że dałaś się sprowokować do rozmowy, która nie była potrzebna.

– Czy powinnam milczeć?

† Nie, ale bardziej ważyć słowa, aby nie kierowała tobą emocja i chęć posiadania racji. Motywem wypowiedzi powinny być: prawda, dobro i miłość.

love jezus3a

† Żaden dobry czyn nie idzie na marne, choć pozory czasem na to wskazują. Człowiek nie musi znać Mojego działania – musi natomiast ufać Mi, jeśli jest Moim wyznawcą. Cóż ty nazywasz modlitwą? Czy tylko deklaracje słowne? Każdy dobry czyn z określoną intencją w sercu jest bardziej modlitwą niż potoki słów wyrażających prośbę. Modlitwą w czyjejś intencji jest myśl, pragnienie dla dobra tej osoby. Jeśli do tego pragnienia potrafisz dołączyć jakieś własne dobro, którym się dzielisz – siła takiej modlitwy jest tym większa.

Ja obdarzam cię różnymi dobrami właśnie po to, abyś przekazywała je innym, by umacniać ich w drodze do Mnie. Modlitwa i czyn powinny być nierozdzielne – wtedy są skuteczne w pełni.

Czyn bez intencji jest marnowaniem energii. Modlitwa słowna bez czynu jest fikcją. Jedno i drugie, jeśli nie występują łącznie, mogą przynosić więcej zła niż dobra.

Największym złem jest pycha: gdy zaczyna ci się wydawać, że masz jakiekolwiek zasługi, gdy oczekujesz wdzięczności i uznania. Powiedziałem wam, że dobrze jest, gdy lewa ręka nie wie, co czyni prawa. Nie przywiązuj się zatem w swym sercu do myślenia o sobie, nie czyń żadnej samooceny, nie upajaj się własną dobrocią. Cokolwiek czynisz dobrego, nie jest twoim czynem ani twoją zasługą. Twoją sprawą jest tylko zgodzić się na Moje działanie w tobie i przez ciebie na rzecz innych. Tylko to zależy od ciebie – to znaczy: ofiarowanie Mi siebie do dyspozycji i wykonywanie Moich poleceń. Oczywiście, twoja intencja ofiarowania się jest istotna i biorę ją pod uwagę. Nie wolno ci jednak wymuszać tego na Mnie. Mogę przyjąć twoją intencję, jeśli uznam jej wartość. Robię to tylko w tych granicach, jakie uznam za potrzebne. Żadnej ofiary swojej nie powinnaś zatem zamykać w granicach określonej intencji. Ofiarę oddajesz do Mojej dyspozycji, a intencja jest tylko prośbą. Mądrzej i lepiej jest pozostawić wszystko Mojej Mądrości i Mojej Miłości i ufać, że to, co uczynię, będzie najlepsze także dla osoby, za którą się wstawiasz.

Hi 27, 11-12
«Pouczam was o Bożej mocy,
niczego nie taję o Wszechmocnym.
Wy już to wszystko wiecie,
więc po cóż jałowe spory?»

love jezus3a

– O różnych porach chodzę na Mszę św. do mojej byłej parafii, a prawie zawsze odprawia ten sam kapłan, chociaż jest ich siedmiu.

† Czy nie jest to dla ciebie znakiem, że trzeba mu pomagać? To dobre dziecko Moje, ale zagubione w wielości działań zewnętrznych. Kochaj Mnie za niego, gdy stoi przy ołtarzu, aby miłość rozlewała się stamtąd na wielu. Otocz Mnie w Hostii swoją miłością, aby złagodzić dotyk jego spieszących się dłoni, żebym doznał ulgi w Mojej bolesnej Ofierze. Bądź dobra, Moje dziecko, dobrocią, która płynie z Mojego okaleczonego Serca. Łam i ofiaruj siebie na wspólną Ofiarę, gdy łamane jest Moje Ciało za świat. Niech się wypełni i niech nic nie ginie z Mojej bolesnej Ofiary.

J 14, 25-27 «To wam powiedziałem przebywając wśród was. A Pocieszyciel Duch Święty… On was wszystkiego nauczy… Pokój zostawiam wam, pokój Mój daję wam»…

– Słowa z dzisiejszego czytania mi dałeś…

† Aby ci zwrócić uwagę na to, że wskazówki na każdy dzień wypływają z czytań, których słuchasz podczas Mojej Ofiary.

love jezus3a

J 2, 17 Znak oczyszczenia świątyni „Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano: Gorliwość o dom Twój pochłonie Mnie”.

† Niech cię pochłania gorliwość o dom Mój i jego kapłanów. Nie zatrzymuj żadnych myśli krytycznych, zniechęcających. Bądź wierna intencji, którą przyjęłaś. Niech cię pochłania wielkie pragnienie Mojej chwały w nich i przez nich. Buduj swoim sercem dzieło, które tworzę rękoma Moich wybranych synów i córek. Niech twoje serce będzie czyste i pełne miłości.

love jezus3a

– Ciche i spokojne są dni, nic nie żądasz ode mnie.

† Żądam wiele: poddania się Mojej woli i przyjmowania z radością wszystkiego – zarówno trwania w bierności i czynów, bólu i przyjemności, pochwał i upokorzeń, pracy i odpoczynku. Żądam oddawania Mi wszystkiego i gotowości, bo nie wiesz, co zechcę zabrać za chwilę. Bądź zawsze gotowa na wszystko. Czuwaj przy Moim Sercu, abyś rozpoznawała jego pragnienia.

love jezus3a

– Zetknąłeś mnie dziś, Panie, z ludźmi, którzy pałali nienawiścią i których celem są pieniądze.

† Oto owoc działania szatana: zniewolenie i zubożenie wewnętrzne. Pokazuję to, abyś wiedziała, jak bardzo potrzeba miłości i ofiary, aby ratować Moje dzieci.

– Nienawiść, z jaką mnie zetknąłeś była skierowana przeciw Twym kapłanom, a część zarzutów prawdopodobnie prawdziwa… Jak reagować?

† Nie dać się sprowokować do polemiki. Modlić się w Duchu, oddawać te biedne Moje dzieci i doraźnie prosić o Moją pomoc w takiej rozmowie. Potrzebny jest pokój, miłość i otwarcie na Moje działanie przez ciebie.

Wiele potrzeba trudu i wysiłku, aby przejść przez życie i nie zabrudzić duszy złością, nienawiścią, chciwością… i innymi nieczystościami tego świata. Nikt nie jest w stanie uczynić tego o własnych siłach. Jedyną pomocą Ja jestem: pomocą, ostoją, pocieszeniem. W Moich ramionach chroń się, tam nie dosięgnie cię zło ani brud. Stamtąd wyciągaj swe dłonie, by ratować Moje biedne, bardzo biedne dzieci. Rozdawaj pokój i miłość.

love jezus3a

† Wiedz, że każde uczucie negatywne wygania Mnie z serca ludzkiego. A każda radość i poddanie się Mej Miłości, zaprasza. Przychodzę z Moimi darami, gdy jestem zapraszany.

– Dziś oddałam się w opiekę Twej Matce.

† Ona cię ułoży w Mych ramionach i otuli Miłością.

love jezus3a

– Trudny jest ten dzień: pełen zniechęcenia, które nie chce odejść.

† Potrzebna jest wytrwałość bez względu na odczucia. Czuwaj przy Moim Krzyżu i bądź Mi radością.

– Tak różnorodne zło pokazałeś mi ostatnio. A wczoraj działanie szatana przez ludzi świadomie mu oddanych – zło ukryte i jawne.

† Trzeba, żebyś wiedziała, jak wyglądają owoce zła w ludziach i w świecie. I trzeba, żebyś zrozumiała, jak wielkiej potrzeba miłości, aby ratować dusze ludzkie. Także tych dzieci Moich, które ulegają szatanowi i jego wyznawcom.

– Podobno dużo ich jest.

† To ostatni atak szatana. Widzi już swoją przegraną i mobilizuje ostatki sił w sposób jawny i bezwzględny. Coraz wyraźniejsza staje się potrzeba opowiedzenia się po którejś stronie. To spowoduje nawrócenie wielu. Trzeba przy Mnie trwać, trzeba jednoczyć się w miłości wokół Moich wybranych. Trzeba rozsiewać miłość i pokój, a wszelki niepokój, wszelkie zniechęcenie składać przede Mną, abym spalił ogniem Mojej Miłości.

Syr 46, 1 „Dzielny w bitwie Jozue, syn Nuna,
następca Mojżesza na urzędzie prorockim,
stał się… wielkim przez to, że ocalił Jego wybranych…”

† Każdy zawsze jest zagrożony. Dlatego potrzebna jest ciągła czujność i ciągłe pragnienie Mojej wspomagającej Miłości. Zwłaszcza teraz, gdy szatan tak wielką ofensywę prowadzi, gdy trwa walka o każdą duszę w każdej chwili życia na ziemi. Tu nie ma ani miejsca, ani czasu na odpoczynek.

love jezus3a

– Tyle lat zmarnowanych było w moim życiu, a wiele mogłam zrobić dobrego…

† To nie są zmarnowane lata. Czyniłaś, co mogłaś. Byłem z tobą i przygotowywałem cię i chroniłem cały czas, aby wypełniło się to, do czego jesteś przeznaczona. Powołałem cię, zanim przyszłaś na świat.

– Chciałabym wypełnić wszystko…

† Wypełniasz, Moje dziecko. Dobrze jest Mi w twojej duszy. Cały czas było Mi dobrze, bo znałem twoje wszystkie dni do końca. Radością dla Mnie było to, co jest teraz, co będzie w dalszej twej drodze do spotkania u Mnie. Nie rób sobie wyrzutów. Wszystko miało swój sens i swoją wartość.

– Ból zadawany innym też?

† Też, bo był z Mojej woli dla ich dobra.

– Dziwne rzeczy mi mówisz, Panie.

† Zrozumiesz je kiedyś. Nie zwracaj się do Mnie tak oficjalnie. Nie lubię, gdy ludzie stwarzają dystans wobec Mnie, nawet jeśli jest on pełen szacunku i nawet, gdy czują się winni wobec Mojej Miłości.

Lubię prostotę i bezpośredniość. Nie powinna cię oddzielać ode Mnie Moja wielkość i potęga. Ja cię kocham, a Miłość likwiduje wszelkie bariery i oczyszcza z wszelkiego brudu grzechowego. Raduj się, Moje dziecko, naprawdę masz wiele powodów do radości.

love jezus3a

† Trzeba cieszyć się małymi rzeczami. Właściwie wszystkim. Wszystko jest ode Mnie dla twojego dobra. Wszystko cię prowadzi do zjednoczenia ze Mną. Ja jestem radością twoją ukrytą w twej duszy. Szukaj Mnie i pragnij, aby radość twoja była pełna. Ucz się odnajdywać Mnie w ludziach i raduj się nimi. Tak bardzo troszczę się o ciebie, tak wychodzę naprzeciw twym pragnieniom. Dlaczego nie ma w tobie radości?

love jezus3a

† Codzienny trud i to wszystko, czym wypełniam twoje dni, jest Krzyżem, który chciałaś nieść razem ze Mną. Nieś więc z pokojem w sercu i radością, bo oto spełnia się twoje powołanie i blisko jestem, choć nie odczuwasz.

1 Kor 4, 1-2 Wnioski praktyczne „Niech więc uważają nas ludzie za sługi Chrystusa i za szafarzy tajemnic Bożych! A od szafarzy już tutaj się żąda, aby każdy z nich był wierny”.

love jezus3a

– Nie potrafię dziś rozmawiać z Tobą, Jezu, boli mnie czyjeś cierpienie.
† Trwaj. Nie potrzeba słów. Wielu modli się teraz za niego.
– Co mogę uczynić?
† Przyjmuj wszystko z pokojem w sercu i z nadzieją. Błogosławię wam wszystkim, błogosławię jemu i Dziełu, które tworzy.
– Daj mi, Chryste część jego cierpienia – tyle, ile jest możliwe.
† Przecież je masz i lżej mu dzięki temu.
– Możesz mi dać więcej…
† Jeśli chcesz, otrzymasz. Bądź skupiona i cicha, ufaj Mojej Miłości w nim i w tobie.
– Dziękuję Ci… i odpuść tym, którzy chcieli uczynić zło.
† Zło przyjęte z miłością przestaje istnieć.

Mk 11, 24-25 … «Wszystko, o co w modlitwie prosicie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymacie. A kiedy stajecie do modlitwy, przebaczcie, jeśli macie co przeciw komu, aby także Ojciec wasz, który jest w niebie przebaczył wam wykroczenia wasze».

love jezus3a

– Czy potrzebny był mój trud?
† Trud ofiarowany w dobrej intencji jest zawsze celowy.
– Czy jestem tam potrzebna?
† Tak, by przekazywać Moje Słowo i karmić winnicę Moją swoim potem, swoimi łzami i swoją krwią. Nie zapominaj, że jesteś ze Mną na Golgocie, gdzie z twego bólu rodzi się radość innych, która jest twoją radością. Wiesz jaki jest szczyt miłości? – Pragnienie cierpienia po to, aby inni mogli się radować. Odwrotnością jest szczyt egoizmu, gdzie pragnie się radości własnej kosztem cierpienia innych. Droga rozwoju miłości rozpięta jest pomiędzy tymi dwoma szczytami. Twoje miejsce na tej drodze jest zależne od tego, ile chcesz otrzymać od osoby ukochanej, a ile jej chcesz dać. Ile chcesz otrzymać od ludzi, a ile dać. Ja dałem wszystko, nie otrzymując nic…

love jezus3a

† Ból jest narzędziem oczyszczania. Dlatego jest i jest wielką łaską i darem Miłości.

Ps 126, 5 „Którzy we łzach sieją, żąć będą w radości”.

love jezus3a

† Ponowisz dziś swoje przyrzeczenia, aby ciągle były żywe.
– Jest we mnie lęk o kogoś i poczucie zagrożenia…
† Raduj się tym Moim bolesnym darem. Dałem ci, aby umniejszyć komuś i aby dać pokój jego sercu.
– Proszę, aby przez to moje współuczestnictwo nie stracił łaski ubogacenia duszy i zjednoczenia z Tobą, jakie daje cierpienie. Proszę też, aby cieszył się owocami, jakie zrodzi i wyda ten ból.
† Widzenie Boże, widzenie w Prawdzie, jest inne niż widzenie ludzkie, w ocenie świata. Często jest odwrotnie. Cierpienie, prześladowanie, niesprawiedliwość oddane Mi, mają ogromną wartość ubogacającą duszę. Są najdoskonalszym pokarmem jej rozwoju. To jest ten dar, którym kochający Ojciec obdarowuje w szczególny sposób Swych wybranych, bo chce ich uświęcić i mieć blisko Siebie.

Powodzenie i to, co jest sukcesem w oczach ludzkich jest niebezpieczne – może przynieść, i zazwyczaj przynosi, cofanie się rozwoju duszy, bo rodzi pychę i próżność, a także wzrost egoizmu. Wiele trzeba w życiu wycierpieć, aby dojść do takiej świętości, której uznanie i podziw ludzi już nie zagrażają. Jeśli daję komuś łaski widoczne dla ludzi i budzące podziw i miłość, aby go uchronić, muszę mu dawać także cierpienie.

Cierpienie nie jest ani karą, ani złem. Jest znakiem Mojej szczególnej Miłości i powołania do bliskości ze Mną. Cieszyć się trzeba cierpieniem, bo oczyszcza i ubogaca. I czujnym być wobec uznania i zadowolenia, aby nie niszczyły duszy.

Dlatego maluczcy i cierpiący mają otwartą bramę do Mojego Królestwa Radości. A podziwiani przez innych i zadowoleni z siebie, często nie mogą przekroczyć progu tej bramy. I ich zadowolenie kończy się naprawdę straszną rozpaczą. Każdy więc, kto oddaje swe życie Mojej Miłości, otrzymuje ode Mnie zabezpieczenie, którym jest oścień. On jest busolą i zaworem bezpieczeństwa przed pokazywaniem siebie bardziej niż Mnie w sobie. Chroni przed odejściem w nicość od wszystkiego, bo Ja jestem Wszystkim, a człowiek niczym.

Ga 1, 10 „A zatem teraz: czy zabiegam o względy ludzi, czy raczej Boga? Czy ludziom staram się przypodobać? Gdybym jeszcze teraz ludziom chciał się przypodobać, nie byłbym sługą Chrystusa”.

love jezus3a

† Wychowywanie do czystej miłości, to proces, który trwa w człowieku całe życie. Każdego człowieka zabieram z tego świata wtedy, gdy osiągnął maksimum swych możliwości w tym zakresie. Maksimum niektórych jest punktem zerowym miłości lub nawet poniżej tego punktu, ale jest to ich wybór wynikający z wolnej woli, z dobrowolnego uzależnienia się od szatana.

Kto chce do Mnie powrócić, choćby w najmniejszym pragnieniu i ostatniej chwili życia, zawsze ma taką możliwość i pomoc ode Mnie.

Proces wychowywania do czystej miłości prowadzi od miłości hedonistycznej, szukającej swego, do miłości Bożej szukającej cierpienia, by pomagać innym – ubogacać ich dusze i ich radość we Mnie. Pragnienie cierpienia dla dobra braci jest punktem szczytowym rozwoju duszy. Moja Miłość przynagla i zaprasza do tego. Dusza, która osiąga ten stan jest radosna, bo wszystko w niej jest Boże, a zjednoczenie ze Mną tu na ziemi pełne. Jest przepełniona pokojem i radością, choćby nawet wokół było piekło, bo nie dotyczy i nie dotyka jej Boskiego wnętrza to, co jest na zewnątrz.

Do takiej czystości chcę doprowadzić wielu, aby ich dusze swą czystością uświęcały pragnienia ciała. Żeby nie było pragnień innych niż pragnienie Boga mieszkającego w ludzkiej duszy.

Rz 13, 8-10 „Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością… Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa”.

love jezus3a

– Tak dużo powiedziałeś mi o wartości cierpienia, ale przecież nie sposób cieszyć się, gdy kogoś spotyka, kogoś bliskiego zwłaszcza. Mogę z radością przyjąć moje cierpienie, ale czyjegoś nie.

† To dobrze, że tak odczuwasz. Miłość polega na tym, aby chcieć dla kogoś radości i ubogacenia kosztem przyjęcia jego bólu, a poza tym o sobie nie myśleć. Im mniej będziesz myśleć o sobie, a więcej o czyimś dobru, tym więcej zyska twoja dusza. Stokrotnie wynagradzam taką duszę.

love jezus3a

† Zwracaj się do Mnie, będę czynił cuda w twym życiu, by były twym umocnieniem i znakiem dla innych. Więcej wiary ci potrzeba, Moje dziecko. Ślepej wiary, gotowej na wszystko.

love jezus3a

– Coś rozpętało się w mojej duszy: obłędne myśli i cierpienie. Można oszaleć albo zrobić coś o wiele gorszego. Jak spotkać się z Tobą w Eucharystii?

† Przyjdź, dziecko, to jedyny twój ratunek.

Ez 23, 32-34 „Tak mówi Pan Bóg:
Pić Będziesz kielich twej siostry,
kielich głęboki i szeroki –
wiele on zmieści.
Upojenia i bólu jest pełen
ten kielich opuszczenia i grozy,
kielich twej siostry…
Wypijesz go aż do dna
i jeszcze w kawałki rozbijesz
i piersi swe rozdrapiesz,
bo Ja powiedziałem – wyrocznia Pana Boga”.

love jezus3a

– Jezu, co ja mam czynić?
† Słuchać Mnie i wykonywać Moją wolę.
– Przewaliła się wewnętrzna nawałnica. Jestem, jak po burzy, ale tęczy nie widać…
† Przyjdzie czas na tęczę pokoju i radości także.
– Nie potrafię wyobrazić sobie takiego stanu jak pokój i radość.
† Ufaj, Moje dziecko, Ja jestem twoim pokojem i twoją radością.
– Różne są we mnie głosy i ścierają się ze sobą ze zgrzytem.
† Muszą się zetrzeć zupełnie i wtedy nastanie cisza. Dziękuj, że pozwalam ci to nieść. To twoje chwalebne posłannictwo.

love jezus3a

– Co będzie dalej?
† Wrzód będzie narastał, aż pęknie i wtedy ujawni się Moja Prawda.
– Znów powrócił lęk i ogromne zmęczenie. Czy jestem w porządku?
† Zachowaj pokój, choć dźwigasz ten ciężar. Idę z tobą i wspieram cię w tych momentach, gdy trzeba. Ufaj i wytrwaj we Mnie z tym wszystkim, co jest w tobie i wokół ciebie.

Mk 14, 9 «Zaprawdę, powiadam wam: Gdziekolwiek po całym świecie głosić będą tą Ewangelię, będą również opowiadać na jej pamiątkę to, co uczyniła».

† Nie pytaj Mnie o przyszłość. Musi być zakryta. Wiedz tylko, że Jam zwyciężył świat i ufaj.

love jezus3a

– Skłamałam dzisiaj w rzeczy zupełnie błahej, aby komuś nie zrobić przykrości. I nieudolnie usiłowałam to wyprostować. Wybacz, Ojcze.

† Wybaczam. Pilnuj się jednak. Gdy obniża się twoja czujność, natychmiast zjawiają się pokusy. Lepiej powiedzieć mniej niż zbyt wiele. Ważne, aby nie kłamać. Można milczeć, jeśli to nie przynosi krzywdy nikomu.

love jezus3a

– Jest ciągłe poczucie zagrożenia, czasem bardzo mocne, choć mnie nic nie grozi. Dzięki za łaskę cierpienia. Składam, Chryste, to u Twych stóp. Niech trwa, jeśli przynosi komuś ulgę i wspiera Dzieło. Niech się potęguje, aby rosło to, co tak bardzo potrzebne.

† Im większy ból, tym większe dobro z tego wyrośnie. Trwaj we Mnie. Wielkie rzeczy rodzą się w wielkich bólach. Trzeba to znieść i wytrwać w wierze – zaufać temu, co czynię. Tu, na ziemi, miłość z cierpienia wyrasta. Jest z nim złączona i nim się karmi. Ofiaruj ten pokarm, aby wielka miłość wyszła stamtąd na świat. Nadejdzie ten czas. Nie żałuj ofiar. Trwaj.

Mk 14, 57 „A niektórzy wystąpili i zeznali fałszywie przeciw Niemu…”

love jezus3a

† Oprócz Słów pocieszenia daję też pouczenia i ostrzeżenia. Moja Miłość jest zawsze z każdym i każdego pragnę doprowadzić do świętości. Ja prowadzę do świętości i ujawniam ją. Dlatego leczę upokorzeniami, jeśli ktoś sam chce objawiać światu swoją świętość. Świętość jest jedna: tylko ta, którą Ja daję i ujawniam. Robię to wtedy, gdy jest dojrzała, gdy podziw ludzi już jej nie zniszczy. Nie trzeba przyspieszać własnymi, ludzkimi sposobami, nie stawiać siebie ponad innymi. Ja jestem jedyną miarą i jedynym Sędzią. I jedynym dawcą wszystkiego. Nie trzeba uzurpować sobie tego prawa, bo nie pozwolę!

Droga do świętości prowadzi przez uznanie własnej nędzy i nicości, nie przez wywyższanie siebie ponad innych. Nikt nie zna wartości drugiego człowieka, a także i siebie – tylko Ja. Moc i łaski, jakie dałem każdemu człowiekowi są Moją własnością. Ja jestem ich szafarzem i dysponentem jedynym. Trzeba więc być ostrożnym: pytać jak, kiedy i gdzie je użyć. Trzeba zachować wielką ostrożność, bo szatan żeruje na słabościach człowieka, by Moje łaski zostały użyte w zły sposób.

Im większe łaski daję, tym bardziej troszczę się, by przyniosły piękny plon. Tym bardziej pragnę oczyścić z wszelkich ludzkich słabości. Im większe posłannictwo wyznaczam i doniosłe powołanie daję, tym bardziej ćwiczę, doskonalę i przygotowuję do jego wypełnienia. Czyni to Moja Miłość, bo pragnę, aby każdy osiągnął szczyt, na który go prowadzę. Im szczyt wyższy, tym droga trudniejsza, tym skały twardsze i wichry bardziej smagające.

Ale przecież człowiek nie idzie sam, Ja jestem z nim. Jeśli chce iść sam i próbuje, wtedy kaleczy dłonie, wtedy spada, doznając bolesnych uderzeń. Jeśli odrywa wzrok ode Mnie, by widzieć siebie i przebytą drogę – może zboczyć ze szlaku.

Ja jestem! Ja chcę prowadzić, bo jedynie Ja znam drogę i wiem, jak ominąć ostrza skał i przekroczyć rozpadliny. Jedynie Ja mogę osłonić od wichrów przeciwnych, które im wyżej, tym ostrzej smagają.

Trzeba przylgnąć do Mnie zupełnie, nie czynić żadnego ruchu samodzielnie, pozwolić się nieść w ciszy i ufności serca. Moja Miłość osłoni, uleczy, uciszy. Jej trzeba się oddać. Jej trzeba się poddać całkowicie i zaufać do końca, choćby huragan kruszył skały i miotał wszystkim. Ja jestem ponad żywiołami i każdą burzę uciszę, by ocalić Moje dziecko. Nie trzeba płakać nad sobą ani oglądać sińców zadanych przez innych. Trzeba poddać się Mojej Miłości, która jest w duszy własnej i w ludziach, w których przychodzę. To balsam, który ukoi żal i rany uleczy, i doda sił, by iść dalej drogą Mojej Miłości na szczyt, jaki wyznaczyłem.

Ufaj, Moje dziecko, Ja kocham i chronię, i prowadzę.

love jezus3a

Zesłanie Ducha Świętego

– Trudno mi, gdzieś w głębi czai się lęk – nie mój. I zmęczona jestem po pobycie tam, gdzie czułam się jak złodziej, którego śledzą czyjeś oczy i myśli, by pochwycić i usunąć.

† Nie myśl o tym. To też jest twój oścień, który trzeba przyjąć. Wszystko trzeba przyjąć: zarówno to, co radosne, jak i to, co bolesne. Posłałem cię tam, abyś przekazała to, co powinnaś. Wszystko inne pozostaw Mnie, abym wykorzystał do kształtowania twej duszy. Wiem ile cię kosztują te różne odczucia. Staraj się być bardziej opanowana i z poczuciem dystansu oraz własnej niezależności przyjmuj wszystko, co od ludzi pochodzi. Cóż może ci uczynić lub dać człowiek, skoro we Mnie masz wszystko, skoro twoje serce jest we Mnie całe? Całe – to znaczy, że wszystko cokolwiek do ciebie dociera, musi przejść przez osłonę Mojej Miłości, którą jesteś otulona.

Bądź we Mnie jak dziecko w łonie matki: bezpieczna i spokojna. Wszystko, co jest ci potrzebne, masz. I nie ty idziesz do ludzi – Ja idę i niosę cię w Sobie. Ty śpij spokojnie otulona Moją Miłością. Ja będę przyjmował wszystko, będę przetrawiał Swoją Miłością i uczynię z tego pokarm, którym będę cię karmił, byś rosła i nabierała sił. Nie zawsze będzie on słodki, ale zawsze będzie pożywny, zawsze taki, jaki jest niezbędny dla twego wzrostu.

Ufaj i przyjmuj wszystko – także gorzki pokarm – wszystko i zawsze podaje ci Moja kochająca dłoń, a Mój wzrok z Miłością obserwuje, jak rozwija się twe serce.

Ga 6, 6. 9 „Ten, kto pobiera naukę wiary, niech użycza ze wszystkich swoich dóbr temu, kto go naucza. W czynieniu dobrze nie ustawajmy, bo gdy pora nadejdzie, będziemy zbierać plony, o ile w pracy nie ustaniemy”.

† Nie myśl o sobie tylko o tych, za których oddałaś swoje życie, swoje cierpienia i ofiary – wszystkie chwile: zarówno radosne, jak i trudne. Myśl o tym, w Imię Którego to czynisz – i o tych, dla których przyjęłaś swe zobowiązanie.

love jezus3a

† Niczego sama nie czynisz i nigdy sama nie jesteś. Jestem w tobie. Mną przeniknięta jesteś i stanowimy Jedno. I nie jesteś już tym samym człowiekiem, jak kiedyś, gdy nie współżyliśmy razem. Ty jesteś we Mnie, a Ja jestem w tobie. Twoje ciało i twoja dusza nasycone są Mną i przemienione. Tak, jak Wino i Chleb podczas konsekracji – choć dla ludzkiego oka nic się nie zmieniło, bo pozostała zewnętrzna postać, ludzkie odruchy i reakcje.

Siła twego pragnienia określa siłę przebóstwienia. Nie ograniczaj swych pragnień. Pragnij coraz bardziej, abym mógł zupełnie przemienić cię w Siebie. Abyś żyjąc tu, już była w Niebie, którym Ja jestem w tobie. Wszystko jest w tobie, bo Ja jestem.

Z zewnątrz nic nie możesz otrzymać ani utracić – wszystko Ja tworzę i przetwarzam, będąc w tobie. I dlatego pokój, ufność i radość będą w tobie takie, jak twoja miłość i przylgnięcie do Mnie.

Bądź spokojna, wielkim tryumfem Miłości zakończy się to, co z takim bólem się zrodziło. Już się zrodziło!

love jezus3a

– Powrócił ciężar, choć jesteś tak bardzo wyraźnie, tak przenikająco. Jest Twoja słodycz, a gdzieś w głębi przyczajony niepokój i żal.
† Przyjmij znów, bo znów nastały trudne dni i potrzeba ofiary, potrzebna jest miłość ofiarna i modlitwa. Bardzo wiele potrzeba, by zrównoważyć zło, jakie wybucha.
– Tak często ostatnio czynisz znaki w moim życiu.
† Zapowiedziałem ci to. Oddawaj Mi ciągle siebie i ludzi, bym mógł czynić w tobie i w nich rzeczy wielkie i święte. Nadszedł czas otwartych działań Moich i Mojego przeciwnika.
– Co będzie?
† Zwycięstwo. Prawdziwe zwycięstwo jest tylko w ukrzyżowaniu siebie i w odejściu od siebie ku innym z Moją Miłością, by ją rozdawać.

love jezus3a

– Co Ci się u mnie nie podoba, Panie?
† Zarozumiałość.
– Nie wiedziałam, że jestem zarozumiała.
† Lubisz być lepsza od innych, mieć rację i być doceniana. Jeśli twoje życie ma być ofiarą za innych, to trzeba, abyś pragnęła, żeby oni byli lepsi od ciebie, żeby byli mądrzy, i abyś im odstępowała to, co najlepsze. Jeszcze nadal pragniesz być zauważana i często sądzisz, że należy ci się więcej niż innym. Ofiara polega na tym, że ty powinnaś się kurczyć, aby ktoś inny wzrastał. Powinnaś sobie odejmować, by dawać – nie to, co ci zbywa, ale to, co komuś jest potrzebne, nie licząc się ze swymi potrzebami. Nie powinnaś mieć potrzeb poza jedną: pomagać i służyć tam, gdzie jest potrzeba. Ja będę kierował, aby wszystko, co będziesz czynić, było użyteczne dla Mojej chwały, w Moich dzieciach. I nie ty będziesz wybierać, komu służyć. Ja będę przysyłał i wskazywał.
– A co z moją intencją?
† Ona pozostanie jako główna. Jest tak szeroka, że wielu się w niej zmieści.

love jezus3a

Syr 17, 14 „Rzekł im: «Trzymajcie się z dala od wszelkiej niesprawiedliwości!» I dał każdemu przykazania co do jego bliźniego”.

love jezus3a– Czy bardzo zawiniłam?
† Nie potrafisz być skupiona we Mnie wśród ludzi i różnych sytuacji. Ucz się tego. Przyjdzie czas, że tylko takie warunki będą. Ofiaruj siebie, nie prosząc o nic. Nie dociekając. Trzeba, aby twoje ofiarowanie było zupełnie czyste, bez śladu egoizmu. Wtedy będzie o wiele bardziej skuteczne.

J 3, 17«Albowiem Bóg nie posłał swego Syna po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony».

love jezus3a † Owoc miłości rodzi się w bólu tak, jak człowiek, który na świat przychodzi. Ale ból jest krótki i uwieńczony radością. Potrzebne jest zatem zupełne oddanie i miłość ofiarna. Miłość ofiarna to świętość. Miłość egoistyczna to grzech. Trzeba mądrze hamować zaspakajanie własnych potrzeb – także duchowych – kosztem drugiego człowieka. Pośredniczenie w drodze do Mnie powinno polegać na pokazywaniu Mnie, a nie siebie, nie wolno zasłaniać Mnie sobą, karmić sobą, wspierać sobą, wyręczać w kontakcie ze Mną. Człowiek nie ma nic do dania drugiemu człowiekowi. Może natomiast uczynić nieskończenie wiele, otwierając czyjeś serce na Moją Miłość i Prawdę. Aby tak było, musi być niezauważalny, musi tylko wskazywać Moją Światłość, Moją Miłość. Musi Mnie oddawać swego bliźniego, nie przywiązywać do siebie, nie zatrzymywać przy sobie.

love jezus3a

J 6, 27; 35 Mowa eucharystyczna «Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który dał wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią Swą naznaczył Bóg Ojciec»… «Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie».

love jezus3a

– Tyle moich próśb spełniłeś, Ojcze, czyż ta pozostanie bez odpowiedzi?

† Nie pozostała bez odpowiedzi. Wiele wyprosiłaś i wiele złożyłem na ciebie, aby ulżyć i wspomóc. Dlaczego wątpisz? Dlaczego twoja wiara ugina się pod ciężarem, o który prosiłaś? Nieś ten trud, ten ból, którym Ja dzielę się z wami.

Do Mojego cierpienia was dopuszczam i Mnie pomagacie w Moim posłannictwie, jakie dał Mi miłujący Ojciec. Miłość Moja dała to cierpienie wam i jest to dar cenniejszy niż uznanie całego świata. Ufaj, Moje dziecko, po łzach będzie radość. Bądź cierpliwa, nie przynaglaj tego, co musi dojrzewać w czasie. Między ziarnem a owocem potrzebny jest czas, bo inaczej owoc się nie rozwinie do swej pełni lub wcale go nie będzie.

Ps 1, 3
„Jest on jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą,
które wydaje owoc w swoim czasie,
a liście jego nie więdną…”

† Kocham was, Moje dzieci. I jestem bardzo blisko, i przygarniam was do Mojego Krwawiącego Serca. I razem ze Mną krwawią wasze serca, aby radość wasza była we Mnie. Przytulcie się do Mnie i bądźcie ze Mną w tej godzinie Mojego bólu rodzącego zbawienie dla wielu. Nieście Mój Krzyż, Moje dzieci, aż przeminie czas cierpienia.

love jezus3a

love jezus3a

† Nie jesteś tu dla siebie, lecz aby służyć. Służąc otrzymujesz najwięcej.

1 P 3,13 „Kto zaś będzie wam szkodził, jeżeli gorliwi będziecie w czynieniu dobra? A jeżelibyście nawet coś wycierpieli dla sprawiedliwości, błogosławieni jesteście”.

love jezus3a

† Po co tyle myślisz o sobie, o swoich odczuciach i sytuacjach? Porzuć to, stań się wolna od zajmowania się sobą. Bądź tylko dla Mnie. Zawsze gotowa na wszystko, wyczekująca na Mój znak. Spragniona tylko Mnie i Mnie wypatrująca wszędzie i zawsze.

Mówisz: męczeństwo serca – tak, niech umiera twoje serce dla ciebie, aby mogło żyć tylko dla Mnie. Niech umrą w nim wszelkie pragnienia, oczekiwania, poza jednym oczekiwaniem i jedynym pragnieniem, których spełnienie jest pewne.

To jedno jest naprawdę pewne, że należysz do Mnie i wieczność twoja jest we Mnie. Nigdy nie utracisz Mojej Miłości. Nią żyj. Ona jest źródłem i celem twojego istnienia.

Miłość jest relacją wzajemną: im bardziej ty będziesz zapatrzona we Mnie, tym bardziej Ja będę w tobie: Moja Miłość i Moja Moc.

love jezus3a

– Dlaczego pozwalasz mi widzieć złego ducha?
† Trzeba wiedzieć, że on jest zawsze obok i czyha na twoją słabość.
– Powiedział, że i tak mnie dosięgnie. A ja mu odpowiedziałam, że jeśli tak, to stanie się to na chwałę Boga.
† Nie wdawaj się w rozmowę, ale wiedz, że on jest, że nie trzeba się go lękać, gdy jesteś we Mnie, bo wtedy jest bezsilny. Jego narzędziem działania jest lęk. Jeśli rozpoznasz go w ludziach – nie lękaj się. Cóż może uczynić ci człowiek, gdy Ja jestem z tobą. Bądź zawsze pełna pokoju i miłości. Do serca pełnego Miłości nie ma dostępu. Przytul się do Mnie i trwaj. Nie zwracaj na niego uwagi.

Mk 16, 6 „Lecz on rzekł do nich: «Nie bójcie się!…”

love jezus3a

– Rano nie poszłam do domu Twego, by złożyć ofiarę z siebie wraz z Tobą. I czuję w sercu Twoje spojrzenie pełne bólu. I cierpienie jest w Twojej Miłości do mnie. Zdejmij ze mnie ociężałość serca, lenistwo ciała, ból własnej słabości. Niech nie ranię Twej Miłości, niech nie pomnażam Twojego cierpienia już więcej.

† O wierność cię proszę. Pragnę twojej wierności. Niech ona wynagradza Mi niewierność wielu. Nie oszczędzaj się. Przecież Ja dam ci siły, wesprę, poniosę. Wołaj do Mnie, bo przecież jestem pochylany nad tobą stale i wyciągnięte są Moje pomocne dłonie. I czekam na twoje wołanie, na twoje zaproszenie, na twój znak miłości. Nie pozostawiaj Mnie z wyciągniętymi dłońmi samego. Nie odwracaj się ode Mnie ku sobie samej. Cóż ty sobie możesz dać? Zapewnić? Cóż możesz dla siebie uczynić sama? O ileż większa jest Moja troska o ciebie, o ileż więcej Ja dam ci za twoje drobne wyrzeczenia, za niewielki wysiłek.

Przecież nie należysz do siebie. Twoje miejsce jest tylko przy Mnie. Nie ma nigdzie innego miejsca, w którym mogłabyś być. Nie odchodź w pustkę samej siebie, bo tam znajdziesz tylko Mój ból, jaki Mi zadajesz. I on będzie cię bolał tak, jak boli cię teraz.

Nie sądź, że jeśli otrzymam od ciebie jakiś dar miłości – większy niż zazwyczaj – to może twoje serce odpocząć w bezruchu. Żaden twój dar miłości nie jest wystarczający, skończony. I nigdy nie zaspokoi Mojego serca spragnionego twojej miłości.

W miłości nie ma daru dokonanego. Miłość jest ogniem, który zawsze musi być żywy, podsycany, karmiony. Im większy ogień zapłonie, tym więcej paliwa potrzeba.

Miłość potrzebuje czynów, wołania serca, pragnienia – ciągle coraz większego. Do zatracenia się, do zapomnienia o sobie, do szaleństwa ofiary z siebie. Ciągle do ostatniego tchu, do ostatniej sekundy życia.

Miłość jest życiem intensywnym, pełnym, zaspokajanym aktywnością. I nigdy nie będzie jej dosyć, dopóki nie spocznie w Bogu, Stwórcy swoim, który jest Miłością.

Tylko tu jest twoje miejsce i tylko tu musisz być w każdej chwili, coraz bardziej, coraz pełniej, dopóki nie połączysz się z Miłością, która cię stworzyła. Dopóki nie powrócisz tu skąd wyszłaś. Miłość jest drogą, na której nie ma miejsca na odpoczynek. Nie ma przystanków. Jest nieustanny ruch: albo w jedną, albo w drugą stronę. I jest to ruch przyspieszony. Im jesteś bliżej, siła Mojego przyciągania jest większa i trzeba się jej poddać, by cię unosiła coraz wyżej, coraz prędzej, (kto ma, temu będzie dodane).

Każdy twój opór sprawia ból. Każde zatrzymanie powoduje ruch odwrotny, oddalający coraz bardziej, (kto nie ma, temu odbiorą to, co mu się wydaje, że ma).

Życie jest drogą. Czas jest drogą. Wszystko jest drogą, która prowadzi do Mnie lub oddala. Każdy twój czyn, myśl, pragnienie jest poddaniem się Mojej przyciągającej sile Miłości lub oporem wobec niej. Przylgnięciem do Mnie lub odwróceniem się.

Nic w twoim życiu nie jest obojętne – zupełnie nic. Dlatego wszystko trzeba Mi oddać – poddać Mojej sile Miłości oczyszczającej i przemieniającej, która unosi cię ku Niebu Życia we Mnie.

Potrzeba twojego wysiłku, wołania, pragnienia, bo miłość jest relacją wzajemną. Jest życiem z kimś, dla kogoś. Nie ma miłości samej dla siebie. Życie samemu dla siebie jest śmiercią. Jest unicestwieniem.

Bóg, który jest Miłością – jest Miłością w Trójcy Świętej. Jest Miłością Ojca, Syna i Ducha – doskonałą Miłością. Dlatego chociaż Trójosobowy jest Jeden. Kłamie ten, kto mówi, że Mnie kocha, a odsuwa się od bliźnich. Tam, gdzie nie ma miłości dla innych – nie ma miłości wcale. Tam, gdzie nie ma czynu objawiającego miłość – nie ma miłości wcale.

Czynem jest wszystko, co darowujesz sercem, dłońmi, umysłem, by świadczyć dobro, by je pomnażać. Czynem najszlachetniejszej miłości jest dar z siebie. Spełnieniem miłości jest wzajemny dar z siebie. Pełnią Miłości jest całkowity wzajemny dar z siebie.

Ja, Jezus ci to mówię, który jestem Darem Boga dla ciebie, który oddałem życie za życie twoje.

love jezus3a

– Co zapisać z bogactwa Twojej bliskości? Dotykasz moich dłoni i ogień jest w nich…

† Nie pisz – to Mój znak dla ciebie – to znak twojego uczestnictwa. Tajemnica, która nas łączy. Pozostań ukryta w Moim Sercu, a twoje dłonie niech będą ukryte w Moich dłoniach.

2 Kor 7, 15 „Serce zaś jego jeszcze bardziej lgnie ku wam, gdy wspomina wasze posłuszeństwo i to, jak przyjęliście go z bojaźnią i drżeniem”.

love jezus3a

† Każda myśl twoja, która nie jest skierowana ku Mnie i każde uderzenie serca przeznaczone nie dla Mnie, jest stratą czasu, stratą daru życia twego, i jest bólem Moim.

love jezus3a

– Podczas Eucharystii położyłeś na moich dłoniach i w sercu ogień – znak Twojej Miłości i mojego powołania.

† Jest Moja Miłość w tobie. Tym znakiem Mojego bólu kładę pieczęć na twej duszy i twym ciele, które do Mnie należą całkowicie. Wszystko masz we Mnie. A to, co twoje należy do Mnie. Nie masz już nic swojego, – ale całe Królestwo Boże należy do ciebie. Gdziekolwiek jesteś, tam jest Światło Mojego Królestwa, chociaż ukryte jest dla oczu ludzkich. Wszędzie niesiesz je ze sobą, by dotykać nim innych, aby wnosić jasność Mojej Miłości przemieniającej serca. Trwaj we Mnie, abym Ja mógł trwać w tobie. Pieczęć Miłości, którą położyłem na tobie, jest dla ciebie znakiem, siłą i mocą Moją.

– Ograniczyłeś moją możliwość zrozumienia.

† Poznanie całej Prawdy mogłoby zabić twoje kruche ciało. Ufaj, Moje dziecko, Miłości Ukrzyżowanej i Zmartwychwstałej. Uczyniłem cię ofiarą Krzyża i apostołką Miłości Zmartwychwstałej jednocześnie.

Kol 4, 17b «Uważaj, abyś wypełnił posługę, którą wziąłeś od Pana».

† Krzyż i Miłość stanowią Jedno.

love jezus3a

† Nie oczekuj innej radości, poza radością ofiary.

– Kiedyś myślałam, że po okresie wyobcowania i tęsknoty, przyjdzie czas pokoju serca i słodyczy przebywania w Tobie oraz miłości miłosiernej wobec świata. A tak nie jest. Jest autentyczne męczeństwo serca – właściwie we wszystkich sytuacjach.

† Taka jest twoja droga powołania. Jeśli twoja ofiara ma być autentyczna, musi być autentyczne cierpienie. Moja bliskość dodaje ci sił i jest mocą, dzięki której możesz wytrwać. Wszystko, co czynię wobec ciebie, czynię po to, abyś wypełniła swoje powołanie. Nie pytaj o jutro. Ono przyjdzie o właściwym czasie i będziesz przygotowana, by przyjąć to, co przyniesie. Wielką troską jesteś otoczona i nigdy nie jesteś sama. Czuwa przy tobie Moja Matka i zastępy Aniołów mają pieczę nad tobą. I Oblubieniec twój spogląda na ciebie z czułością. W Miłości Mojej zanurzona jesteś cała.

Sdz 20, 26 „Wówczas… udali się do Betel, gdzie płacząc trwali przed Panem i dnia tego pościli aż do wieczora, składając ofiary całopalne i ofiary biesiadne przed obliczem Pana”.

love jezus3a

– Połowę Hostii otrzymałam…

† Połowiczna byłaś ze Mną na tej Mszy św. i w niepełny sposób mogłem przyjść do ciebie.

– Trudno mi było o skupienie.

† Chociaż trudno, też trzeba. Tym bardziej trzeba pragnąć i wołać.

Dałem ci Mój ból. Szanuj go i nie powiększaj. Dziecko Moje ukochane, cierpi Moje Serce, gdy odwracasz oczy za błahostkami i ulegasz im w Moim domu…, gdy jestem wydany tobie. Szanuj dar Mojej Miłości. Pielęgnuj go w swoim sercu i pieść, aby był ukojony w tobie.

– Bardzo przerasta mnie to, co czynisz, jakże mogę dorównać temu?

† W dziecięcej miłości możesz dorównać. Oddając Mi wszystko w każdej chwili, dorównasz Mojej Miłości, która pragnie wszystkiego, bo jest Wszystkim. I to Wszystko jest Moim darem dla ciebie.

Pełnia równa się pełni, choć wielkość każdej jest inna. Do pełni nic już dodać nie można i dlatego jest doskonała. Twoja dziecięca, ufna miłość taka może być, nawet, jeśli będą słabości twojej natury.

Twoje pragnienie, twoja szczerość i twoja ufność mogą być pełnią miłości, jeśli będą ciągłym wołaniem serca – także w rozproszeniu, także w upadku, także w słabości. Moja Miłość ciągle cię wzywa. Wzywaj ją i ty wołaniem twego serca. Niech ten głos twojej i Mojej tęsknoty do spotkania, do połączenia będzie jednym głosem, jednym brzmieniem. Dopełnieniem i wypełnieniem wzajemnego pragnienia Miłości.

Niech twoja miłość powróci do Mnie, bo Moja jest. Niech nie będzie oddzielenia, bo oddzielenie to ból. Dałem ci Mój ból, a ty daj Mi swoją Miłość, aby tego bólu we Mnie nie było. Aby zamienił się w radość miłości odzyskanej, odnalezionej, zabliźniającej ranę oddzielenia.

Nikt nie może zagoić rany oddzielenia Mojej Miłości w tobie – tylko ty sama możesz to uczynić.

Widzisz, Moje dziecko, Ja pragnę łączyć, scalać, jednoczyć. Aby utworzyć Jedno, pragnę pozbierać cząstki rozproszonej Miłości. Przyszedłem, aby zbierać. Mój wróg czyni, co może, aby dzielić wszystko i wszystkich. Wszelki podział, skłócenie, przeciwstawienie i walka są jego celem.

Miłość – to jedność. To wzajemne wołanie, spotkanie, zjednoczenie. To zjednoczenie we Mnie. Każde ziarno miłości twojej, które powraca do Mnie buduje Moje Królestwo Miłości w tobie i dla ciebie. Dla wszystkich dzieci Moich.

Miłość Moja jest prosta: braterska, ojcowska, oblubieńcza i pragnie twojej dziecięcej ufności i oblubieńczego oddania.

love jezus3a

– Tak dobrze jest przy Tobie, gdy pała moje serce, a Twój dotyk spoczywa na moich dłoniach. Gdy wszystko wypełnione jest Twoją potęgą Miłości, Twoją nieskończonością.

† Jesteś świadkiem Mojej Miłości, którą chcę obdarowywać każdego. W każdym powołaniu można otrzymać pełnię Mojego daru Miłości i zaznać zjednoczenia ze Mną. To, co zapisujesz jest tego świadectwem.

Pragnę, by w przyszłym wieku Moja Miłość rozpaliła serca wszystkich Moich dzieci: w każdym stanie i na drodze każdego powołania. Każde powołanie pochodzi ode Mnie i prowadzi do Mnie i wszędzie czeka Moje otwarte Serce. Od każdego pragnę miłości i każdemu chcę ją dać. Miłości pragnę i wierności, i posłuszeństwa Mojej woli.

Pragnę tego, co dla Moich dzieci najlepsze. Co zapewni im szczęście doskonałe, pełne. Pragnę waszej czystości serca – takiej czystości, jaką mieli pierwsi ludzie przed grzechem nieposłuszeństwa. Miłość Moja prowadzi ku temu: obdarowuje was i wspomaga.

Drogę dziecięcej miłości i oddania Bogu waszemu dałem wam, jako lekarstwo waszych dusz. Drogę powrotu do natury niemowlęcej dałem, jako lekarstwo waszej natury. Pragnę przywrócić wam utraconą czystość serca – dzieci Moje umiłowane. Otwórzcie swoje serca na Moje dary Miłości. Każdy z was jest wezwany do życia w pełni Miłości.

love jezus3a

– Chciałabym zanurzyć się w Ciebie i zatracić w Tobie całkowicie, ale moja ludzka ograniczoność nie pozwala. Dusi ciasnota.

A Twoja potęga i Twoja moc, w której przecież jestem, przyciąga aż do bólu. Płacze we mnie wszystko i raduje się jednocześnie, bo jestem naprawdę Twoja, a Ty jesteś mój – Chrystusie, choć jestem tu jeszcze. Panie mój, jakże ja mam odwagę to pisać?

† Oblubienico Moja, Jedno jesteśmy, czyż nie wiesz o tym?

– Ja już nie mogę mieć żadnych spraw, żadnych wykładów, żadnych spotkań. Ja pragnę być tylko z Tobą i umierać w Twych ramionach z miłości.

† Ja szedłem pośród tłumu i niosłem Mój Krzyż. Najpierw go niosłem, a potem umierałem z Miłości na nim. I ramionami obejmowałem świat. Ramionami Moimi i ramionami Krzyża.

Miłość i ból na tym świecie to jedno. Nie wybieraj sobie cierpienia, które bardziej ci odpowiada. Daję to, które jest najbardziej owocne. Przyjdzie czas, że będziesz tylko ze Mną. Ale to będzie potem.

– Wstydzę się tego, co napisałam.

† Nie wstydź się. To naturalny odruch ludzkiego serca, które pokochało Mnie ponad wszystko. Dla tej Miłości trwaj w udręczeniu codziennym oczekiwania na pełnię zjednoczenia ze Mną ostatecznego i wiecznego.

– Dziwny czas nastał dla mnie.

† Czas ostateczny.

love jezus3a

– Spraw, Jezu, abym potrafiła unieść to swoje człowieczeństwo do końca.

† Oddaj Mi je – Ja poniosę. Każdy twój dzień, każdą chwilę wezmę i poniosę. Wszystko będzie w Moich dłoniach. Tam dostrzeżesz każdy okruszek twego życia. Rozświetlę, nasycę Moją Miłością. I będziesz Mnie rozpoznawać w każdym człowieku, miejscu i wydarzeniu.

Wszystko oddawaj heroicznym aktem miłości. Nieustającym. I zaproś Moją Matkę, aby ci pomagała to czynić.

love jezus3a

– Jak mogłeś tak bardzo obdarzyć taką nędzę, jak ja?

† Właśnie, dlatego cię wybrałem, żebyś nic nie mogła sobie przypisać. Wszystko jest darem darmo danym: to, co już otrzymałaś i to, co jeszcze otrzymasz. Miłości twej pragnę jedynie. Jesteś świadectwem Mojej hojności.

love jezus3a

– Wprowadziłeś mnie, Panie, w zupełną ciemność.

† Chcę zniszczyć w tobie przyzwyczajenie do decydowania o sobie i do samodzielnego poczynania czegokolwiek. Pragnę przekonać cię, że wszystko, co podejmujesz bez oddania Mi jest pomyłką: stratą czasu i energii.

Jeśli będziesz uparta w swych nawykach dotychczasowych nie będę mógł dać ci łask, których znak pozwoliłem ci odczuć.

Nieporadnym dzieckiem chcę cię mieć, a nie człowiekiem dorosłym i samowystarczalnym. Nie będę pomagał ci w tym, co ty chcesz czynić, choćby to było bardzo pobożne i bardzo potrzebne w twoim mniemaniu. Wiele jest rzeczy świętych i wiele Bożych, ale od ciebie oczekuję wykonywania tylko tego, co ci zlecę. Wyłącznie tego i nic więcej poza tym. Cały czas masz trwać przy Mnie w gotowości przyjęcia tego, co ci podam. Swojego nie masz nic: żadnej rzeczy, żadnych spraw, żadnych planów.
Ale jednocześnie masz wszystko ode Mnie na każdą chwilę, na bieżąco. Jeśli twoje serce całe będzie zwrócone do Mnie, nie będzie żadnych pomyłek w rozpoznawaniu Mojej woli.

Jak embrion w łonie matki – tak ty masz być we Mnie. Wtedy będę cię niósł i wszystko Ja będę czynił.

– Żebym ja umiała spełnić to Twoje żądanie…

† Nic nie musisz umieć. Musisz tylko chcieć, tylko pragnąć. Tylko przytulić się do Mnie i wszystko z chwili na chwilę mi zawierzać.

Miłość wyraża się oddaniem siebie i wszystkiego. Zachowanie sobie czegokolwiek jest zdradą. Oddanie musi być procesem, który ciągle trwa – staje się. Ty trwaj w miłosnym oddaniu poza czasem i ponad czasem, który wtedy popłynie wewnątrz twojego życia we Mnie.

Pełne, trwające oddanie sprawi, że żyjąc we Mnie będziesz żyła w wieczności i nic, co istnieje w czasie nie zakłóci miłosnego zjednoczenia ze Mną.

love jezus3a

– Nieposłuszna byłam wczoraj Twej woli. Nie potrafię sobie poradzić z przestrzeganiem regulaminu dnia i wypoczynku, który mi dałeś.

† Rób tyle, ile potrafisz. Jak dotąd przeważnie czynisz mniej z zaniedbania. Pragniesz złożyć wielką ofiarę. Jakże to uczynisz, skoro nie stać cię na wysiłek, by składać drobne, codzienne ofiary wynikające z posłuszeństwa Mej woli. Zastanów się nad tym i wyciągnij wnioski.

Potrzebne jest twoje ślepe posłuszeństwo w każdej chwili, na bieżąco. Żadne rozumowanie tu nie jest potrzebne, tylko dobra wola i stanowczość. Bez zdyscyplinowania wewnętrznego nie będzie postępu w twej drodze za Moim wezwaniem. Nie sprawiaj Mi bólu twym nieposłuszeństwem. W twoim powołaniu ono się liczy w szczególny sposób. Jest podstawą i pokarmem tego powołania.

Tak, jak wzrost i rozwój organizmu dziecka wymaga pożywienia, tak twój wzrost i rozwój zależy od karmienia się aktami codziennego posłuszeństwa Mej woli. Posiłkami w drodze dziecięctwa Bożego są ciągłe ofiary posłuszeństwa, którymi wyrażasz swą miłość wobec Mnie.

Łk 10, 41-42a Marta i Maria „A Pan jej odpowiedział: «Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego»”.

love jezus3a

† Bądź Mi wierna we wszystkich sytuacjach dnia. Niech twoje serce będzie czułe na Moją Miłość i tkliwe wobec Mnie. Pragnę cię mieć w Swych ramionach. Przytul się do Mnie z czułością.

Tt 3, 8-9 Rady dla Tytusa „Nauka ta zasługuje na wiarę i chcę, abyś z całą stanowczością o tym mówił, że ci, którzy wierzą w Boga, mają się starać usilnie o pełnienie dobrych uczynków. Jest to dobre i pożyteczne dla ludzi. Unikaj natomiast głupich dociekań, rodowodów, sporów i kłótni o Prawo! Są bowiem bezużyteczne i puste”.

† Powiedziałem ci to, abyś nie dała się ludziom wciągać w puste gadulstwo. W każdym spotkaniu z drugim człowiekiem zaszczepiaj Moją Prawdę w jego sercu i umyśle. Ja jestem w tobie. Do Mnie zwracaj się, gdy rozmawiasz, abym pomógł ci prowadzić rozmowę.

love jezus3a

– Zdaje się, że prowadzisz mnie w zupełną ciemność.

† Musisz przez to przejść. Nie ma innej drogi wzrostu.

– A w tej ciemności spotykam tylko własne słabości i moją grzeszną naturę.

† Trzeba wytrwać, wierząc w Moje Miłosierdzie.

– Gdybym ja potrafiła Cię kochać… Ale widzisz nic nie potrafię.

† A Ja cię kocham taką, jaka jesteś. W tej bezsilności właśnie…

love jezus3a

† Twoja nędza jest mniejsza od Mojej Świętości. Dlatego mogę ją przemieniać i uświęcać. I czynię to zawsze, gdy twoje serce pragnie Mnie i kocha. Ciesz się Moją Miłością. Pragnę przemieniać cię ustawicznie, aż do Blasku Mojej Chwały. Wtedy powołam cię na Krzyż i potem będziemy już zawsze razem. Moje ramiona na Krzyżu czekają na ciebie. Tam zacznie się pełnia Miłości. Wołam cię i daję ci znaki Mojego bólu. Przyjdź oblubienico Moja.

Ef 3, 1-4 „Dlatego ja, Paweł, więzień Chrystusa Jezusa dla was pogan… bo przecież słyszeliście o udzieleniu przez Boga łaski danej mi dla was, że mianowicie przez objawienie oznajmiona mi została ta tajemnica, jaką pokrótce przedtem opisałem. Dlatego czytając możecie się przekonać o moim zrozumieniu tajemnicy Chrystusa”.

love jezus3a

 Nie płacz, dziecko, On cię kocha…
– Ja wiem, ale ja Go nie kocham tak, jak powinnam…
 On cię cały czas uczy i cieszy się twoimi postępami w miłości.
Dopóki jesteś na ziemi twoja miłość ciągle nie będzie doskonała, ale może stawać się coraz lepsza i tak właśnie się dzieje. To, że odczuwasz niedoskonałość twojej miłości, powinno być twórcze i pobudzać twoje pragnienie serca, by umiłować jeszcze bardziej.
Takie połączenie skruchy z pragnieniem ukochania ze wszystkich sił jest najdoskonalszą postawą wobec Stwórcy i Odkupiciela.

Hbr 8, 10 „Takie jest przymierze, które zawrę z domem Izraela w owych dniach, mówi Pan. Dam prawo moje w ich myśli, a na sercach ich wypiszę je, i będę im Bogiem, a oni będą Mi ludem”.

love jezus3a

– Święci patroni nasi, orędujcie za nami, aby zmniejszyć cierpienie – nie nasze, ale cierpienie Chrystusa, które Mu ciągle zadajemy naszym brakiem rozwagi, miłości, wiary.

 Nie możemy przekraczać granic waszej wolnej woli. Możemy pomagać wtedy, gdy o to prosicie.

– O ile dawniej jeszcze cokolwiek wiedziałam i widziałam drogę przed sobą, teraz nie wiem zupełnie nic i nie widzę nic.

† Nie jest ci to potrzebne. Zamknij swoje oczy i przytul się do Mnie. Ja cię niosę do twego przeznaczenia. Czy musisz widzieć, skoro Mnie znasz i Mi ufasz?

– Pozostał mi jeszcze ludzki odruch rozglądania się i ciekawości.

† Czy to zmieni coś w sytuacji zawierzenia i oddania? Owszem, może zmienić, bo wzrok twój nie jest wzrokiem doskonałym i może dostrzec coś, co nie będzie prawdą pełną i co wzbudzi niepokój w tobie.
Lepiej, więc nie patrz, tylko ufaj. Patrz tylko we Mnie i ślepo ufaj.

– Moja modlitwa staje się jednym wielkim płaczem przed Tobą Chrystusie – przecież widzę Twoje Rany, – choć mnie tulisz.

† Patrz w nie i wypłacz cały ból ludzkiego serca – twojego i innych. Wypłacz i wylej te łzy wraz ze wszystkim, co w tych sercach jest, a nie jest Mną.

love jezus3a

Wniebowzięcie NMP

† Nie oceniaj negatywnie nawet w myśli i nie narzekaj na nikogo w sercu swoim, bo twoja odpowiedzialność za zło, jakie w nim jest, będzie jeszcze większa.

Gdy widzisz zło, współczuj temu, w kim jest, otaczaj miłością i składaj ofiarę z siebie, by go uwolnić. To jest twoją powinnością, odkąd współuczestniczysz w Mojej Ofierze i z tego zdasz sprawę w dniu sądu.

Wiele żądam od ciebie, gdyż wiele ci dałem. Dałem ci Siebie i chcę być w tobie wolny, i czynić to, co pragnę czynić wobec dzieci Moich.

Taki jest sens twojego powołania do życia wśród ludzi, którzy cię krzyżują. Pozwól im na to, jak Ja pozwoliłem. Pozwól z miłości do nich. Czyż nie jesteś oblubienicą Miłości Ukrzyżowanej?”